Zawodnicy Śląska oceniają remis w Krakowie

Paweł Zieliński: Niestety spotkanie kończy się dla nas remisem. W drugiej połowie przestaliśmy grać - mieliśmy spokojnie kontrolować to spotkanie przy skromnym prowadzeniu, ale nie udało się nam to. Wisła strzeliła wyrównującą bramkę i miała też kilka sytuacji. Z przebiegu meczu trzeba chyba jednak przyznać, że remis jest sprawiedliwym wynikiem. W końcówce my też mieliśmy jeszcze swoje okazje, a piłka po strzale Seby trafiła w słupek. Takie jest życie, musimy szanować ten punkt, a nadchodzącą przerwę reprezentacyjną wykorzystać na regenerację i popracowanie nad mankamentami w naszej grze.

Mariusz Pawełek: Szkoda tego meczu. Tak jak każdy bramkarz chciałbym zagrać na zero, ale niestety nie udało mi się to. Nam się nie udało. Ten jeden punkt na ciężkim terenie też jest jednak dla nas bardzo ważny. Wisła postawiła nam dzisiaj ciężkie warunki, podobnie jak boisko, które było grząskie i nie pozwalało na finezyjne rozgrywanie akcji. Semir Stilić pokazał, że umie w niekonwencjonalny sposób rozegrać piłkę, jak przy akcji bramkowej. Paweł znalazł się w „szesnastce” jak rasowy snajper i zabrał nam dzisiaj zwycięstwo. W drugiej połowie zdecydowanie za dużo oddaliśmy pola gry Wiśle, co  przełożyło się na zmianę wyniku. Musimy teraz przeanalizować wszystkie nasze błędy i przygotować się do następnych spotkań. 

Tomasz Hołota: Mecz rozpoczął się dla nas nieźle. W miarę szybko zdobyliśmy bramkę na 1:0, utrzymywaliśmy się przy piłce i dowieźliśmy korzystny rezultat do przerwy. W drugiej odsłonie straciliśmy jednak kompletnie inicjatywę i koncentrację. Wisła zaczęła grać swoją piłkę i nas przycisnęła, przez co praktycznie całą druga połowę musieliśmy się bronić. Gospodarze dzięki konsekwentnej grze wyrównali i musimy szanować ten punkt, bo nie było go wcale łatwo zdobyć.