Wydarzenia

Mateusz Masternak: Mam nadzieję, że to będzie zwycięski rok

2024-02-18 13:15:00
Gościem przedmeczowego studia na Tarczyński Arenie Wrocław przed meczem Śląska ze Stalą Mielec był Mateusz Masternak, jeden z najlepszych pięściarzy wagi junior ciężkiej. Master myśli o kolejnej walce i trzyma kciuki za piłkarzy WKS-u.
Przed ostatnią walką otrzymałeś dużo wsparcia od środowiska Śląska. Chyba można powiedzieć, że jesteś ambasadorem klubu i Wrocławia?

Czuję to wsparcie środowiska Śląska, to dla mnie duże wyróżnienie. Tym bardziej, że mieszkam dosłownie obok stadionu. Cieszę się, że jestem utożsamiany z klubem, który ma tak wspaniałą historię. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla mnie, jak i dla klubu zwycięski.

Pytanie o rzecz najważniejszą - jak Twoje zdrowie po ostatniej walce? Słyszę, widzę i czuję, że plany są i ostatniego słowa jeszcze nie powiedziałeś.

Absolutnie tak, ze zdrowiem coraz lepiej, wróciłem do treningów, może jeszcze nie do pełnowymiarowych, ale mogę powiedzieć, że już trenuję. Plany są, nie ukrywam, że bardzo duże i marzy mi się powrót... we Wrocławiu!



W przeszłości prowadziłeś treningi z pogranicza boksu i piłki nożnej dla zawodników WKS-u. Czy są jakieś elementy ze sportów walki, które mogłyby piłkarzom przydać się na boisku?

Myślę, że mógłbym chłopakom pokazać kilka sztuczek (śmiech). Zwłaszcza, jeśli przeciwnik jest w bliskim kontakcie, możemy szybciej odebrać mu piłkę i strzelić gola (śmiech).
 
Ale oczywiście wszystko w duchu fair-play.

Oczywiście, wszystko w duchu fair-play. Sport wiąże się z szacunkiem, sportową rywalizacją i nie mam na myśli rzeczy z pogranicza faulów.

Czego można Ci życzyć na najbliższe tygodnie i miesiące? Zdrowia?

Zdrowia, to przede wszystkim. To nie jest takie łatwe pytanie... Wiele rzeczy mam, a jakbym chciał za dużo, to ktoś mógłby powiedzieć, że jestem pazerny. Życzę sobie i polskim kibicom, fanom Śląska, żebym dostał jeszcze jedną walkę o mistrzostwo świata. To była piękna droga, którą już raz przeżyłem, niestety, nie udało się postawić kropki nad i, ale dostałem tak duże wsparcie od kibiców, środowiska pięściarskiego i wiem, że oni tego chcą. A ja wiem, że mogę im to dać. Życzę sobie, nam, wam, żeby ta walka odbyła się jak najszybciej. A jeśli udałoby się to w Polsce, we Wrocławiu...
 


...to byłoby to spełnienie marzeń.

Tak, absolutnie. A przypomnę, że ja otwierałem stadion Tarczyński Arena i walczyłem tutaj przed walką Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką. Wiem, że aura i magia tego obiektu jest niesamowita.
 
I było to w sezonie, w którym Śląsk zdobył mistrzostwo Polski.

Tak, jak byłem wtedy mistrzem Europy, a Śląsk mistrzem Polski. Teraz drużyna bije się o najwyższe cele i wierzę, że wspólnie będziemy świętować sukcesy.
 
Trzymam za to kciuki i życzę powodzenia. Dziękuję za rozmowę.

Również dziękuję. Cała Polska w cieniu Śląska!
Autor: Paweł Prochowski, Fot. Adriana Ficek

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław