Wydarzenia

Wyrównać rachunki, pokonać Piastunki

2015-09-25 13:00:00
W zeszłym sezonie Śląsk pokonał Piasta u siebie, ale przegrał w Gliwicach. Pora więc wyrównać rachunki z aktualnym liderem - okazja do tego już dziś o 20:30 na Stadionie Wrocław.

Lech czy Legia? Może w końcu zaskoczy Lechia? Albo Śląsk? - gdy przed rozpoczęciem sezonu kibice futbolu w Polsce zastanawiali się nad przyszłym mistrzem kraju, do głowy przychodziły im zazwyczaj nazwy pięciu, może sześciu klubów. Ilu było takich fanów, którzy pomyśleli: „A może Piast…?”. Mówiąc „niewielu” i tak przedstawimy wysoko zawyżoną wartość. Po dwóch miesiącach grania sytuacja mocno się jednak zmieniła. Oczywiście do rozstrzygnięć jeszcze bardzo daleka droga, a po dziewięciu kolejkach ekstraklasy stwierdzenie „mistrzowski Piast” ciągle brzmi jak futbolowe science-fiction, jednak do określenia „lider z Gliwic” kibice zdążyli się już przyzwyczaić. 

Przed drużyną Tadeusza Pawłowskiego trudne zadanie. Przeciwnicy są bowiem „na fali”, kolejne zwycięstwa budują atmosferę w szatni, a następni zawodnicy dochodzą do wysokiej formy. Szczególnie świetnie radzi sobie zagraniczna  trójka: Mraz, Zivec oraz Nespor. Zdobyli oni aż 9 z 15 goli całego zespołu. To wszystko sprawia, że Piast jest dużo groźniejszym rywalem niż jeszcze w zeszłym sezonie. Ale… rywalem do pokonania.

Jak pokonać gliwiczan pokazały już dwa zespoły ekstraklasy i…  jeden z II ligi. Mowa o Stali Stalowa Wola, która  wyeliminowała drużynę trenera Latala z rozgrywek  Pucharu Polski. Co prawda dopiero po rzutach karnych, ale jednak. Stal już w zeszłym sezonie pokazała, że potrafi napsuć krwi drużynom z ekstraklasy. Sprawiła duże problemy… Śląskowi Wrocław, który jednak dzięki bramce w końcówce zdołał awansować. Ligowe porażki Piastunkom przytrafiły się w Chorzowie i Szczecinie, z kolei u siebie wygrali wszystkie mecze. A remisy? Brak. Gliwiczanie są jedynym bezkompromisowym zespołem Ekstraklasy. 

Wrocławianie z kolei są jednym z najmniej równo grających zespołów w lidze, co przekłada się na… bardzo równy stosunek meczów. Trzy wygrane, trzy porażki i tyleż samo remisów. Na swoim stadionie pokonała ich jednak tylko Legia, kiedy to WKS zaliczył falstart ligowego sezonu. Ostatnio słabsze mecze Trójkolorowi przeplatają dobrymi i w ten sposób polegli w Krakowie i Zabrzu, ale pokonali u siebie Jagiellonię i Podbeskidzie w Bielsku-Białej w ramach rozgrywek o Puchar Polski. Wtorkowa wygrana z Góralami - którą zapewnił gol Marcela Gecova - dała wrocławianom awans do ćwierćfinału turnieju tysiąca drużyn, gdzie zmierzą się w dwumeczu z Zawiszą Bydgoszcz. 

Śląsk z Piastem w ubiegłym sezonie radził sobie tak, jak gra obecnie - nierówno. We Wrocławiu gospodarze wygrali pewnie, 3:0, będąc zespołem zdecydowanie lepszym. Na Górnym Śląsku Piast był jednak górą, pokonując dwukrotnych mistrzów Polski 2:0. Za każdym razem to jednak WKS był faworytem spotkania. Teraz będzie inaczej. Skoro gliwiczanie byli w stanie mecz po meczu pokonać wicemistrza i mistrza Polski, w starciu z czwartym zespołem tabeli z zeszłego sezonu na pewno nie będą skazani na porażkę. Śląsk jest jednak taką drużyną, która jeśli zagra na swoim poziomie, może pokonać każdego w kraju. Nie potrzebuje do tego ani fenomenalnego spotkania, ani fatalnej dyspozycji rywali. 

Dobry mecz w wykonaniu wrocławian przynosi im trzy punkty nawet jeśli naprzeciwko staje rozpędzony lider tabeli. Dość przypomnieć, jak w siódmej kolejce poprzedniego sezonu do Wrocławia przyjechał Górnik Zabrze, będący wtedy „w gazie” i zajmując pierwsze miejsce w lidze. A wyjechał… po lekcji futbolu i porażce 0:2. Liczymy, że i tym razem Śląsk rozprawi się z drużyną ze szczytu tabeli, dzięki czemu sam do tego szczytu się zbliży. Początek spotkania o 20:30 na Stadionie Wrocław. Serdecznie zapraszamy!

 

Autor: Jędrzej Rybak

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław