Wtorkowy przegląd artykułów o WKS-ie

Przegląd Sportowy - Legia też chce Picha

Na liście klubów zainteresowanych zatrudnieniem Roberta Picha pojawiła się Legia. Nieoficjalnymi kanałami sonduje możliwość pozyskania piłkarza ze Śląska, który jest związany kontraktem już tylko do grudnia. 

Pich do Wrocławia trafił półtora roku temu. Wygasał mu kontrakt z MSK Żilina i Śląskowi udało się go kupić po okazyjnej cenie - za 100 tys. złotych. Słowak zarabia ok. 25 tys. złotych miesięcznie, zanim trafił do Wrocławia, był również na liście życzeń Jagiellonii i Ruchu. Chwali go wielu ekspertów, choć często wytyka mu się, że potrafi „zniknąć" na długie minuty. Ten sezon zaczął jednak bardzo dobrze, podobnie zresztą jak poprzedni. Jego pozycja na lewym skrzydle Śląska jest niepodważalna - właśnie on oraz grający na drugiej flance Flavio Paixao stanowią o sile ofensywnej drużyny. Władze klubu rozmawiają z Pichem w sprawie nowej umowy, lecz muszą się liczyć z tym, że za kilka miesięcy zawodnik będzie mógł odejść za darmo. (…)

Legia wciąż potrzebuje solidnych skrzydłowych, bo po kontuzji Michała Żyry i odejściu niechcianego Jakuba Koseckiego do dyspozycji Henninga Berga są głównie Guilherme i Michał Kucharczyk, więc nawet zatrudnienie Ivana Trićkovskiego nie rozwiązuje do końca problemu. Sprowadzenie Picha nie wiąże się z żadnym ryzykiem, piłkarz już sprawdził się w polskiej fidze, z aklimatyzacją też nie powinno być kłopotu, bo w stolicy gra już dwóch Słowaków. (…) Menedżer piłkarza Michał Karpiński nie chciał odnosić do informacji o propozycji Legii. - Rozmowy o przedłużeniu kontraktu Roberta ze Śląskiem trwają. Jednocześnie piłkarzem interesują się wszystkie pozostałe czołowe polskie kluby plus kilka tureckich - zaznaczył Karpiński.

Przegląd Sportowy - Gecov wraca na Podbeskidzie?

Marcela Gecova nie był ostatnio w meczowej kadrze, bo leczy uraz stawu skokowego. Jest szansa, że zagra z Podbeskidziem. Po spotkaniu w Łęcznej problem ze stopą ma Peter Grajciar.

Fakt - Miał być gwiazdą, na razie leczy urazy 

Nie tak fani wyobrażali sobie występy Marcela Gecova (27 l.) w barwach Śląska. Na razie Czech, który ma za sobą nawet występy w angielskiej Premier League w barwach Fulham, całą energię musi skupiać na powrocie do zdrowia i formy pozwalającej mu grać w ekstraklasie. W meczu z Górnikiem w Łęcznej (3:2) rudowłosego pomocnika zabrakło nawet na ławce rezerwowych. Trener Tadeusz Pawłowski (62 l.) tłumaczy, że powodem był drobny uraz.

- Marcel ma kłopot ze stopą, dostał więc czas, by spokojnie to wyleczyć. Oczywiście bardzo na niego liczymy, bo jest zawodnikiem o nieprzeciętnych umiejętnościach - zapewnia „Tedi".