Wydarzenia

Trójkolorowi po wywalczeniu pierwszego punktu

2015-07-26 18:20:00
Piłkarze Śląska Wrocław oceniają dla Was remis w Szczecinie. Po starciu z Pogonią, o jego ocenę poprosiliśmy Piotra Celebana, Toma Hateleya i Mariusza Pawełka.

Piotr Celeban: Z przebiegu spotkania na pewno satysfakcjonuje nas ten zdobyty dzisiaj punkt. Byliśmy po ciężkim meczu w Goeteborgu, wróciliśmy w piatek w nocy i regeneracja nie była na pewno w stu procentach przeprowadzona. Zagraliśmy dziś na trudnym terenie w sposób konsekwentny i zdobyliśmy cenne "oczko", zważywszy na to jak przez ostatni czas trenowwaliśmy. Żyliśmy z meczu na mecz, a teraz czas na ciężki trening, analizę i kolejne spotkania.

 

Na pewno teraz będzie lepiej i pokażemy to już w następnym meczu w niedzielę z Termaliką. Musimy wygrać to spotkanie, bo gramy u siebie. Chcemy zmazać plamę, która powstała po meczu z Legią i skupić się stanowczo na prezentowaniu tego, co w zeszłym sezonie, czyli ofensywnego punktu i zdobywania punktów.

 

Tom Hateley: To wazne, że udało się nam dzisiaj zdobyć punkt. To był trudny mecz, również przez warunki pogodowe. Mocny wiatr i prażące słońce sprawiły, że trawa była bardzo sucha, więc ciężko było rozgrywać piłkę po ziemi. Dlatego może to spotkanie było bardziej meczem walki. Dobrze więc, że daliśmy radę tak rozegrać ten mecz, że wracamy do Wrocławia z pierwszym punktem w sezonie.

 

Jasne, że zawsze wychodząc na boisko gramy o zwycięstwo, ale dziś możemy być zadowoleni z remisu. Pogoń stworzyłą sobie trochę sytuacji. My zdobyliśmy dwa gole ze spalonego, ale potrafiliśmy też trafić do siatki w sposób przepisowy. Mogliśmy ugrać więcej przy odrobinie szczęścia, ale tak jak powiedziałem - to bardzo ważny punkt, który mam nadzieję, że pokaże, że zaczynamy iść w dobrym kierunku.

 

Mariusz Pawełek: Szanujemy ten punkt. Trzeba było zrobić pierwszy krok i dziś nam się to udało. Teraz mamy tydzień, aby przygotować się do kolejnego spotkania. Bez gry w pucharach mamy więcej czasu na przemyślenia i ćwiczenie kilku elementów. W naszej grze szwankuje jeszcze trochę rzeczy i musimy je dokładnie przeanalizować, aby się poprawić.

 

Przy golu Zwolińskiego moja interwencja mogła wyjść lepiej. Sucha trawa jednak trochę utrudniała grę. Piłka została mi pod nogą, próbowałem się jeszcze ratować, zamknąć koszyczek. Szkoda. Jedyny pozytyw, że po stracie bramki ruszyliśmy trochę do przodu i przeprowadziliśmy składną akcję, po której zdobyliśmy bardzo ważny punkt.

 

Przez to, że graliśmy w pucharach nasz mikrocykl był bardzo szybki, musieliśmy trochę inaczej pracować. Musimy teraz wykorzystać dłuższe przerwy, wziąć się do pracy i poprawiania elementów naszej gry. Zarówno ja, jak i cała drużyna możemy jeszcze wymagać od siebie więcej.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław