Wydarzenia

Środowa prasa o Śląsku Wrocław

2015-02-18 09:25:00
2
Zapraszamy na środowy przegląd prasy, z którego wybraliśmy najciekawsze informacje dotyczące Śląska Wrocław i jego piłkarzy.

Gazeta Wyborcza - Jakub Wrąbel: W meczu z Cracovią wykorzystałem swoją szansę

 

Niespełna 19-letni Jakub Wrąbel, bramkarz Śląska, niezwykle udanie zadebiutował w piłkarskiej ekstraklasie. Bronił świetnie i był bohaterem remisowego meczu z Cracovią. - To jeden z najbardziej utalentowanych zawodników w Polsce - komplementował swojego młodego zawodnika trener Tadeusz Pawłowski.  Po doskonałym meczu z Cracovią wielu dziennikarzy zainteresowało się bramkarzem Śląska i chciało z nim porozmawiać. Ale wówczas interweniował trener Pawłowski, który obawiając się zbyt wielkiego szumu medialnego wokół swojego młodego zawodnika, zakazał mu rozmów z dziennikarzami.  My wywiad z Wrąblem przeprowadziliśmy tuż po meczu w Krakowie, jeszcze przed zakazem wrocławskiego szkoleniowca.

 

Zadebiutowałeś w ekstraklasie i ze swojej gry musisz być bardzo zadowolony?  

Debiut to zawsze fajna rzecz. Szkoda tylko, że zabrakło nam kilku minut, abyśmy wygrali to spotkanie...  

 

Nie czułeś nerwów, presji?  

Grałem już wcześniej z Borussią Dortmund, wystąpiłem też w spotkaniu Pucharu Polski. Trener dawał mi szanse. Presję odczuwałem bardziej dzień przed meczem, bo wywierali ją na mnie koledzy. W dniu meczu było już lepiej. 

 

W jaki sposób wywierali tę presję?  

Bardziej żartobliwie, ale lepiej nie mówić o tym oficjalnie (śmiech).

 

W Śląsku jesteś najmłodszy i najmniej doświadczony, ale za mecz z Cracovią to ty zebrałeś najwięcej pochwał od ekspertów i kibiców.  

Już w szatni po meczu koledzy ze Śląska gratulowali mi i podkreślali, że wszyscy chwalą mnie za to spotkanie. Nie ukrywam, że cieszą mnie te pozytywne opinie. Ale mecz z Cracovią już za nami. Teraz czekam na kolejny pojedynek ligowy z Jagiellonią i mam nadzieję, że w nim zagram.

 

Gazeta Wrocławska - Mariusz Pawełek na pewno nie zagra z „Jagą”

 

Podstawowy dotychczas bramkarz Śląska Wrocław przejdzie dziś zabieg kontuzjowanego palca i nie zdąży wyleczyć się do sobotniego meczu z Jagiellonią. Na wczorajszym treningu podopieczni Tadeusza Pawłowskiego trenowali podzieleni na grupy, a na koniec rozegrali małą grę wewnętrzną. Brylował w niej Milos Łacny, któremu niestety nie było jeszcze dane zadebiutować w ekstraklasie.  - Ja tu jestem od trenowania, anie od wystawiania składu. Nie obrażam się, tylko ciężko pracuję i robię wszystko, co w mojej mocy, by przekonać do swoich umiejętności szkoleniowca. Ostateczna decyzja zawsze należy do niego - powiedział zaraz po treningu Łacny. (…)

 

Wraz z pozostałymi bramkarzami (Jakubem Wrąblem i Mateuszem Abramowiczem, z którym Śląsk dopina ostatnie szczegóły kontraktu) trenował Mariusz Pawełek. Nie wykonywał co prawda wszystkich ćwiczeń, ale przed kończącą trening grą kontrolną pomagał nawet przenosić bramkę, co mogłoby wskazywać, że z jego kontuzjowanym palcem jest już coraz lepiej. Niestety, to tylko pozory.  - Konieczny okazał się zabieg, który przejdę jutro. Nie jest to nic poważnego, ale na sobotni mecz z Jagiellonią Białystok na pewno nie będę jeszcze do dyspozycji sztabu szkoleniowego - mówił wczoraj Pawełek.  

 

Doświadczony bramkarz „wojskowych" pokusił się także o kilka słów komentarza do niedzielnego debiutu młodego Wrąbla.  - Cieszę się, że Kuba dostał swoją szansę. Już wcześniej mówiłem, że ten chłopak ma przed sobą ciekawą przyszłość. Nie boi się ciężkiej pracy i dzięki temu systematycznie się rozwija. Przed meczem powiedziałem mu, że ma grać swoje i zedrzeć gardło, dyrygując obroną. Chyba mnie posłuchał, bo jeszcze dzisiaj nie może mówić (śmiech). Ma mocną głowę, nie zjadła go trema i zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Teraz na treningach będzie jeszcze większa rywalizacja między nami, ale to dobrze, bo takowa zawsze jest potrzebna - podsumował Pawełek.

 

Fakt - Na podwyżkę musi poczekać

 

Zatrudnienie Petera Grajciara (32 l.) to jak na razie najmocniejszy dowód, że Śląsk poważnie się odchudza. Jak dowiedział się Fakt, były reprezentant Słowacji do czerwca będzie zarabiał niecałe 10 tys. złotych! Tak niska gaża jest o tyle usprawiedliwiona, że Grajciar jest po bardzo ciężkiej kontuzji kolana. Musi przekonać władze Śląska i sztab szkoleniowy, że potrafi wrócić na poziom prezentowany w Slavii Praga, Sparcie Praga czy Konyasporze.

 

- Uważam, że bramką z Cracovią naprawdę dobrze wprowadził się do drużyny. Zaliczył już dwa występy na ciężkich, błotnistych boiskach – z Legią, a później w Krakowie. Musimy dać mu trochę czasu i umiejętnie go wykorzystywać, żeby na takich nawierzchniach nie narażać go na kolejną kontuzję – komentuje trener Tadeusz Pawłowski (62 l.).

Autor: Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław