Wydarzenia

Sobota: Nikt nie ustępował

2021-11-27 19:00:00
Po zwycięskim meczu ze Stalą Mielec swoimi wrażeniami podzielił się Waldemar Sobota, pomocnik Śląska Wrocław.
Waldemar Sobota: Walczyliśmy do ostatniego gwizdka. Drużyna zostawiła sporo energii na boisku. Po pierwszej połowie, która nie była optymalna i w końcówce dostaliśmy czerwoną kartkę, wielu mogło pomyśleć, że trudno będzie wygrać. Powiedzieliśmy sobie jednak w przerwie, że mamy na tyle jakości, że jeśli każdy zostawi serce na boisku, to będziemy mogli zwyciężyć. Tak też było. Nikt nie ustępował, nie odstawiał nogi i na końcu mieliśmy jedną bramkę więcej od przeciwnika i teraz możemy się cieszyć.

Nie ma za bardzo co brać opinii do siebie. Są różne fazy sezonu, różne mecze i wszystko może się różnie ułożyć. Nie patrzymy statystyki, bo często są złudne. Wydaje mi się, że najważniejsze było to, co powiedzieliśmy sobie w przerwie, że takie mecze też możemy wygrywać. W drugiej połowie byliśmy groźniejsi niż w pierwszej, mimo gry w dziesiątkę. Ostatnio nie wygrywaliśmy, więc trzeba było to spotkanie wyszarpać i wybiegać. Tak zrobiliśmy i trzeba być z tego zadowolonym.

Pokazaliśmy, że nawet w dziesięciu chcemy grać dalej w piłkę, a nie tylko się cofnąć. Oczywiście nie chcemy, by takie sytuacje się zdarzały, ale to jest wkalkulowane w piłkę. W takich przypadkach chcemy dalej wymieniać piłkę i kreować sytuację. Dziś to się potwierdziło.

Jestem już starszym zawodnikiem, ale dopóki jestem na profesjonalnym kontrakcie i dobrze się czuję, to moją ambicją jest to, by grać. Jest u mnie ambicja sportowa i jest złość, gdy niewiele gram. Zawsze jednak wspieram chłopaków, nawet wtedy, gdy gram mniej niż bym chciał. Teraz wystąpiłem w dwóch spotkaniach. Trener zawsze powtarza, że wszyscy mają być gotowi i tak też do tego podchodzę.
Autor: Grzegorz Krawczyk, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław