Wydarzenia

Przerwa zakończona. A teraz Korona!

2016-10-17 00:30:00
Po dwóch tygodniach pauzy do gry wróciła LOTTO Ekstraklasa. Na zakończenie 12. kolejki Śląsk zmierzy się w Kielcach z Koroną. Obie drużyny ostatnio nie osiągają dobrych wyników, więc szykuje się walka na noże. Albo na Scyzoryki...
Przerwy na mecze reprezentacje zawsze są czasem, gdy drużyny, którym ostatnio "nie szło", cieszą się z dodatkowych dni na pracę i poprawę gry. Nie inaczej było ze Śląskiem. Wrocławianie przez dwa tygodnie starali się wyplewić ze swojej gry jak najwięcej niedociągnięć oraz błędów. Jeśli za tym pójdzie również lepsza forma fizyczna, zwłaszcza nowych graczy, którzy nie przepracowali przed sezonem okresu przygotowawczego - postawa WKS-u powinna ulec wyraźnej poprawie.

- Dobrze, że mieliśmy trochę więcej czasu na pracę. Była duża intensywność, ćwiczyliśmy wykończenie akcji czy przechodzenie z obrony do ataku - mówi Peter Grajciar, który wraca do gry po kontuzji i liczy na swoją szansę w pomiedziałek. Powrót Słowaka sprawił, że w kadrze Śląska wszyscy są zdrowi i trenują na pełnych obrotach. - To zasługa naszych świetnych fizjoterapeutów - dodaje Grajciar. Takiego komfortu nie ma mają w Kielcach. Trener Wilman przez cały wrzesień musiał zmagać się z licznymi absencjami swoich graczy. Teraz i tak nie jest najgorzej - niezdolni do gry są tylko Djibril Diaw i Krystian Miś (który do Kielc przywędrował ze Śląska, z którym przygotowywał się do sezonu).

W drużynie Scyzoryków gotowy do gry jest inny były piłkarz wrocławskiej drużyny. Jacek Kiełb, który do WKS-u trafił... z Korony, przed sezonem powrócił do Kielc. Jak pokazuje swoimi występami - to zdecydowanie dobre  dla niego miejsce. "Ryba" zaliczył już trzy asysty i strzelił jednego gola. - Wiemy, jakim jest piłkarzem. Nieprzewidywalnym, potrafiącym zagrać fenomenalne spokanie. Lubi grać widowiskowo i indywidualnie. Będzie chciał pokazać, że niesłusznie zrezygnowano z niego we Wrocławiu - mówi o byłym partnerze z drużyny Kamil Biliński. - Jasne, byłem w Śląsku, ale to będzie dla mnie raczej taki sam mecz, jak każdy inny - twierdzi Kiełb.

Zarówno "Ryba", jak i "Bila", w ostatnich tygodniach prezentowali się nieźle, ale ich drużyny nie grały na miarę oczekiwań. Choć trudno powiedzieć czy 11. miejsce w tabeli (jakie przed poniedziałkowym meczem zajmuje Korona) nie jest po prostu tym, czego przed sezonem spodziewano się po kielczanach. Być może świetny początek - kiedy Scyzoryki pokonały Lecha, obie Wisły oraz Arkę i zajmowały miejsce w czołówce tabeli - był wynikiem ponad stan kieleckiej ekipy. Nie należy jednak wysnuć wniosku, że ostatnie wyniki - 0:4, 1:2 i 0:6 - są w takim razie "prawdziwą twarzą" naszych najbliższych przeciwników. Pokazali już, że grać potrafią, a szczególnie groźni są na własnym boisku (10 punktów w 5 meczach).

"Nie zaskoczę personaliami" mówi przed meczem ze Śląskiem Tomasz Wilman, trener Korony. Co na to Mariusz Rumak, szkoleniowiec WKS-u? "Mogą być zmiany w naszym składzie". Która strategia okaże się lepsza? Odpowiedź w poniedziałek od godz. 18 na Kolporter Arenie. Transmisja meczu w Eurosporcie 1.
Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław