Szczególny moment Patricka Olsena

 

- Czuję się bardzo szczęśliwy z powodu pierwszej bramki dla Śląska. Tydzień temu to Erik miał taką możliwość, teraz przyszła moja kolej. Mogłem podjąć decyzję, czy chcę podejść do jedenastki, a czułem się na tyle pewnie, że chciałem to zrobić. Erik mi na to pozwolił, miło z jego strony. Ważne jest, aby w takich sytuacjach czuć pewność siebie, ja to miałem i to była dobra decyzja – tak Patrick Olsen mówił na gorąco tuż po spotkaniu z Piastem. 

 

Oczywiście, że remis nie jest wynikiem naszych marzeń, ale sam Olsen apeluje o cierpliwość. Duńczyk ma świadomość trwającego procesu i chce dać drużynie jak najwięcej. Jak sam wspomniał po meczu: - Myślę, że wszyscy musimy zachować cierpliwość w stosunku do tego projektu, stawiać krok po kroku - nie od razu Rzym zbudowano.

 

Olsen w Gliwicach rozegrał bardzo dobre spotkanie. Najważniejsza jest bez wątpienia strzelona bramka, lecz nie można zapominać o pracy, jaką Duńczyk wykonuje na każdym centymetrze boiska. 28-latek swoimi podaniami napędzał ataki zespołu, a w defensywie utrzymywał pozycję i pomagał obrońcom pod własną bramką. 

 

- Bramka

- 2 celne strzały 

- 105 kontaktów z piłką

- 78/88 celnych podań (88% skuteczności) 

- 2 kluczowe podania

- 4 wygrane pojedynki 

 

Trener WKS-u, Ivan Djurdjević, często podkreśla, że Duńczyk jest kluczowym elementem zespołu i posiadanie tak świadomego i ułożonego zawodnika, to duża wartość dodatnia. Patrick Olsen w każdym meczu daje z siebie 100 procent i pomaga drużynie zarówno na boisku, jak i w szatni. Duńczyk zasłużył na zdobycie bramki, jak mało kto. Szansa na kolejne trafienie już 3 października o godzinie 19. Wtedy Śląsk Wrocław na Tarczyński Arena zagra z Wartą Poznań. BILETY KUPISZ TUTAJ!