Wtorkowe gazety o WKS-ie

Gazeta Wrocławska - Na początek 14 km marszobiegu, a potem schody do nieba

-10 stopni, nieprzyjemny wiatr, dookoła śnieg, a piłkarze Śląska ruszają na 14-kilometrowy spacer po górach. To codzienność w Zakopanem. Piłkarze Śląska Wrocław do Centralnego Ośrodka Szkoleniowego w Zakopanem - który jest ich bazą podczas zgrupowania - dotarli w sobotę wieczorem. Ledwo w niedzielę rano zjedli śniadanie, a już Romuald Szukielowicz nakazał wymarsz w teren. Buty z nieślizgającą się podeszwą, bielizna termoaktywna, ciepłe kominy, czapki i rękawiczki - to wszystko okazało się niezbędnym sprzętem, by przetrwać 14-kilometrowy marszobieg po górach. Potem był obiad (godz. 13), a następnie zajęcia w dwóch grupach - na siłowni oraz na odśnieżanym boisku ze sztuczną nawierzchnią przy COS-ie. Następnie kolacja, a ok. godz. 20 trzecia parta zajęć, chociaż już trochę lżejsza, w luźniejszej atmosferze. (…)

Tak plan zajęć wygląda każdego dnia. W niedzielę też było ciekawie. Przedpołudniowe zajęcia - przeznaczone na pracę w terenie - tym razem były w głównej mierze intensywnymi sprintami po stromych schodach lub zwyczajnie pod górę. Mało było takich, którzy za metą nie musieli się podeprzeć na kolanach i wziąć kilku głębokich wdechów. No cóż - jak nie ma formy, to trzeba trenować jeszcze ciężej niż zwykle. Chyba tej zasadzie hołduje Szukielowicz.

Gazeta Wyborcza - Śląsk trenuje

Na razie Śląsk sfinalizował transfery dwóch nowych graczy: gruzińskiego defensora Lasha Dvali i węgierskiego skrzydłowego Andrasa Gosztonyiego. Poza tym z zespołem Romualda Szukiełowicza trenuje też od kilku dni testowany pomocnik Wiktor Żytek.  Śląsk poza tym, że pracuje nad transferami, kompletuje też sztab administracyjny klubu. Nowym dyrektorem ds. sportu został były koszykarz Śląska, aktualnie radny Wrocławia Wojciech Błoński. Były koszykarz ma odpowiadać m.in. za transfery.  

Dodajmy, że piłkarze Śląska od soboty przebywają na zgrupowaniu w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem. Pierwszy obóz wrocławskiej drużyny przebiega dokładnie tak, jak zapowiadał szkoleniowiec wrocławian Romuald Szukiełowicz, czyli pod znakiem ciężkiej pracy i przebiegniętych kilometrów. Niedzielny poranek zawodnicy Śląska rozpoczęli od 14-kilometrowego marszobiegu. Po południu trenowali na siłowni i boisku, a dzień zakończyli grą w popularną siatkonogę. Wieczorem niektórzy zawodnicy po całodniowych zajęciach śledzili mecz Polska - Macedonia w ramach mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Pozostali, zmęczeni ciężkimi treningami, udali się na odpoczynek.

Fakt - Trener Śląska robi atmosferę

- Z doświadczenia wiem, że na takich zgrupowaniach jakieś nieporozumienia wynikające ze zmęczenia własnym towarzystwem mogą pojawiać się w zespole gdzieś od dziewiątego, dziesiątego dnia. Nam to nie grozi, bo w górach będziemy tylko tydzień - mówi trener Śląska. Piłkarze w trakcie wypełnionego zajęciami dnia mają też chwile wytchnienia, które osładzają im ciężką robotę. Dużo czasu spędzają na siłowni i już biegali po bardzo malowniczej ścieżce - Drodze pod Reglami. Trener zapowiadał, że w Zakopanem będzie na ostro, i słowa dotrzymuje, choć okazuje się, że z równie wielkim zapałem dba o dobrą atmosferę w drużynie.

- Przecież nie chodzi o to, żeby ktoś komuś robił na złość. Wszystkim zależy, by drużyna była jak najlepiej przygotowana do rozgrywek. Do pierwszego ligowego meczu zostało już tylko niewiele ponad trzy tygodnie - przypomina trener Śląska.

Fakt - Zaśpiewa dla fanów

Szefowie Śląska piłkarską wiosnę chcą zacząć z przytupem. Jesienią na Stadionie Miejskim był spory problem z frekwencją, więc uznano, że warto postarać się o dodatkową atrakcję, która przyciągnie kibiców na pierwszy tegoroczny ligowy mecz z Wisłą (12 lutego o godz. 20.30). Będzie nim występ wokalistki Cleo, znanej m.in. z przeboju „My, Słowianie", którym reprezentowała nasz kraj podczas konkursu Eurowizji w 2014 roku.