Wydarzenia

U18: Festiwal bramek we Wrocławiu!

2019-08-18 14:00:00
Śląsk Wrocław U18 zremisował z Lechią Gdańsk 6:6 (3:2) w meczu 2. kolejki Centralnej Ligi Juniorów. Oba zespoły pokazały niezwykłe umiejętności ofensywne i niesamowity charakter, jednak ostatecznie musiały zadowolić się jednym punktem.
Kibice zgromadzeni przy Oporowskiej byli świadkami niezwykle otwartego spotkania, obfitującego w mnóstwo akcji ofensywnych z obu stron. Śląsk od początku spotkania ruszył do ataku. Przyniosło to korzyści już w 5. minucie, gdy Michał Szmigiel wpadł w pole karne i płaskim strzałem pokonał bramkarza gości. Goście odpowiedzieli już w 11. minucie. Sędzia podyktował rzut karny dla gdańszczan, a jedenastkę wykorzystał Jakub Kałuziński. W 18. minucie to Lechia objęła prowadzenie. Kacper Sezonienko znalazł się sam na sam z Gracjanem Korytkowskim, minął bramkarza gospodarzy i skierował piłkę do siatki. 
 
Zespół trenera Ryszarda Pietraszewskiego nie załamał się straconymi bramkami i dalej odważnie atakował. W 31. minucie wrocławianie doprowadzili do wyrównania. Tym razem to oni otrzymali rzut karny, a „jedenastkę” pewnie wykorzystał Dominik Stupieńko. Ledwie minutę później było już 3:2 dla Trójkolorowych! Trochanowski oddał strzał zza pola karnego, ale tor lotu piłki przeciął Kacper Głowieńkowski i skierował piłkę do bramkii.
 
Pod koniec pierwszej połowy oba zespoły nie atakowały już tak ochoczo. Ich akcje nie były już tak składne i wynik nie uległ zmianie. Gospodarze schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. 
 
Druga część gry również obfitowała w bramki. W 56. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Po raz kolejny sam na sam z Korytkowskim znalazł się Sezonienko i ponownie pokonał bramkarza WKS-u. Na odpowiedź Śląska nie trzeba było długo czekać. W 58. minucie strzał zza pola karnego Juliana Trochanowskiego obronił Łobaczewski, jednak dobitka Głowieńkowskiego trafiła już do siatki. 
 
Kolejne minuty należały już do gdańszczan, a konkretnie do Kacpra Sezonienki. Zawodnik Lechii w 70. minucie strzelił gola na 4:4, kompletując tym samym hat-tricka. W 74. minucie ponownie wpisał się na listę strzelców, dając swojemu zespołowii prowadzenie. Odpowiedź Śląska była jednak natychmiastowa. W 76. minucie znakomicie zza pola karnego przymierzył Mamis i nie dał szans Łobaczewskiemu. 
 
Żaden z zespołów nie był usatysfakcjonowany remisem, więc zarówno Śląsk, jak i Lechia walczyły o kolejne trafienia. Ta sztuka udała się piłkarzom z Gdańska. W roli głównej ponownie wystąpił Sezonienko, który w 79. minucie zdobył swoją piątą bramkę w tym spotkaniu. Gdańszczanie chcieli dowieźć ten wynik do końca i cofnęli się do obrony. Śląsk walczył jednak o wyrównanie i dopiął swego w doliczonym czasie gry. Indywidualną akcję prawą stroną przeprowadził rezerwowy Ryszard Jakubiak. Nie zdołał oddać strzału, ale piłka trafiła pod nogi Pawła Fediuka, który umieścił ją w siatce i zapewnił Trójkolorowym cenny punkt! 
 
 
Śląsk Wrocław U18 – Lechia Gdańsk U18 6:6 (3:2)
 
Bramki: 
1:0 – 5’ Szmigiel
1:1 – 11’ Kałuziński
1:2 – 18’ Sezonienko
2:2 – 31’ Stupieńko
3:2 – 32’ Głowieńkowski
3:3 – 56’ Sezonienko
4:3 – 58’ Głowieńkowski
4:4 – 70’ Sezonienko
4:5 – 74’ Sezonienko
5:5 – 76’ Mamis
5:6 – 79’ Sezonienko
6:6 – 90+1’ Fediuk 
 
Śląsk: Korytkowski – Mojko, Wawrzyniak Wiktor, Łada, Szymański, Szmigiel, Stupieńko, Głowieńkowski, Mamis (K), Wawrzyniak Mikołaj, Trochanowski oraz Fediuk, Jakubiak, Bąk
 
Lechia: Łobaczewski – Woltman, Majer, Drzazga, Nowakowski, Sumiński, Sadowski, Niewiadomski,  Sezonienko, Kałuziński (K), Cieślicki oraz Borcuch, Rakowski
 
Autor: Grzegorz Krawczyk, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław