Wydarzenia

Serbia, Brazylia i Messi

2018-06-17 12:00:00
- Mamy bardzo trudno grupę, m.in. z Brazylią, ale jestem dobrej myśli. Poza Serbami, kibicuję Argentynie, ze względu na Messiego - mówi Djordje Cotra, którego rodacy rozpoczynają walkę na mistrzostwach świata.
Dziś, w niedzielę, do gry na mistrzostwach świata w Rosji wkraczają Serbowie. Djordje Cotra, obrońca WKS-u, liczy na dobry występ swoich rodaków w meczu z Kostaryką, ale nie jest huraoptymistą, który widziałby swój kraj bijący się o medale. - Będzie nam bardzo trudno, mamy silną grupę, z Kostaryką, Szwajcarią, a przede wszystkim z Brazylią. Oczywiście w Serbii mamy nadzieję, że uda się z niej wyjść, jednak taką wiarę ma chyba każdy zespół na mundialu - mówi 33-latek.

Dla Serbów będzie to drugi samodzielny (wcześniej występowała jako Serbia i Czarnogóra, a jeszcze wcześniej jako Jugosławia) w historii udział w najważniejszej piłkarskiej imprezie świata. Poprzedni - w 2010 roku - zakończył się na fazie grupowej, w której mimo pokonania Niemców, Serbowie nie zdołali wywalczyć awansu do 1/8 finału. - Sam nie wiem, czego możemy się w tym roku spodziewać po naszej kadrze. W eliminacjach zaprezentowaliśmy się dobrze, ale przeciwnicy zdecydowanie nie byli tak silni, jak teraz. Ale jestem dobrej myśli, wierzę, że Serbowie zaprezentują się jak najlepiej.

Rodacy Cotry, nawet jeśli zaprezentują się ze swojej najlepszej strony, nie są jednak wymieniani jako kandydat do mistrzowskiego tytułu. - Poza Serbii kibicuję również Argentynie. Chciałbym, by to oni zdobyli puchar. Tego tytułu brakuje Messiemu, a uważam, że jak najbardziej na to zasługuje - kończy Djordje.

Serbia swój pierwszy mecz rozegra w niedzielę. O 14 polskiego czasu zmierzy się z Kostaryką. We wtorek o 17 mecz Polaków z Senegalem.
Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław