Wydarzenia

Zapowiedź 20. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

2015-02-13 16:20:00
Piątek 13-ego może być pechowy? Na pewno nie dla kibica polskiej ekstraklasy! Rodzima piłka budzi się z zimowego snu - po ponad 60-dniowej przerwie zawodnicy powrócą na ligowe boiska, aby kontynuować walkę o najwyższe cele. Piłkarska wiosna rozpocznie się wraz z pierwszym gwizdkiem 20. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Zobaczmy zatem, co nas czeka w tej serii gier.

Ligowy maraton rozpocznie mecz: Zawisza Bydgoszcz - Górnik Łęczna. Bydgoszczanie są w katastrofalnej sytuacji. Do 14. lokaty, która zapewnia ligowy byt, tracą już 12 punktów. W trakcie przerwy zimowej z klubem pożegnali się Michał Masłowski, Bernardo Vasconcelos, Vahan Gevorgyan, Luis Carlos, a na ich miejsce przyszli  m.in. Iwan Majewski, Jakub Świerczok, Jakub Smektała oraz wypożyczony z Lechii Bartłomiej Pawłowski. Czy te zmiany personalne pozwolą uchronić bydgoską drużynę przed spadkiem? Do tego długa droga, a pierwszym przystankiem na tej drodze będzie pojedynek z Górnikiem Łęczna, dla którego walka o grupa mistrzowską jest całkiem realna. Zatem obie drużyny mają o co walczyć.

 

O 20.30 przeniesiemy się do Gdańska, gdzie Lechia podejmie Wisłę Kraków. Gdańszczanie zostali bezdyskusyjnymi mistrzami polowania w zimowym okienku transferowym. Bohaterem najgłośniejszego transferu jest oczywiście  Sebastian Mila, który z miejsca otrzymał opaskę kapitana w biało-zielonej drużynie. - Możemy sprawić, że PGE Arena stanie się „Twierdzą Gdańsk”, tak jak Stadion Miejski we Wrocławiu - zapowiada „Milowy. Jednak wyniki  (tylko pięć zwycięstw w obecnym sezonie, z czego trzy w Gdańsku) świadczą, że nie będzie to jednak zadaniem łatwym. Ostatni „mecz przyjaźni” pomiędzy Wisłą i Lechią zakończył się zwycięstwem Białej Gwiazdy 3:1, więc piątkowi gospodarze mają swoistą okazję do rewanżu.  

 

W sobotnie popołudnie będziemy świadkami „Małych Derbów Górnego Śląska". Chorzowianie, gospodarze sobotniej potyczki, są pod kreską i desperacko potrzebują punktów. Mimo bytu w strefie spadkowej, nie są w tak złej sytuacji jak Zawisza, bowiem do miejsca gwarantującego pozostanie w ekstraklasie tracą tylko 4 punkty. Ich pierwszym przeciwnikiem po przerwie zimowej będzie Piast, który od dłuższego czasu plasuje się w środku ligowej stawki. Gliwiczanie są bardzo blisko nadrzędnego celu na ten sezon, jakim jest awans do czołowej ósemki i - tak jak podopieczni Waldemara Formalika - potrzebują punktów, które znacznie przybliżyłyby ich do wykonania planu minimum. W pierwszym spotkaniu tych drużyn, które zostało rozegrane w Gliwicach, zwycięstwo odniósł Ruch - 1:0.

 

 

O tej samej porze rozpocznie się starciee, w którym spotkają się sąsiadujące ze sobą zespoły w ligowej tabeli - PGE GKS Bełchatów i Podbeskidzie Bielsko-Biała. Bielszczanie zajmują w tym momencie ósme miejsce - ostatnie, które po 30. kolejkach, premiowane jest awansem do grupy mistrzowskiej. Bełchatowianie plasują się o „oczko” niżej, mając tyle samo punktów co ich bezpośredni rywale. Sytuacja jest jasna - kto wygra, po meczu będzie mógł cieszyć się miejscem w górnej „ósemce” po 20. serii gier. Trudno  jednak przewidzieć, kto w tym spotkaniu może unieść ręce i świętować zwycięstwo. Bardzo prawdopodobne, że obie drużyny podzielą się punktami, tak jak to miało miejsce w pierwszym spotkaniu. Ewentualny remis nie będzie krzywdzący dla nikogo - pozwoli utrzymać upragnioną lokatę gościom, a Brunatnym miejsce tuż pod. Jeśli jednak oba zespoły realnie myślą o grze w grupie mistrzowskiej, powinny zagrać bez żadnego kompromisu. 

 

 

Spotkanie, które zostanie rozegrane w 18:00 Szczecinie w pomiędzy Pogonią i Lechem, jest bez wątpienia najciekawszym sobotnim starciem. Piłakre z Poznania przed startem tej kolejki zajmują najniższy stopień podium, co już może być powodem do radości. Jednak Lech chce udowodnić, że jest czołową drużyną i ma apetyt na więcej. Pierwszym ligowym przeciwnikiem Lechitów w 2015 rokiem będzie zespół, który przezimował na 7. miejscu, mając na swoim koncie tyle samo punktów co Podbeskidzie oraz GKS Bełchatów. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku jest „Kolejorz”, który nie może pozwolić sobie na wpadkę, jaka miała miejsce w pierwszym meczu tych drużyn, gdzie obie drużyny zdobyły po jednym „oczku”.

 

 

 

W niedzielę pierwszy gwizdek zabrzmi pod Wawelem, gdzie Cracovia podejmie piłkarzy Śląska Wrocław. Trójkolorowi zaledwie kilka dni temu walczyli o półfinał Pucharu Polski z warszawską Legią i tym zapewne swoją szansę na zwycięstwo upatrują gospodarze. Jednak wrocławianie udowodnili już nie raz w tym sezonie, że potrafią walczyć na różnych frontach. Tak jak większość drużyn, Cracovia także wzmocniła się przed ostateczną walką o najwyższe cele. Niedzielni gospodarze sprowadzili do klubu Erika Jendriska, 28-letniego  Słowaka, który w przeszłości występował w  Bundeslidzie.  Po kilkuletniej przerwie, do Krakowa wraca także Piotr Polczak. W ostatniej kolejce przed przerwą zimową, obie drużyny swoje mecze wygrały. Liczymy zatem, że zespołem, który rozpocznie wiosnę tak, jak skończył jesień będzie wrocławski Śląsk. 

 

Niedzielną rywalizację w lidze zakończy pojedynek Legia - Jagiellonia. Obecny lider T-Mobile Ekstraklasy nie próżnował w trakcie przerwy zimowej. Z Bełchatowa sprowadził Arkadiusza Malarza, z Tuluzy wypożyczył Dominika Furmana, a z Zawiszy wykupił Michała Masłowskiego. Legionistów czeka nie tylko walka o mistrzostwo, ale także o Puchar Polski oraz starcia w Lidze Europy. Swoją wiosnę zainaugurowali już w czwartek we Wrocławiu, teraz czeka ich pierwsze spotkanie w lidze z Jagiellonią, która w tym momencie zajmuje 5. miejsce w tabeli. Ostatnim zwycięstwem z Górnikiem zespół z Białegostoku zakończył niechlubną serię 5 meczów bez wygranej. Jak będzie tym razem?

 

W ostatnim meczu tej serii gier szósty w tabeli Górnik zagra o ligowe punkty z kielecką Koroną, która w dalszym ciągu drży o swój ligowy byt. Oba zespoły utraciły w tegorocznym okienku transferowym swoich kluczowych zawodników. Drużyna z województwa śląskiego pożegnała się z Mateuszem Zacharą, najlepszym strzelcem zespołu. Z klubu odszedł także Maciej Małkowski. W Koronie natomiast nie zagra Michał Janota oraz Siergiej Chiżniczenko. W pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami Górnik gładko pokonał złoto-krwistych 3:0. Czy jednak tym razem Koronie uda się pokonać  zespół z Zabrza, pierwszy raz od 2013 roku?

 

Piątek, 13 lutego



Zawisza Bydgoszcz – Górnik Łęczna (18:00)

Lechia Gdańsk – Wisła Kraków (20:30)

 

Sobota, 14 lutego

                            

Ruch Chorzów – Piast Gliwice (15:30)

PGE GKS Bełchatów – Podbeskidzie Bielsko-Biała (15:30)

Pogoń Szczecin – Lech Poznań (18:00)                                          

 

Niedziela, 15 lutego

 

Cracovia – Śląsk Wrocław (15:30)

Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok (18:00)

 

Poniedziałek, 16 lutego

 

Górnik Zabrze – Korona Kielce (18:00)



Autor: Kamila Szutenbach

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław