Wydarzenia

W czwartkowej prasie o Śląsku Wrocław

2014-09-04 09:32:15
Zapraszamy do przeczytania dzisiejszego przeglądu tego, co czwartkowe gazety donoszą na temat Śląska Wrocław. Przekrój tematów mamy dziś szeroki - od reprezentacji Polski, po naszą utalentowaną młodzież.

Gazeta Wrocławska - Sebastian Mila: Tej reprezentacji po prostu nie może się nie udać...

 

Jaką widział Pan dla siebie rolę w kadrze selekcjonera Adama Nawałki?

To, wbrew pozorom, trudne pytanie. Chciałbym... zyskać szacunek piłkarzy, którzy w niej grają. Przekonać ich i selekcjonera, że mogę się im przydać. Chcę pomóc tej drużynie odnosić sukcesy.

 

Gibraltar nie jest jednak zbyt wymagającym rywalem. Po takim meczu może być trudno o daleko idące wnioski.  

Zdaję sobie sprawę, że skala trudności tego spotkania jest mniejsza niż przykładowo z Niemcami. Jednak niezależnie od tego, jaki to byłby mecz, muszę wykorzystać swoją szansę maksymalnie. Każdą minutę na boisku potraktuję, jakby miała być ostatnią w tej reprezentacji.

 

Po treningach myśli Pan, że zagra od początku albo czy w ogóle wejdzie na boisko?

Chyba każdemu piłkarzowi jest teraz ciężko określić, czy będzie grał, czy nie. Generalnie trener stosuje rotację i trenujemy wiele ustawień.

 

(…)

 

Jak wygląda z Pana perspektywy współpraca z trenerem? To będzie szkoleniowiec, który zaspokoi nasze oczekiwania i poprowadzi kadrę należycie?

Myślę, że tak. Trener ma ogromną charyzmę. To jest fajne i udziela się zespołowi. Ma profesjonalne podejście i pewnie widzicie na treningach, jak to wszystko płynnie przechodzi. Nigdy wcześniej nie miałem okazji pracować z trenerem Nawałką, ale z tego, co mówili koledzy, normalne jest, że na treningu nie marnuje się nawet minuty, tylko zaczyna kolejne ćwiczenie. Wszystko jest poukładane do samego końca i optymalnie wytłumaczone, bo mamy również odprawy.

 

Jak się Pan czuje w tej kadrze? Było w niej trochę zmian personalych, więc chyba dobrze, że jest w niej taki Waldemar Sobota?

Rzeczywiście. Co prawda, jak byłem na Portugalii, to było dużo zawodników z tej reprezentacji, więc jakby miałem z nimi kontakt, ale z Waldkiem dawno się nie widzieliśmy, więc jest mi tu łatwiej. Jednak piłkarze, którzy tutaj są, to klasa sama w sobie, więc nie ma czegoś takiego, że ktoś się czuje źle albo nie tak, jak trzeba.

 

Sport - Odpowiedzieli rugbystom

 

W miejsce Kucharczyka awaryjnie powołany został Sebastian Mila ze Śląska Wrocław, który dzięki postawie na boisku ma nadzieję zaskarbić sobie szacunek innych kadrowiczów. - Chcę pomóc tej drużynie odnosić sukcesy. Widzę, że potencjał jest bardzo duży. Gracze, którzy tu są wiedzą, jaki cel został im postawiony. Dla mnie to trudna batalia o pozostanie w kadrze - tłumaczył Mila. W niedzielę w portugalskiej miejscowości Faro biało-czerwoni rozpoczną walkę o awans na Euro 2016. - Zdaję sobie sprawę, że skala trudności tego spotkania jest mniejsza niż np. z Niemcami. Jednak niezależnie od tego, jaki to byłby mecz, muszę wykorzystać swoją szansę maksymalnie. Każdą minutę na boisku potraktuję jakby miała być ostatnią w tej reprezentacji - przyznał pomocnik Śląska.

 

Gazeta Wrocławska - Wychowanek znów w pierwszym szeregu

 

Po dwóch miesiącach spędzonych w zespole rezerw Tadeusz Socha został przywrócony do pierwszej drużyny Śląska Wrocław. - Obserwowaliśmy Tadka podczas treningów i meczów rezerw. Wypadł w nich bardzo dobrze - mówi Tadeusz Pawłowski.

 

Przegląd Sportowy - Talent za 2 miliony

 

W meczu 1/16 Pucharu Polski z Widzewem w bramce wystąpi 18-letni Jakub Wrąbel. Mamy do czynienia z jednym z najzdolniejszych polskich bramkarzy - mówi o Jakubie Wrąbelu trener Tadeusz Pawłowski. To ważna deklaracja, bo Śląsk dawniej słynął ze znakomitych golkiperów. W jego składzie występowali m.in. Zygmunt Kalinowski, Zdzisław Kostrzewa, Jacek Jarecki, Janusz Jedynak, Adam Matysek i Tomasz Bobel. Jednak oni barw wrocławskiej drużyny bronili jeszcze w poprzednim wieku. Wrąbela nie wypada z nimi nawet porównywać. Na razie osiemnastolatek wygrywa w Śląsku rywalizację z Wojciechem Pawłowskim, ale „jedynką" jest Mariusz Pawełek. - Nie zapomniałem, że Wrąbel dobrze się pokazał w sierpniowym sparingu z Borussią Dortmund (0:3), dlatego zasłużył na mecz w Pucharze Polski. Już teraz warto na niego stawiać, bo widzę w nim przyszłość Śląska - mówi wrocławski szkoleniowiec. (…)  - Szczególnie młody bramkarz musi czuć, że wiąże się z nim poważne plany. Kuba jest już pełnoprawnym zawodnikiem Śląska, zdobywa bezcenne doświadczenie, choć w lidze broni Pawełek - tłumaczy trener Pawłowski. W pucharowym meczu z Widzewem, który 23 września odbędzie się w Łodzi, Wrąbel ma jednak zagrać w podstawowym składzie. - Mam taki pomysł, ale do meczu jest jeszcze trochę czasu - zastrzega Pawłowski. Stawianie na zdolnych rezerwowych bramkarzy w meczach pucharowych nie jest wynalazkiem trenera Śląska. Często tak robią trenerzy z lig zagranicznych - choćby Arsene Wenger, dając w poprzednich sezonach szansę gry rezerwowemu w lidze Łukaszowi Fa-biańskiemu. (…) Dla Wrąbela mecze w Pucharze Polski mogą być więc bardzo ważną odskocznią do profesjonalnego futbolu oraz okazją do weryfikacji talentu. W towarzyskim spotkaniu z BVB (0:3), który we Wrocławiu oglądało ponad 30 tysięcy ludzi, zagrał w drugiej połowie i dał się pokonać tylko Adrianowi Ramosowi, a oprócz tego popisał się kilkoma udanymi interwencjami, co nie uszło uwadze Jurgena Kloppa.

 

Fakt - Zagrają, żeby pomóc

 

Największy klub piłkarski w regionie dolnośląskim pomoże Grzegorzowi Galasińskiemu (34 l.). Dla mężczyzny, który rok temu przeszedł zabieg przeszczepu twarzy, zagrają piłkarze Śląska Wrocław. W maju 2013 roku mieszkaniec Oławy uległ wypadkowi w zakładzie kamieniarskim - głaz zmiażdżył mu twarz. Po uratowaniu gałek ocznych we wrocławskim szpitalu, pacjenta przewieziono do Gliwic. Przy operacji trwającej 27 godzin pracowało 14 chirurgów, a zabieg zakończył się sukcesem. Jednak na tym nie koniec. Wciąż potrzebne są pieniądze na rehabilitację Galasińskiego, a w pomoc zaangażowali się piłkarze Śląska. W sobotę drużyna trenera Tadeusza Pawłowskiego (61 l) zagra z MKS Otawa, a pieniądze zarobione na biletach zostaną przekazane poszkodowanemu. Władze Śląska także wspomogą Galasińskiego, przekazując na licytację klubowe gadżety. - Zapraszam wszystkich na mecz. Im nas będzie więcej, tym lepiej - nawołuje Pawłowski.

 

Fakt - Dzieciak zastąpi Milę

 

16-letni Maciej Pałaszewski w sobotę zagra w pierwszej drużynie Śląska. Dzieciaki w jego wieku mają dylemat, jaką szkołę średnią wybrać, a on już puka do dorosłego futbolu. W sobotę Maciej Pałaszewski (16 l.) zaprezentuje kibicom Śląska swój talent.  Dwa miesiące temu dopiero skończył gimnazjum, a już zagra w dorosłym zespole Śląska! Maciej Pałaszewski w sobotnim meczu towarzyskim z MKS Oława (godz. 16) ma wystąpić w roli ofensywnego pomocnika. To będzie pierwszy tak poważny test tego zawodnika. Tadeusz Pawłowski (61 l.) szykował już Pałaszewskiego na sierpniowy sparing z Borussią Dortmund (0:3), ale wówczas i plany trenera pokrzyżowało powołanie zawódnika do juniorskiej reprezentacji Polski. Teraz nici nie stoi na przeszkodzie, by 16-letni wrocławianin pokazał swój talent. - Wykorzystując nieobecność Sebastiana Mili, który jest na kadrze, wystawię do gry Maćka - zapowiadał szkoleniowiec Śląska.

Autor: Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław