Wiślacy po zwycięstwie nad Śląskiem
Wilde Donald Guerrier: To był ciężki mecz, bo w pierwszej połowie zmarnowałem dwie dobre piłki od kolegów. Starałem się jednak dalej wykonywać swoją pracę i udało mi się w końcu trafić. To był dla nas trudny pojedynek, ale potrafiliśmy doprowadzić do takiego wyniku, który nas satysfakcjonuje. Walczyliśmy do samego końca i zdobyliśmy bardzo ważne punkty.
Nie chcę mówić, że to był mój najlepszy mecz w tym sezonie, bo jeszcze dużo meczów przed nami. Wiem, że stać mnie na dużo lepszą grę i chcę to zaprezentować w następnych spotkaniach. Powiedzmy, że dziś pokazałem zaledwie połowę swojego potencjału. Jestem gotowy do kolejnych wyzwań i kolejnych meczów, w których Wisła będzie nadal wygrywała.
Krzysztof Mączyński: Pierwsi straciliśmy dziś bramkę, ale wydaje mi się, że w pierwszych minutach spotkania pokazaliśmy, że dobrze weszliśmy w mecz. Śląsk wyszedł na prowadzenie, ale co ważne i co świadczy o sile zespołu – potrafiliśmy się dziś podnieść. Poszliśmy za ciosem i pokazaliśmy charakter. Tutaj wyszła siła naszej drużyny.
Dążyliśmy po tej serii remisów do tego, żeby w końcu wygrać. Za dużo tych podziałów punktowych nam się przytrafiło. Powiedzieliśmy sobie przed meczem, że gramy o pełną pulę. Chcieliśmy dać z siebie wszystko, wszystkie siły. Jeśli komuś miało brakować pary, to miał podnosić rękę i prosić o zmianę, bo potrzebowaliśmy dziś zaangażowania całego zespołu.