Wydarzenia

W środowej prasie o Śląsku Wrocław

2015-08-12 09:15:00
Prezentujemy nasz poranny przegląd prasy. Tradycyjnie ze środowych gazet wybraliśmy najciekawsze artykuły o Śląsku Wrocław.

Gazeta Wrocławska - Czy ktoś z was już grał na Stadionie Narodowym?

 

Śląsk Wrocław nieźle wspomina ostatnią edycję Pucharu Polski, w tym znaczeniu, że nie odpadał po wpadce z rywalami ze słabszej ligi. W poprzednim sezonie zakończył te rozgrywki w ćwierćfinale, po dwóch remisach z Legią i serii rzutów karnych na Łazienkowskiej. Ale już dwa lata temu odpadł z Jagiellonią Białystok, tracąc gola w 90 min meczu rozgrywanego u siebie. Katem okazał się Paweł Drażba - 20-latek, który ostatnio przepadł gdzieś w Pogoni Siedlce i rezerwach Jagi. W1/16 do 86 min przegrywał ze Stalą Stalowa Wola 0:1 i losy awansu rozstrzygnął dopiero w dogrywce. Tak że na maluczkich trzeba uważać.  

 

Dzisiejszy rywal Stomil Olsztyn to solidny I-ligowiec, który w poprzednim sezonie zajął siódme miejsce, a obecne rozgrywki zaczął od wygranej na wyjeździe z GKS-em Bełchatów i remisie 2:2 u siebie z Sandecją Nowy Sącz. Piłkarzy z ekstraklasową przeszłością ma w składzie trzech i te nazwiska przeciętnemu kibicowi niewiele powiedzą. To Rafał Kujawa (27 lat, kiedyś m.in. ekstraklasowy ŁKS), Grzegorz Lech (32 lata, dawniej Korona) i Paweł Głowacki (31 lat, m.in. Łęczna i Polonia Warszawa). Trenerem drużyny jest Mirosław Jabłoński, który na przełomie wieków prowadził Zagłębie Lubin, a wcześniej pracował m.in. w Legii Warszawa, najdłużej jako asystent.  

 

Tadeusz Pawłowski, aby zmotywować swoich piłkarzy przed meczem z teoretycznie słabszym rywalem, zapytał (słusznie), czy któryś z nich grał już na Stadionie Narodowym. To tam odbędzie się bowiem finał 2 maja. - To na pewno marzenie każdego zawodnika - mówi trener.

 

Przegląd Sportowy - Z Wrąblem po awans

 

Pytałem chłopaków, który z nich miał już okazję grać na Stadionie Narodowym. To na pewno marzenie każdego zawodnika - mówi przed meczem Pucharu Polski ze Stomilem trener Śląska Tadeusz Pawłowski. W dotarciu do finału mają pomóc jednak nie tylko stare wygi, ale też młodzi. W Olsztynie (początek meczu o godz. 19:45) w bramce powinien stanąć 19-letni Jakub Wrąbel, a na boku obrony od pierwszej minuty należy spodziewać się jego rówieśnika Kamila Dankowskiego. - Nie chcę operować nazwiskami, ale szansę dostaną piłkarze, którzy do tej pory grali mniej. W tym nasza młodzież. To nie jest osłabianie zespołu. Zawodnicy, którzy pojawią się na murawie, spokojnie poradziliby sobie również w podstawowej jedenastce w lidze - przekonuje Pawłowski.

 

Gazeta Wyborcza - Piłkarze Śląska rozpoczynają rywalizację w Pucharze Polski

 

Przed wyjazdowym meczem z pierwszoligowym Stomilem Olsztyn w 1/16 finału piłkarskiego Pucharu Polski trener ekstraklasowego Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski przyznał, że nie spodziewa się łatwej wygranej. - Jedziemy na to spotkanie w silnym składzie - dodał. (…)

 

W minionych rozgrywkach w Pucharze Polski szansę dostał m.in. 18-letni bramkarz Jakub Wrąbel. Poza nim kandydatów do sprawdzenia jest jeszcze co najmniej kilku, a wśród nich młodzi Michał Bartkowiak, Kamil Dankowski i Mariusz Idzik, a także mniej grający ostatnio Krzysztof Danielewicz, Mateusz Machaj czy Marcel Gecov. (…)

 

O tym, że Śląsk bardzo poważnie podchodzi do Pucharu Polski może świadczyć to, że drugi trener wrocławskiego zespołu Paweł Barylski obserwował Stomil w pojedynku z GKS-em. - To doświadczony zespół, który długo gra w prawie niezmienionym składzie i dobrze potrafi operować piłką. Jesteśmy przygotowani, że to nie musi być dla nas spacer. Najważniejszą rzeczą w pucharach jest przejście dalej. Styl nie jest aż tak ważny, bo liczy się końcowy efekt i awans do kolejnej rundy - podsumował Pawłowski. 

 

Sport - Nie chcą ich wypożyczać

 

Niedawno Śląsk odrzucił konkretną ofertę rocznego wypożyczenia Dankowskiego do Wisły Płock, argumentując, że reprezentant Polski juniorów będzie w klubie często potrzebny, i to jeszcze jesienią. O wypożyczenie Wrąbla ostatnio nikt nie pytał, ale trener Pawłowski zapowiadał, że nawet gdyby taka oferta się pojawiła, nie wyrazi zgody na jej przyjęcie. Z tego samego powodu.

 

Fakt - Dbają, by Tom był wypoczęty

 

W autokarze wiozącym drużynę Śląska na mecz o Puchar Polski ze Stomilem (dziś, godz. 19:45) do Olsztyna zabrakło Toma Hateleya (26 l.). Anglik nie jest kontuzjowany. Trenerzy po prostu uznali, że ważny dla drużyny zawodnik powinien zregenerować się na ligowy mecz z Górnikiem Łęczna (sobota, godz. 18). Hateley musi musi być wypoczęty, by pokazać w meczu pełnię swoich możliwości, więc jest oszczędzany przez trenerów.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław