Wydarzenia

Zapowiedź 5. kolejki Ekstraklasy

2015-08-14 16:00:00
Po zeszłotygodniowej bramkowej suszy w nadchodzący weekend liczymy na deszcz goli w Ekstraklasie. Zespoły najwyższej klasy rozgrywkowej pokazały w końcu w tygodniu, że strzelać obficie potrafią. Jak wiece będzie w 5. serii gier ligowych? Zapraszamy na naszą zapowiedź nadchodzącej kolejki.

Cracovia przyzwyczaiła nas już do tego, że otwiera ligową kolejkę, więc w pierwszym meczu 5. serii gier obejrzymy właśnie mecz Pasów. Zawitają one do Kielc, gdzie podejmować ich będzie niesiona dobrym startem w rozgrywkach Korona. Złocisto-krwiści wylądowali po 4 meczach na podium, krakowianie z kolei plasują się obecnie na pozycji nr 5, ale mają tyle samo punktów co ich najbliższy rywal. Zwycięzca tej rywalizacji będzie nadal niespodzianką startu rozgrywek, a przegrany... na tydzień przynajmniej spadnie do środka tabeli.

 

W piątek wieczorem przeniesiemy się do Lubina, gdzie przed trudnym zadaniem stanie sprawujące funkcję beniaminka Zagłębie. Do Miedziowych przyjeżdża bowiem aktualny mistrz Polski z Poznania, który będzie chciał znaleźć wreszcie ligowe przełamanie. Obydwie drużyny wspólnie zajmują obecnie 11. pozycję w tabeli Ekstraklasy i odnotowały 1 zwycięstwo, 1 remis i 2 porażki. Przed pierwszym gwizdkiem kampanii takich osiągnięć można było spodziewać się po Zagłębiu, a na pewno nie po Lechu. Czy niespodzianek ciąg dalszy zobaczymy już na początku weekendu?

 

Sobotę w Ekstraklasie zaczniemy od „pierwszych razów”. Termalika Bruk-Bet Nieciecza pierwszy raz wystąpi w meczu najwyższej klasy rozgrywkowej jako drużyna ze zwycięstwem w lidze (Słoniki wygrały przed tygodniem z Zagłębiem Lubin). Górnik Zabrze mecz z beniaminkiem rozegra z kolei pierwszy raz pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego. Były trener Korony i Podbeskidzia w tygodniu przejął obowiązki od duetu Warzycha-Dankowski i już szykuje się do debiutu. Goście z pewnością liczą na „efekt nowej miotły”, gospodarze z kolei oczekują stworzenia po raz pierwszy serii zwycięstw w Ekstraklasie... lub chociaż serii meczów bez porażki.

 

O 18:00 zawitamy z kolei w województwie lubelskim, gdzie jedyny ekstraklasowy przedstawiciel regionu - Górnik Łęczna - zmierzy się ze Śląskiem. Wrocławianie pamiętają remis 1:1 sprzed roku, gdy narzekali na trudy podróży na Lubelszczyznę, więc tym razem udadzą się tam samolotem. Ich dodatkową przewagą ma być strefa mentalna, gdyż morale w ekipie trenera Pawłowskiego znacząco wzrosło po tygodniowym rozbiciu w Pucharze Polski Stomilu Olsztyn (5:1). Łęcznianie z turniejem tysiąca drużyn już się pożegnali po porażce 0:2 z warszawską Legią.

 

A skoro przy stołecznej drużynie jesteśmy, to musimy rzucić okiem na Gliwice, gdzie Piast Legię właśnie przywita w ostatnim meczu soboty. Wynik warszawian z tygodniowego meczu w PP już znamy, warto więc przypomnieć rezultat Piastunek, które po rzutach karnych odpadły w rywalizacji ze Stalą Stalowa Wola. Czy popucharowa czkawka odbije się na formie zespołu Radoslava Latala? Czeski szkoleniowiec Piastunek z pewnością liczy, że nie. Jego podopieczni grają w końcu o wysoką stawkę. Jeśli uda się im sprawić niespodziankę i pokonać wicemistrzów Polski, to zmienią ich na pozycji lidera Ekstraklasy. Czeka nas niespodzianka?

 

W niedzielne popołudnie najpierw Ekstraklasa zawita do Białegostoku, w którym Jagiellonia zmierzy się z chorzowskim Ruchem. Obydwie drużyny w Pucharze Polski zwyciężyły 2:1 pokonując wymagających przeciwników. Jaga ograła Pogoń Szczecin, a Niebiescy krakowską Wisłę. Zmierzą się więc dwie drużyny z dobrym nastawieniem mentalnym i szansami na awans na ligowe podium. To może być ciekawe spotkanie!

 

Akapit wyżej wspominana była krakowska Wisła i pora na mecz tej drużyny w 5. serii gier. Pod Wawel przyjeżdża Lechia Gdańsk i kibice obydwu zespołów nastawiają się na spotkanie przyjaźni. Krakowianie po wpadce w turnieju tysiąca drużyn wcale przyjaźnie nastawieni nie będą, a Lechiści chcą pokazać swoim fanom, że wracają na prawidłowe tory. W tygodniu zwyciężyli 5:1 z Puszczą Niepołomice i liczą, że sprawią teraz niespodziankę w Krakowie. Dodatkowym smaczkiem meczu w dawnej stolicy Polski jest potencjalny występ Sebastiana Mili. Były pomocnik Śląska zapowiada, że chce w nim odnaleźć formę, która sprawi, że dostanie powołanie na wrześniowe mecze reprezentacji Polski. Najpierw jednak „Milowy” musi dostać szansę pokazania się na murawie... we Wrocławiu, w poprzednim „meczu przyjaźni” jej nie otrzymał.

 

5. kolejkę zakończy pojedynek w Bielsku-Białej, do którego przyjeżdża Pogoń Szczecin. Drużyna Dariusza Kubickiego ma w nogach 120 minut pucharowej rywalizacji z Miedzią Legnica (zakończonej awansem Górali). Zespół Czesława Michniewicza w głowach ma z kolei środową porażkę z Jagiellonią. Które zmęczenie da się bardziej we znaki przekonamy się w poniedziałek wieczorem.




Kolejka 5.

 

Piątek, 14 sierpnia

 

Korona Kielce - Cracovia 18:00

 

Zagłębie Lubin - Lech Poznań 20:30

 

Sobota, 15 sierpnia

 

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Górnik Zabrze 15:30

 

Górnik Łęczna - Śląsk Wrocław 18:00

 

Piast Gliwice - Legia Warszawa 20:30

 

Niedziela, 16 sierpnia

 

Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 15:30

 

Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 18:00

 

Poniedziałek, 10 sierpnia

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin 18:00

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Ekstraklasa

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław