Wołczek: Byliśmy zespołem
2023-04-09 20:30:00
Rezerwy Śląska Wrocław wygrały w sobotę z KKS-em Kalisz 2:0 po bramkach Dawida Bałdygi i Mateusza Młynarczyka. Jak ten mecz ocenił szkoleniowiec WKS-u, Krzysztof Wołczek?
Krzysztof Wołczek: Tak jak powiedziałem po meczu z Górnikiem Polkowice - liga jest wyrównana i każdy może z każdym wygrać. Między zespołami są niewielkie różnice punktowe i nie ma drużyn "do bicia" i tych, które przerastają ligę. Mecz z KKS-em również to pokazał. W ostatnich spotkaniach tak naprawdę niewiele nam brakowało, przegrywaliśmy jedną bramką, chciałoby się powiedzieć, że "pechowo", ale nie lubię tego słowa. Cały czas szukaliśmy rozwiązać, by poprawić to, co nie wychodziło, bo nie lubię zwalać wszystkiego na pecha. Czegoś nam jednak brakowało.
My ogólnie mamy tendencje do rozluźniania się, nie tylko po meczach, ale także w trakcie spotkań. Kiedy wydaje się, że kontrolujemy przebieg meczu, to nagle zachowujemy się mniej odpowiedzialnie, wręcz nonszalancko, zatem teraz dbamy o to, żeby się nie rozluźniać. Cieszymy się, ale ta radość jest umiarkowana, bo wiemy, że to małe kroczki. Mały kroczek z Górnikiem Polkowice, drugi z KKS-em Kalisz i cały czas jesteśmy w walce o utrzymanie. Każdy zawodnik wie, co przed nami. Jeszcze jest trochę kolejek i może na moment rozluźniamy się na święta, pamiętając o regeneracji, ale już głowami jesteśmy przy meczu z Pogonią Siedlce.
Cieszę się, że w tych dwóch meczach wygraliśmy, bo zaprezentowaliśmy się dobrze, byliśmy zdyscyplinowani, odpowiedzialni, zorganizowani i dobrze, intensywnie pracowaliśmy. Zawodnicy, którzy weszli z ławki dużo nam dali. Byliśmy zespołem.
Zawodnicy na pewno czuli to, że pierwszemu zespołowi się w Kaliszu nie powiodło, to fajnie, gdyby nam się udało, to zawsze taka podświadomość, więc pewnie to była jakaś dodatkowa motywacja dla każdego z zawodników. Cieszymy się ze zwycięstwa.
My ogólnie mamy tendencje do rozluźniania się, nie tylko po meczach, ale także w trakcie spotkań. Kiedy wydaje się, że kontrolujemy przebieg meczu, to nagle zachowujemy się mniej odpowiedzialnie, wręcz nonszalancko, zatem teraz dbamy o to, żeby się nie rozluźniać. Cieszymy się, ale ta radość jest umiarkowana, bo wiemy, że to małe kroczki. Mały kroczek z Górnikiem Polkowice, drugi z KKS-em Kalisz i cały czas jesteśmy w walce o utrzymanie. Każdy zawodnik wie, co przed nami. Jeszcze jest trochę kolejek i może na moment rozluźniamy się na święta, pamiętając o regeneracji, ale już głowami jesteśmy przy meczu z Pogonią Siedlce.
Autor: Paweł Prochowski, Fot. Krystyna Pączkowska
Zobacz również
2024-04-13
Bez goli, ale z fotelem lidera
2024-04-13
