W Turcji z Koreą

Przed wyjazdem do Turcji wrocławianie rozegrali dwie gry kontrolne z polskimi pierwszoligowcami - Chrobrym Głogów i Odrą Opole. Oba zakończyły się zwycięstwami WKS-u. - Trener nas uczulał, że mamy w każdym meczu grać o wygraną. Czy to mecz mistrzowski, czy nie mistrzowski. Dajemy z siebie wszystko i chcemy zwyciężać - mówili wtedy piłkarze WKS-u, Damian Gąska i Kamil Dankowski.



Podczas obozu w tureckim Belek Śląsk zaplanował trzy sparingi. Tutaj rywale byli już jednak znacznie silniejsi. Na początek WKS zmierzył się z aktualnym mistrzem Chorwacji, Dinamo Zagrzeb. Do przerwy utrzymywał się wynik bezbramkowy, ale po zmianie stron wrocławianom zdarzyły się błędy, która tak klasowa drużyna - regularnie grająca w europejskich pucharach - bez skrupułów wykorzystała, wygrywając 2:0.

- Oczywiście naszym celem było zwycięstwo. Przeciwnik z wyższej półki, który gra w 1/16 finału Ligi Europejskiej i trzeba przyznać, że był wymagającym rywalem. Chcieliśmy wyjść wysoko, w pierwszej połowie wyglądało to obiecująco, ale błędy w drugiej części spowodowały, że przegraliśmy to spotkanie. Za nami dobry test, z którego na pewno dużo możemy wynieść - mówił po meczu Piotr Celeban, obrońca Trójkolorowych.



Teraz przed Wojskowymi kolejny silny przeciwnik, silna, azjatycka drużyna z Korei Południowej - FC Pohang Steelers. To pięciokrotny mistrz swojego kraju (ostatnio w 2013 roku) i czterokrotny zdobywca Pucharu Korei. Wielkie sukcesy święcił również na arenie międzynarodowej. W latach 1997, 1998 oraz 2009 FC Pohang wygrywało azjatycką Ligę Mistrzów, zyskując miano najlepszego zespołu na kontynencie. W 2009 roku piłkarze z Pohang rywalizowali dzięki temu w Klubowych Mistrzostwach Świata, zajmując trzecie miejsce, za plecami hiszpańskiej FC Barcelony oraz argentyńskiego Estudiantes La Plata.

Co ciekawe, w szeregach sobotnich sparingpartnerów WKS-u jest tylko jeden gracz z Europy, Czarnogórzec Vladan Adzic, który dołączył do klubu w trwającym oknie transferowym. Poza tym skład tworzy kilku Brazylijczyków, Australijczyk i - rzecz jasna - Koreańczycy, którzy mają zdecydowaną liczebną przewagę nad obcokrajowcami. Największą legendą klubu jest obecnie obrońca Kwang-seok Kim. 35-latek gra w Pohang nieprzerwanie od 2007 rok, zaliczył już 258 występów i zdobył sześć trofeów.

Koreańska K-League gra systemem wiosna-jesień, tak więc sobotni przeciwnicy Śląska są w trakcie przygotowań nie do nowej rundy, ale nowego sezonu. W poprzednim, zakończonym w październiku 2018 roku, uplasowali się na piątej pozycji w ligowej tabeli. Rok wcześniej zajęli siódme miejsce. Od września 2016 roku trenerem FC Pohang Steelers jest Sun-ho Choi.

Mecz Śląska z FC Pohang zaplanowano na sobotę, na godz. 13 czasu polskiego. Planujemy transmisję live na naszym kanale YouTube.