Wydarzenia

W środowej prasie o Śląsku Wrocław

2014-10-08 09:30:00
Zapraszamy na przegląd środowych informacji prasowych. Z dzisiejszych gazet wybraliśmy te najbardziej interesujące, które dotyczą Śląska Wrocław.

Gazeta Wyborcza - Piłkarze Śląska zagrają w meczu charytatywnym

 

Po raz kolejny piłkarze Śląska Wrocław zagrają w meczu charytatywnym. Tym razem 11 października rozegrają spotkanie w Brzegu Dolnym. Piłkarze Śląska Wrocław zagrają 11 października w Brzegu Dolnym z miejscowym zespołem KP. Spotkanie będzie jedną z atrakcji całodniowej imprezy, a dochód z niej zostanie przeznaczony na szczytny cel. Zebrane przy okazji meczu pieniądze przekazane zostaną na leczenie siedmioletniego Karola Bizonia.  Spotkanie między KP Brzeg Dolny a Śląskiem Wrocław zostanie rozegrane o gadzinie 15. Jednak już na dwie godziny przed meczem na terenie obiektu odbędą się imprezy towarzyszące. W przerwie meczu wśród kibiców przeprowadzona zostanie licytacja koszulek, piłek, szalików i innych rzeczy podpisanych przez zawodników Śląska. Dochód z licytacji, podobnie jak pieniądze uzbierane z biletów, zostaną przekazane na wymieniony cel charytatywny. Wejściówki upoważniające do oglądania meczu kosztować będą l0 zł (bilet normalny) i 5 zł (bilet ulgowy). Dzieci do lat 12 będą mogły obejrzeć spotkanie za darmo. To już drugi przypadek w ostatnim czasie, gdy piłkarze Śląska wspierają swoją grą szczytny cel. W czasie poprzedniej przerwy na mecz reprezentacji Polski wrocławianie wystąpi w charytatywnym meczu w Oławie, z którego dochód został przeznaczony na rehabilitację Grzegorza Galasińskiego.

 

Gazeta Wrocławska - Bartkowiakowi jutro wyciągną z nogi śruby, Idzik i Paixao nadal rehabilitowani

 

Michał Bartkowiak - 17-letni pomocnik Śląska Wrocław - pomału wraca do zdrowia po ciężkiej kontuzji, jakiej doznał w sierpniu w rezerwach. - Wszystko zrasta się bardzo dobrze. Lekarze są zadowoleni. W czwartek mają mi z nogi wyciągnąć śruby, zrobią prześwietlenie i wtedy dokładnie ocenią, kiedy będę mógł rozpocząć jakieś treningi - powiedział nam wczoraj Bartkowiak.  Przypomnijmy, że nastolatek, który minionego lata przyszedł do Śląska z Górnika Wałbrzych, niespodziewanie w pierwszej drużynie debiutował na początku sierpnia w przegranym 0:2 wyjazdowym spotkaniu z GKS-em Bełchatów. Następnego dnia wyszedł w podstawowym składzie rezerw, ale w 36 min doznał poważnej kontuzji - złamania kości strzałkowej i naderwania więzadła przyśrodkowego (trójgraniastego) w stawie skokowym. - Cały czas chodzę o kulach i przechodzę rehabilitację. Skupiamy się przede wszystkim na wzmocnieniu mięśni. Mam między innymi ćwiczenia w specjalnej szynie - mówi Bartkowiak. (...) Cztery-pięć tygodni potrwa także rehabilitacja Mariusza Idzika, który z kontuzją stawu skokowego jest pod opieką ludzi dr. Andrzeja Czamary. Nastoletni napastnik zdążył wystąpić w sparingowym meczu z Borussią Dortmund, ale potem wypadł ze składu z powodu urazu.  Najbliżej powrotu do treningów jest rzecz jasna Marco Paixao. Portugalczyk jakiś czas temu napisał, że wreszcie mógł dotknąć piłki, ale wbrew pozorom nie chodzi tu o normalne, piłkarskie zajęcia. To była raczej forma nagrody od rehabilitantów, bo póki co kapitan WKS-u wciąż ćwiczy bez piłki. Od jakiegoś czasu chodzi już bez kuli, ale by wrócić do piłkarskich zajęć, potrzebuje jeszcze około czterech tygodni.

 

Przegląd Sportowy - Trenerskie wotum zaufania dla Mariusza Pawełka

 

- Już podczas pomeczowej kolacji pogratulowałem Mariuszowi występu. On przy tej kontrowersyjnej sytuacji został kopnięty w głowę przez jednego z rywali. To co działo się później, było następstwem tego kopnięcia. Jeśli nie widzą tego sędziowie i eksperci to ich problem, nie mój - broni Pawełka trener Pawłowski. - Z boiskowej postawy Mariusza w ogóle jestem w tym sezonie zadowolony. To silna osobowość, która pomaga mi w szatni. Odznacza się profesjonalnym podejściem do treningów. (…) Pawłowski czeka na powrót Jakuba Wrąbela. - Powinien w miarę możliwości grać jak najczęściej, przynajmniej w Pucharze Polski - dodaje trener.

 

Super Express - Niemców nie boimy się ani trochę (rozmowa z Sebastianem Milą)

 

Wierzyłeś w powrót do kadry po latach nieobecności?

Gdzieś tak 1,5 roku temu zamazał mi się trochę cel w piłce... Kontuzje, nadwaga. I jednym z tych, którzy dali mi pozytywnego kopa, był Adam Nawałka. Dzwonił do mnie wielokrotnie, nawet wtedy, gdy ważyłem „sto kilo”. Takie wsparcie jest bezcenne. A powrót do kadry? To jakbym dostał drugie piłkarskie życie. 

 

Jest 90. minuta meczu z Niemcami, 0:0 i mamy rzut wolny, w tym miejscu, z którego przed laty pokonałeś Davida Seamana z Manchesteru City. Podchodzisz czy odstępujesz miejsce większym gwiazdom?

Ja bym chętnie podszedł, choć takie sprawy ustala się na gorąco, w zależności od tego, kto jak się czuje. Naprzeciwko stanie Manuel Neuer. Ze 100 milionów ludzi chciałoby mu strzelić gola. Mój tata, mój kuzyn, każdy piłkarz... Ja też. Gdybym więc miał okazję, to chętnie wziąłbym odpowiedzialność za taki strzał.

 

Fakt - Cudowny gol Mili

 

Ależ to był strzał! Podczas poniedziałkowego treningu reprezentacji Polski Sebastian Mila (32 l.) zachwycił kadrowiczów i selekcjonera Adama Nawałkę (57 l.). Lider Śląska zdobył kapitalną bramkę po strzale z narożnika pola karnego. Jak widać, Mila w kadrze także utrzymuje wysoką formę z występów ligowych.

Autor: Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław