Wydarzenia

W czwartkowych gazetach o Śląsku Wrocław

2015-08-27 09:35:00
Zapraszamy na tradycyjny przegląd prasy. Z dzisiejszych gazet wybraliśmy najciekawsze artykuły dotyczące Śląska Wrocław.

Gazeta Wrocławska - Gecov gotowy na Wisłę, Grajciar jeszcze nie

 

Czeski defensywny pomocnik od kilku dni narzekał na uraz i trenował indywidualnie, ale od wczoraj powrócił do zajęć z resztą zespołu. Trener przygotowania motorycznego Marek Świder zapewnił, że o tym czy Gecov znajdzie się w 18 na mecz z Wisłą zadecyduje jego forma sportowa, bo pod względem zdrowotnym jest już w 100 proc. przygotowany do gry. 

 

Nieco mniej optymistyczne doniesienia są w kwestii zdrowia Petera Grajciara. Słowak wciąż nie doszedł do pełnej sprawności po skręceniu stawu skokowego, do którego doszło podczas wyjazdowego meczu z Górnikiem Łęczna. Były zawodnik m.in. Sparty Praga może mówić o sporym pechu, ponieważ jego dwa ostatnie występy - tj. ze Stomilem Olsztyn w Pucharze Polski oraz wspomniany już mecz z Górnikiem Łęczna, były jednymi z najlepszych w jego wykonaniu, odkąd trafił na Oporowską. Wiele wskazywało na to, że w obecnej formie będzie pewniakiem do wyjściowej jedenastki, ale teraz będzie musiał w zasadzie od początku odbudowywać swoją pozycję. Trzeba pamiętać, że Grajciar ma już na karku prawie 32 lata, więc dojście do pełnej formy zapewne zajmie mu trochę czasu.

 

Przegląd Sportowy - Biliński karnych nie marnuje

 

- Wtedy też chciałem strzelać, ale Flavio był zdeterminowany. Wziął piłkę pod pachę, bo uznał, że czuje się na siłach. Nie strzelił, zdarza się nawet najlepszym. Ale jeśli trzeba, to chętnie go zastąpię, choć decyzja oczywiście należy do trenera - tłumaczy Biliński. (…)

 

Kiedy niedawno w nowej edycji pucharu Śląsk grał ze Stomilem Olsztyn, karnego (skutecznie) wykonywał Mateusz Machaj, choć Flavio Paixao był w tym czasie na boisku. Mimo to postanowił strzelać w lidze. W ostatnim meczu z Podbeskidziem Śląsk nie wykorzystał aż czterech wybornych okazji (trzy strzały w poprzeczkę, zmarnowana sytuacja przez Jacka Kiełba), ale gdyby padł gol z karnego, nikt by o tym już nie wspominał. (…)

 

Czasu na nowe ustalenia za wiele nie ma, bo już w piątek Śląsk zagra w Krakowie z Wisłą, a Biliński otwarcie przyznaje, że to będzie mecz z małym podtekstem. Zanim trafił do Śląska, miał ofertę z Wisły, ale nic z tego nie wyszło. Trener Kazimierz Moskal na pewno bardzo dobrze zna jego mocne i słabe strony, więc spróbuje zneutralizować działania napastnika. - Nie jestem wyjątkową personą w naszej drużynie. Jeżeli Wisła chce nas pokonać, musi wyłączyć wielu piłkarzy, a to może się jej nie udać. Wiem, że jeszcze nie przegrała meczu w tym sezonie. Wybieramy się tam po to, by ta seria się skończyła - zapowiada Biliński.

 

Przegląd Sportowy - Będzie jeszcze jeden transfer?

 

Władze klubu zdecydowały się na jeszcze jeden transfer. Będzie on możliwy do przeprowadzenia, jeśli odejdzie Robert Pich. 

 

Fakt - Biliński szykuje się do rzutów karnych

 

- Do tej pory jeszcze nie zdarzyło mi się, żebym zmarnował jedenastkę w jakimkolwiek oficjalnym meczu. W poprzednim sezonie strzelałem karne w Rumunii, dlatego teraz chcę strzelać dla Śląska - mówi Kamil Biliński (27 l.). To jego reakcja na niewykorzystaną jedenastkę w meczu z Podbeskidziem (1:1) przez Flavio Paixao (31 l.). (…)

 

Nie wiadomo jeszcze, jaką decyzję w sprawie egzekutorów jedenastek podejmie Tadeusz Pawłowski (61 l.). Po ostatnim meczu był rozczarowany, zapowiadał, że na treningach piłkarze z jeszcze większym zaangażowaniem muszą pracować nad skutecznością. Jest jednak przesądzone, że przywilej egzekutora zostanie Portugalczykowi odebrany.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław