Wydarzenia

W poniedziałkowych gazetach o Śląsku Wrocław

2015-08-31 09:30:00
2
Zapraszamy na tradycyjny poranny przegląd prasy. Z dzisiejszych gazet wybraliśmy najciekawsze informacje o Śląsku Wrocław.

Gazeta Wrocławska - Szwajcarska obrona

 

Śląsk Wrocław przegrał z Wisłą w Krakowie 2:4. Trener Tadeusz Pawłowski zapowiada ostrą pracę nad poprawieniem gry obronnej WKS-u. - Można na wyjeździe stracić jedną czy dwie bramki, ale cztery to już zdecydowanie za dużo - powiedział w pomeczowej rozmowie popularny Teddy. I trudno się z nim nie zgodzić. W piątek obrona Śląska przypominała pełen dziur szwajcarski ser. Największą różnicę robili skrzydłowi Wisły, a zwłaszcza Wilde-Donald Guerrier. Haitańczyk od momentu, w którym boisko opuścił kontuzjowany Dudu Paraiba, robił praktycznie co chciał. Zastępujący Brazylijczyka Paweł Zieliński wypadł katastrofalnie. (…)

 

- Pierwszego gola straciliśmy trochę przypadkowo, gdy piłka trafiła w polu karnym do Pawła Brożka. Ostatnie trafienie to już efekt tego, że rzuciliśmy się do przodu, żeby wyrównać, za co gospodarze nas srogo skarcili. Jest przerwa na kadrę, więc mamy czas, żeby jeszcze kilka razy obejrzeć i przeanalizować ten mecz - powiedział stoper Adam Kokoszka.

 

Gazeta Wyborcza - Obrona piłkarskiego Śląska do poważnego remontu

 

Dla Śląska była to już druga porażka w sezonie, w której wrocławianie dali sobie wbić aż cztery bramki. Na inaugurację rozgrywek piłkarze Tadeusza Pawłowskiego przegrali u siebie 1:4 z Legią Warszawa. W tej kolejce wrocławianie stracili cztery bramki w pojedynku z Wisłą. Wyraźnie więc widać, że Śląsk ma problem z defensywą.  Gdy wydawało się, że wrocławska drużyna wreszcie poprawiła grę w ataku i zaczęła stwarzać sobie coraz więcej dobrych okazji bramkowych, zespół Pawłowskiego zaczął zawodzić w defensywie. Śląsk w siedmiu kolejkach stracił już 12 bramek. Gorzej w defensywie w obecnych rozgrywkach prezentują się tylko przedostatnie Podbeskidzie Bielsko-Biała (13 straconych goli) i zamykający tabelę Górnik Zabrze (15 straconych goli). A przecież obrona Śląska to jedna z najbardziej doświadczonych w całej lidze. (…) 

 

Trener Śląska Tadeusz Pawłowski przyznał, że gra jego zespołu w defensywie pozostawiała wiele do życzenia: - Za szybko traciliśmy piłkę, gdy wyszliśmy na prowadzenie. Powinniśmy trzymać się naszej gry, a nie pozwalać na kontry przeciwnika. W drugiej polowie potrafiliśmy nawiązać walkę, wrócić do gry, ale znowu popełniliśmy błędy w tyłach. Nad tym musimy dalej pracować, bo przez to do klasowej drużyny nam jeszcze brakuje. Musimy ustabilizować grę w obronie - mówił na pomeczowej konferencji.

 

Przegląd Sportowy - Niemcy pytają o Picha

 

Ważą się losy Roberta Picha w Śląsku Wrocław. Ofertę wykupienia piłkarza złożył grający w niemieckiej 2. Bundeslidze l. FC Kaiserslautern. Podobno prezesi polskiego klubu byliby w stanieją zaakceptować, ale nad decyzją zastanawia się słowacki skrzydłowy.  Ofertę ponowiła też Legia, lecz tu z kolei na transfer nie zgadza się Śląsk, bo legioniści oferują tylko 250 tys. złotych. Za takie pieniądze wrocławianie na pewno nie oddadzą swojego czołowego piłkarza, a dodatkowym argumentem przeciw jest fakt, że w ten sposób wzmocniliby ligowego rywala. Przynajmniej na tę chwilę rozmowy utknęły w martwym punkcie, lecz sytuacja może się zmienić z godziny na godzinę, bo przecież już w poniedziałek o północy zamyka się okno transferowe. 

 

To oznacza, że jeżeli nie będzie też porozumienia Słowaka z niemieckim klubem, Pich wypełni wygasający kontrakt w Śląsku. Tym bardziej że już wcześniej deklarował, iż nie zamierza podpisywać już teraz umowy z innym klubem, która obowiązywałaby od stycznia. W ten sposób obie strony dałyby sobie dodatkowy czas na rozmowy w sprawie ewentualnego przedłużenia kontraktu. Ten wariant przerabiano już w poprzednim sezonie z Marco Paixao, z tym jednak zastrzeżeniem, że negocjacje nie przyniosły porozumienia i Portugalczyk za darmo przeniósł się do Sparty Praga. 

 

Śląsk chce mieć przygotowany plan B, więc jeśli Pich jednak opuści Śląsk, może go zastąpić Laszlo Kleinheisler. 21-letniego skrzydłowego wrocławianie obserwowali już wiosną. Węgier jest zawodnikiem Videotortu, ale latem trafił do tamtejszej wersji Klubu Kokosa (gra tylko w drużynie rezerw), bo odmówił przedłużenia wygasającej z końcem sezonu umowy. Wrocławianie chcą to zamieszanie wykorzystać, tak jak kiedyś udało się to zrobić w przypadku... Picha, który miał podobne kłopoty w MŚK Żilina.

 

Fakt - Pawłowski zły na Zielińskiego

 

Trener Śląska jest rozczarowany postawą obrońców w przegranym meczu z Białą Gwiazdą. I choć zwykle broni swoich piłkarzy, tym razem publicznie ich skrytykował. Mówił, że właśnie ten mecz pokazał, ile wrocławianom brakuje do klasowej drużyny, ale miał żal szczególnie do Pawła Zielińskiego, który ostatnio stracił miejsce w składzie, lecz tym razem już w pierwszej połowie musiał zastąpić kontuzjowanego Dudu Paraibę (30 l.).

 

- Zieliński nie wszedł dobrze w mecz, nie dawał sobie rady, był zbyt daleko od przeciwnika. Myślałem, że będzie inaczej, przecież grał ostatnie dwa lata w podstawowej jedenastce - denerwował się Tadeusz Pawłowski (62 l.). I mocno podkreślił: - Ciężko wygrać na wyjeździe, gdy defensywna praca mojego zespołu pozostawiała wiele do życzenia. Popełniliśmy zbyt wiele prostych błędów.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław