Do Zabrza nie tylko po zwycięstwo

Porażka z Wisłą Płock 0:3, choć bolesna, to jest już przeszłością i zespół Tadeusza Pawłowskiego miał niecały tydzień, by przygotować się do kolejnego spotkania. Najlepszą odpowiedzią będzie odważna gra i zdobycie jednej bramki więcej niż przeciwnik. To w tym sezonie jest specjalnością WKS-u w delegacji, zielono-biało-czerwoni bowiem strzelili do tej pory 14 goli w meczach wyjazdowych, co jest najlepszym wynikiem spośród wszystkich zespołów ekstraklasy.

 

Wyniki Śląska w bieżącej kampanii jednak nie są adekwatne do ambicji, jakie przyświecają klubowi. Cztery zwycięstwa, trzy remisy i siedem porażek to bilans, który jest poniżej oczekiwań, a myśląc o awansie do górnej ósemki, czas na natychmiastową poprawę zdobyczy punktowych. - Nie ulega wątpliwości, że przeciwko Wiśle Płock zaprezentowaliśmy się słabo. I że takie spotkanie nie ma prawa się powtórzyć. Chcemy się zrehabilitować i oczekuję reakcji drużyny w Zabrzu. W zespole mamy spore możliwości i jeśli każdy zagra na swoim najwyższym poziomie, to niezależnie przeciwko komu gramy, możemy zwyciężyć - zapewnia Tadeusz Pawłowski.

 

Podobne nastroje panują w Zabrzu, gdzie zespół próbuje się pozbierać po dotkliwej przegranej z Legią Warszawa 0:4. Górnik w obecnych rozgrywkach jest cieniem drużyny z poprzedniego sezonu, co potwierdza miejsce w tabeli - przedostatnie. - Naszym zadaniem jest jak najlepsze przygotowanie się do meczu ze Śląskiem. Spotykają się zespoły, które za wszelką cenę będą chciały zapunktować, ale my chcemy powtórzyć wynik ostatniego domowego meczu, czyli trzy punkty i na zero z tyłu - powiedział na konferencji przedmeczowej Marcin Brosz, trener Górnika.

 

W sumie Śląsk z Górnikiem mierzył się 84 razy (37 zwycięstw rywala, 25 remisów i 22 zwycięstwa WKS-u). Wrocławianie nie wygrali w Zabrzu od 6 meczów, czas na przełamanie i awans w tabeli! Mecz inaugurujący 15. serię gier Lotto Ekstraklasy rozpocznie się o godzinie 18.