Wydarzenia

Tadeusz Pawłowski: Nie możemy patrzeć na tabelę

2015-09-17 13:05:00
- Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Nie możemy patrzeć na tabelę, a musimy wziąć pod uwagę to, z kim gramy. Górnik w tym sezonie przegrywa spotkania jedną bramką, a uważam, że w ostatnim meczu ten wynik był niesprawiedliwy. Uważam, że czeka nas ciężkie spotkanie, ale jedziemy, aby rozegrać dobry mecz i przywieźć punkty do Wrocławia - zaznacza przed piątkowym starciem w Zabrzu szkoleniowiec Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski.

Na dzień przed pojedynkiem Śląska Wrocław z Górnikiem Zabrze Tadeusz Pawłowski wziął udział w konferencji prasowej z wrocławskimi dziennikarzami. Szkoleniowcowi WKS-u towarzyszył dzisiejszy jubilat Peter Grajciar.

 

- Zawsze na konferencję przychodzi zawodnik, który w ostatnim okresie ma dobrą passę czy dobre mecze. To jest niezależne, czy Peter jutro zagra, czy nie. On z meczu na mecz staje się coraz bardziej zawodnikiem, który dobrze wkomponowuje się w drużynę. Peter ma duży posłuch u reszty graczy, także dzięki swojej dobrej grze. Bardzo liczę na jego doświadczenie, charakter i umiejętności. Jeżeli jest zdrowy, to możemy spodziewać się dobrego meczu. Bardzo się ciesze, że jest na tyle wszechstronny, że może zagrać zarówno na „dziesiątce”, „dziewiątce”, jak i na skrzydłach - komplementował słowackiego pomocnika trener Pawłowski.

 

Sam Grajciar z dużym spokojem przyjmuje słowa o swojej boiskowej wszechstronności i zapewnia, że z równym zaangażowaniem będzie występował na każdej pozycji, do gry na której oddeleguje go szkoleniowiec. - Na prawej stronie czuję się bardzo fajnie. Jest dużo rzeczy, które można poprawić, ale widzę, że na treningach pracujemy tak, że to kwestia czasu, jak będziemy robić postępy. To czy zagram zależy tylko od sztabu szkoleniowego, ja na codziennych zajęciach pokazuję, że chcę występować w pierwszym składzie, żeby Śląsk zdobywał dużo punktów - dodawał Peter Grajciar, który w czwartek świętował swoje 32 urodziny.

 

 

Słowak wrocławskim dziennikarzom mówił również o swoich rodakach, którzy reprezentują barwy Górnika Zabrze. - Znam słowackich zawodników z Górnika, jesteśmy dobrymi znajomymi. Każdy z nich daje swojemu zespołowi dużą jakość. Robert Jeż ma świetny przegląd na boisku, graliśmy razem przez ok. 1,5 miesiąca, ale dało się to zobaczyć. Trzeba na Słowaków w barwach Górnika uważać, ale i my mamy dobrych graczy i musimy to pokazać w piątek na murawie - zapewniał Grajciar.

 

Przy okazji piątkowego spotkania z czternastokrotnymi mistrzami Polski szkoleniowiec WKS-u miał też okazję na oddanie się miłym wspomnieniom. - Mam bardzo pozytywne wspomnienia z meczów z Górnikiem Zabrze. To od zawsze był dobry zespół, a ja w karierze zawodowej zawsze strzelałem im bramki. Pamiętam mecz na Oporowskiej, gdy rozgrzana do czerwoności publiczność oklaskiwała na przykład pojedynki Jasia Sybisa z wyższym od niego znacząco Jerzym Gorgoniem. W wielu meczach z zabrzanami strzelałem bramki i chciałbym, żeby to powtórzył mój zespół w jutrzejszym pojedynku - dodawał Tadeusz Pawłowski, który w meczach z zabrzanami zanotował 5 trafień.

 

Opiekun zielono-biało-czerwonych zdradził też co nieco na temat stanu zdrowotnego swoich zawodników. Do Zabrza na piątkowe spotkanie nie wybierają się Dudu Paraiba i Mateusz Machaj, którzy choć leczą jeszcze urazy, od początku tygodnia mają być do dyspozycji sztabu szkoleniowego WKS-u.

 

- Potrzebujemy jak największej ilości zawodników, bo we wtorek gramy mecz pucharowy. Jeżeli wrócą ci dwaj zawodnicy, to będziemy mogli trochę porotować tym składem. Może jeszcze nie na Podbeskidzie, ale na pewno tak w perspektywie meczu ligowego. Możliwość skorzystania z 20 zawodników jest przyjemna - zakończył Tadeusz Pawłowski.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław