Wydarzenia

Zapowiedź 36. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

2015-06-02 16:00:00
3… 2… - jesteśmy coraz bliżej zakończenia sezonu, kilka rozstrzygnięć już za nami, ale bez odpowiedzi ciągle pozostają najważniejsze pytania: Kto mistrzem? Kto spada? Kto zagra w europejskich pucharach? Znamy pierwszą trójkę sezonu, nie wiemy jednak w jakiej kolejności zakończą rozgrywki, a także kto zajmie 4., premiowaną grą w Lidze Europy lokatę. Czego możemy dowiedzieć się w tej serii gier?

Na początek, w Krakowie, możemy dowiedzieć się, czy Ruch Chorzów na kolejkę przed końcem zapewni sobie utrzymanie w lidze. Jeśli Niebiescy chcą być już tego pewni nie oglądając się na wyniki rywali, muszą przy Kałuży pokonać Cracovię. Pasy utrzymanie zapewniły sobie już w weekend, kiedy to 3:0 pokonały Podbeskidzie. Wygraną we wspaniałym stylu zapewnił Boubacar Dialiba, który pojawił się na boisku w 71. min gry, ale niespełna dwadzieścia minut wystarczyły mu, by zdobyć hat-tricka i zapewnić swojej drużynie wygraną oraz utrzymanie. Podopieczni Waldemara Fornalika mają szansę pójść  w ślady najbliższych rywali, co pozwoliłoby nie tylko zapewnić sobie ekstraklasowy byt, ale włączyć się do walki o miano „mistrza grupy B”.


Pokonane ostatnio przez Cracovię Podbeskidzie Bielsko-Biała podejmie na własnym boisku Górnika Łęczna. Obie drużyny mają po 24 punkty i dryfują tylko jeden punkcik nad strefą spadkową. Będzie to więc niezwykle ważne spotkanie w kontekście walki o utrzymanie. Łęcznianie jeden taki mecz już przegrali - w poprzedniej kolejce ulegli Ruchowi Chorzów 0:1 i teraz to Niebiescy są dużo spokojniejsi o pozostanie w ekstraklasie. Dużo spokojniejszy będzie także zwycięzca wtorkowego pojedynku w Bielsku-Białej. Przegranych w przyszłym sezonie możemy już nie zobaczyć…


Bardzo prawdopodobne, że w rozgrywkach ekstraklasy 2015/2016 nie zobaczymy GKS-u Bełchatów. Brunatni po spektakularnym początku rozgrywek (po czterech kolejkach byli liderem tabeli!) potem zaliczyli ostry zjazd w dół i w tej chwili zjechali tak nisko, że niżej jest już tylko I liga. GKS z 20 punktami na koncie ma aż cztery oczka straty do bezpiecznego miejsca i wydaje się, że jeśli nie stanie się coś niezwykłego, bełchatowianie pożegnają się z ekstraklasą. A przecież dopiero co do niej awansowali, są przecież beniaminkiem. Cień szansy jednak jest, więc gracze Kamila Kieresia zrobią wszystko, by w dwóch ostatnich kolejkach zdobyć komplet punktów. Pierwsza przeszkoda to kielecka Korona, która ma cztery oczka więcej i wygrana właściwie zapewni jej utrzymanie. Porażka spowoduje w Kielcach ogromną nerwowość o ligowy byt.


Na zakończenie wtorkowych zmagań w grupie spadkowej bydgoski Zawisza podejmie Piasta Gliwice. Rycerze Pomorza przez dużą część sezonu wydawali się pewniakami do spadku, jednak oprócz Pomorza, zostali „rycerzami wiosny”, w ostatniej kolejce 4:1 rozbili Bełchatów i w tej chwili tracą tylko jeden punkt do miejsca gwarantującego pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bardzo blisko tego pozostania jest Piast, który nawet w przypadku porażki w Bydgoszczy, na pewno nie znajdzie się w strefie spadkowej przed ostatnią kolejką. Wygrana zapewni im już jednak utrzymanie, więc podopieczni Radoslava Latala bardzo będą chcieli zrehabilitować się za ostatnią porażkę z Koroną i przypieczętować swój ekstraklasowy byt.


Środa nie będzie już dniem walki o byt, a o europejskie puchary i mistrzostwo Polski. Korespondencyjny pojedynek o tytuł toczą ze sobą Lech, Legia i Jagiellonia, która zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Białostoczanie są już pewni brązowego medalu na koniec rozgrywek, a tytuł mistrza byłby wielką niespodzianką i sukcesem niesamowicie przerastającym wcześniejsze oczekiwania. To znaczy,  że gracze Michała Probierza mogą już grać „na luzie”, bez wielkiej presji, ponieważ swoje zadania na ten sezon już wykonali. I to z nawiązką. Bez „nawiązki” jest za to w Szczecinie. Pogoń awansowała co prawda do grupy mistrzowskiej, jednak w niej radzi sobie słabo i najprawdopodobniej zajmie 8. miejsce, zostając w tym sezonie drużyną „najgorszą z najlepszych”.


Także na wyjeździe zagra aktualny lider tabeli - Lech Poznań. Podopieczni Macieja Skorży udadzą się w podróż do Zabrza, na spotkanie z miejscowym Górnikiem. Sytuacja Kolejorza jest nad wyraz klarowna - dwie wygrane w dwóch ostatnich kolejkach dają mu tytuł mistrza Polski. W weekend poznaniacy pokonali 1:0 Pogoń, teraz jednak przyjdzie im zagrać na obcym terenie, gdzie radzą sobie gorzej. Choć akurat stadion w Zabrzu należy do stosunkowo gościnnych - mniej niż Górnik zwycięstw na swoim boisku ma tylko GKS Bełchatów. Jeśli znów nie uda się wygrać, zabrzanom pozostanie najpewniej 7. miejsce w lidze. W przypadku zwycięstwa w Zabrzu zaczną mocniej wyglądać w stronę europejskich pucharów. Co się wtedy jednak będzie dziać w Poznaniu…


Wyjazd czeka również aktualnego mistrza i wicelidera - Legia Warszawa zagra w Gdańsku z Lechią. Gospodarze w sobotę ulegli 0:1 Śląskowi w meczu przyjaźni i stracili 4. miejsce właśnie na rzecz wrocławian. Nie będzie łatwo go odzyskać, ponieważ biało-zielonych czekają bardzo trudne mecze z kandydatami do tytułu. Najpierw u siebie podejmą Legię, a na koniec w Białymstoku zmierzą się z Jagiellonią. Warszawianie przyjadą do Gdańska wyłącznie po trzy punkty, ponieważ inny dorobek oddali od nich trzeci z rzędu tytuł mistrzowski. Jeśli Legia w Gdańsku by przegrała, a Lech w Zabrzu wygrał - poznaniacy na kolejkę przed końcem zostaną mistrzami Polski 2014/2015.


Szans na tytuł nie mają już czwarta ani szósta drużyna w tabeli, które zmierzą się ze sobą w bezpośrednim boju o pucharu. Śląsk Wrocław i Wisła Kraków spotkają się pod Wawelem po raz drugi w sezonie. Za pierwszym razem było 1:1, a na koniec rundy zasadniczej we Wrocławiu 1:0 lepszy był Śląsk. Teraz znów gra idzie o wysoką stawkę - Biała Gwiazda traci do Trójkolorowych dwa oczka i tylko zwycięstwo da podopiecznym Kazimierza Moskala uprzywilejowaną pozycję do walki o europejskie puchary przed ostatnią serią gier. Zwycięstwo gości oznaczać jednak będzie, że krakowianie w Europie nie zagrają i bardzo przybliży WKS do tego celu. Szósty w tym sezonie mecz przyjaźni z udziałem Śląska rozpocznie się - jak wszystkie spotkania w tym dniu - w środę o 20:30.


Terminarz 36. Kolejki T-Mobile Ekstraklasy:


Wtorek (2 czerwca)

KS Cracovia - Ruch Chorzów (20:30)

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Łęczna(20:30)

Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice (20:30)

GKS Bełchatów - Korona Kielce (20:30)

 

Środa (3 czerwca)

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok  (20:30)

Górnik Zabrze - Lech Poznań (20:30)

Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (20:30)

Wisła Kraków - Śląsk Wrocław (20:30)

Autor: Jędrzej Rybak

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław