Rezerwy: Tutaj też 6:0!

Podopieczni Dariusza Sztylki po ośmiu meczach bez wygranej znaleźli się w strefie spadkowej trzeciej grupy III ligi i w spotkaniu z ostatnią w tabeli Olimpią Kowary musieli pokazać, że są w stanie wywalczyć utrzymanie w lidze. Pokazali po sześciokroć!

Śląsk dominował przez całe spotkanie, już do przerwy prowadząc dwoma golami. Zaraz po zmienie stron gospodarze zmarnowali rzut karny, ale to nie nadwątliło ich pewności siebie. Wrocławianie nie zatrzymali się w atakach i próbach zdobycia kolejnych bramek. Nie pozwalali rywalom na nic, dokłądajać kolejne gole. Licznik zatrzymał się na sześciu. Tym samym rezerwy powtórzyły wynik pierwszego zespołu, który dzień wcześniej pokonał u siebie Ruch Chorzów 6:0 w ramach LOTTO Ekstraklasy.

Swój debiut wśród seniorów zaliczył Mateusz Czerwiński, który do tej pory występował głównie w drużynie Centralnej Ligi Juniorów.

Po zwycięstwie w 27. kolejce gracze trenera Sztylki wydostali się ze strefy spadkowej. Mają jednak nad nią tylko jeden punkt przewagi, dlatego konieczne jest podtrzymanie dobrej passy. Szansa na to już 20 maja. O 15:30 niezwykle ważny, wyjazdowy mecz z Lechią Dzierżoniów, która wyprzedza WKS w tabeli ledwie o punkt.

Śląsk II Wrocław - Olimpia Kowary 6:0 (2:0)
Bramki: 
1:0 - sam. 15'
2:0 - Łuczkiewicz 27'
3:0 - Matusik 65'
4:0 - Łuczkiewicz 68'
5:0 - Łuczak 84'
6:0 - Stempin 89'

Śląsk II: Kamenar - Repski, Łuczkiewicz, Wiech, Sobczak, Kohut, Scalet, Kubacki, Matusik, Łuczak, Czerwiński oraz Stempin, Pałaszewski, Kotfas i Cieśla