Wydarzenia

Wrocławianie po meczu z Górnikiem Zabrze

2015-05-23 17:50:00
Przedstawiamy pomeczowe podsumowania zawodników Śląska Wrocław. O spotkaniu z Górnikiem Zabrze opowiadali Krzysztof Danielewicz, Karol Angielski i Paweł Zieliński.

Krzysztof Danielewicz:  Trener mówił nam w szatni co poprawić, że brakuje "soli i pieprzu" w naszej grze. Takich kropek na "i" w akcjach. Ruszyliśmy więc do przodu po przerwie, czego efektem była bramka. Nie możemy sobie jednak pozwalać na takie oddawanie pola Górnikowi. Niepotrzebnie się cofnęliśmy. Jeżeli nie udało nam się dominować nad rywalem cały mecz, gdy mieliśmy trudniejszy okres, to w tym czasie wyprowadzaliśmy jednak kontry. I to takie, które się kończyły zazwyczaj dobrymi sytuacjami. Powinniśmy je skończyć i mielibyśmy spokój. Niestety tak się nie stało, mój błąd, głupota, niecelne podanie i tracimy gola.

 

Karol Angielski: Wydaje mi się, że ten mecz był do wygrania. Mieliśmy swoje sytuacje do podwyższenia wyniku na 2:0, niestety nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Górnik wyrównał po naszym błędzie... nie wiem co więcej powiedzieć. Biegamy 90 minut, walczymy, a znowu tracimy bramkę po swoim głupim błędzie. Naprawdę jesteśmy na siebie źli za to, że nie potrafiliśmy utrzymać korzystnego wyniku.

 

Ja też miałem swoją okazję, ale jej nie wykorzystałem. Normalnie na treningach zawsze mi takie strzały wychodzą. Nie pocelowałem dokładnie. Do momentu strzału wszystko wyszło mi tak, jak powinno. Minąłem obrońcę, przełożyłem piłkę. Zabrakło mi koncentracji lub szczęścia. Mam jednak nadzieję, że to do mnie przyjdzie. Rozgrywam coraz więcej meczów w pierwszej drużynie, łapię więcej doświadczenia i czuję się pewniej. Czuję, że z każą rozegraną minutą stajęsię bardziej dojrzałym zawodnikiem. Na razie jestem piłkarskim uczniem, ale wiem, że taka jest kolej rzeczy i wierzę, że będzie lepiej.

Paweł Zieliński: W pierwszej połowie byliśmy drużyną lepszą, mieliśmy więcej okazji do zdobycia gola. Trener więc w trakcie przerwy powiedział, żeby grać swoje, utrzymywać się przy piłce. Na początku to się udawało, co potwierdza nasze jednobramkowe prowadzenie. Szkoda innych niewykorzystanych sytuacji, bo te obróciły się przeciwko nam. W końcówce mieliśmy piłkę, ale za szybko ją straciliśmy, poszła kontra i stąd końcowy - dla nas pechowy - wynik  1:1. Na pewno nie mamy zamiaru po dzisiejszym meczu się poddawać. Do czasu, kiedy będzie szansa na występ w europejskich pucharach, my będziemy w to wierzyć. W trzech ostatnich spotkaniach gramy o zwycięstwo i o jak najwyższą lokatę na koniec sezonu. 


Autor: Kamila Szutenbach, Mateusz Kondrat, Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław