Trójkolorowi po zwycięstwie w meczu przyjaźni
2016-02-12 23:20:00
Pod szatnią Śląska złapaliśmy Pawła Zieliińskiego, Petera Grajciara i Mariusza Pawełka, którzy skomentowali wygraną na Wisłą Kraków. W pierwszym spotkaniu ligowej wiosny Śląsk zwyciężył 1:0.
Peter Grajciar: Każdy zawodnik w drużynie cieszył się na ten pierwszy mecz. Byliśmy przekonani, że go wygamy. Dla kibiców nie było to może idealne widowisko, ale mamy bardzo ważne punkty i idziemy w tabeli do góry. Mam nadzieję, że te wyniki dalej będą takie i awansujemy do pierwszej ósemki. W zespole stworzyła się dobra atmosfera, ostatnio mieliśmy też więcej treningów z piłkami. To pomaga i jak widać daje wyniki.
Wszyscy gramy tak, by pomóc drugiemu zawodnikowi z zespołu, zwłaszcza tym dopiero przybyłym. Nowi gracze pokazali dziś jakość i mają swoje zasługi w zdobycu trzech punktów. Z Marioką trenuje nam się bardzo dobrze, ale on jest tu krótko, potrzebuje jeszcze czas na aklimatyzacje. Widać jednak, że jest to dobry piłkarz. Rywalizujemy o miejsce w składzie, ale ja każdemu z drużyny życzę powodzenia. Jeśli on będzie grać dobrze, to cały zespół też tak się będzie prezentował i zdobywał punkty.
Paweł Zieliński: Skromne, ale jednak zwycięstwo! Dopisujemy do swojego konta trzy punkty! Walka o utrzymanie nas nie interesuje, chcemy piąć się w górę tabeli. Dzisiejszym zwycięstwem zrobiliśmy ku temu pierwszy krok. Nie mamy dużej straty punktowej i walczymy o pierwszą ósemkę. W każdym meczu musimy grać z takim zaangażowaniem jak dzisiaj.
Na boisku łatwo nie było. Za nami ciężka zima, ale wiemy, że wylany pot zaprocentuje. Wierzę, że z każdym kolejny meczem nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej.
Mariusz Pawełek: Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa, tym bardziej, że była to inauguracja rundy wiosennej. Na pewno wzmocni nas to psychicznie.
Mariusz Pawełek: Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa, tym bardziej, że była to inauguracja rundy wiosennej. Na pewno wzmocni nas to psychicznie.
Już przyzwyczaiłem kibiców do dreszczyku emocji w moim wykonaniu, ale cieszę się, że żadna sytuacja nie skończyła się bramką. W pierwszej połowie goście strzelili bramkę, ale sędzia odgwizdał spalonego. Ja sam nie umiem ocenić tej sytuacja, to są ułamki sekundy, które decydują o rozwoju akcji.
Odnośnie komunikacji z nowymi zawodnikami, to już mamy wszystko wyjaśnione. Porozmawialiśmy nad tym tematem i mogę zapewnić, że nie powtórzy się sytuacja jaka miała miejsce z Chrobrym Głogów.
Autor: Mateusz Kondrat, Jędrzej Rybak, Michał Krzymiński
Zobacz również
2024-04-22
Bejger: Trzeba było być czujnym
2024-04-21
Leszczyński: To trudny teren
2024-04-21