Wydarzenia

Ostatnia niewiadoma | Zapowiedź przed #RCZŚLĄ

2024-05-25 00:00:00
Czas na finał! Przed nami ostatnia, 34. kolejka sezonu 2023/24 PKO BP Ekstraklasy i z pewnością jeden z najważniejszych meczów Śląska od ponad dekady, czyli wyjazdowe starcie z Rakowem Częstochowa. Starcie mogące przesądzić o tytule mistrza Polski. Początek tego meczu o godzinie 17:30.

ŚLĄSK WROCŁAW


Dziś będziemy świadkami meczu, który może na zawsze zapisać się w historii Śląska Wrocław. Aby tak się stało, wiele rzeczy musi ułożyć się po myśli Trójkolorowych, ale ten sezon już nie raz udowadniał, że niemożliwe nie istnieje! Choć apetyty są rozbudzone, a cały Wrocław głodny jest mistrzostwa Polski, trzeba docenić to, co już zostało osiągnięte. Tydzień temu piłkarze WKS-u wygraną nad Radomiakiem Radom w ostatnim domowym meczu sezonu, zagwarantowali sobie co najmniej tytuł wicemistrza Polski oraz grę w eliminacjach do fazy grupowej europejskich rozgrywek w przyszłym sezonie. Mimo to, po spotkaniu z ‘’Zielonymi’’ próżno było jednak szukać wśród piłkarzy poczucia spełnienia. Radość oczywiście była, ale panowało również zgodne przekonanie, że to jeszcze nie koniec. Po sezonie przepełnionym momentami euforii, jak również smutku i żalu, przyszła pora na ostatni krok w drodze po medal. W drodze po Trójkolorowe Marzenia. Ten piłkarze, których pośle do boju trener Magiera, postawią na obiekcie ustępującego mistrza — Rakowa Częstochowa. Nie wiemy jeszcze jakiego koloru krążki zawisną na szyjach piłkarzy WKS-u, ale wiemy, że już teraz ta DRUŻYNA napisała kawał historii, z której wszyscy możemy być dumni. 

 

Sytuacja kadrowa na mecz z Rakowem nie uległa zmianie w porównaniu z poprzednią kolejką. Przez uraz odniesiony w meczu z Cracovią, Aleksander Paluszek nie będzie mógł pomóc w walce o zwycięstwo w ostatnim meczu sezonu. Decyzją trenera pod uwagę przy wyborze składu nie będzie brany również Patryk Klimala.


 

’’Jesteśmy podbudowani wygranymi z Radomiakiem, Cracovią, ŁKS-em. Pokazaliśmy dobrą grę w ofensywie i defensywie. Tego oczekuję też w Częstochowie. Pracujemy, aby wyjść na boisko i zaprezentować się z dobrej strony, bo to wielki moment dla klubu. Doceniamy to, co już zrobiliśmy, ale jestem ambitnym człowiekiem. Chcemy w Częstochowie wyjść i zrobić swoje’’. - zapewniał na przedmeczowej konferencji trener Jacek Magiera.

 

SYLWETKA RYWALA — RAKÓW CZĘSTOCHOWA

 

Dla ’’Medalików’’ dzisiejszy mecz zakończy słodko gorzki sezon w ich wykonaniu. Podopieczni trenera Szwargi z jednej strony osiągnęli historyczny w klubowej skali sukces, jakim był awans do fazy grupowej Ligi Europy, ale z drugiej występy na krajowym podwórku były zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wiemy już, że Raków na pewno nie zagra w europejskich pucharach w przyszłym sezonie, co spowodowało roszady na pozycji pierwszego trenera zespołu. Spotkanie ze Śląskiem będzie dla Dawida Szwargi ostatnim w roli pierwszego szkoleniowca, a w jego miejsce powraca Marek Papszun, czyli jeden z głównych architektów sukcesu klubu z Częstochowy. Możemy tylko się zastanawiać jak ten fakt oraz to, że Raków nie walczy już o żadne cele, wpłynie na nastawienie gospodarzy. W tym sezonie Raków zawodził jednak głównie na wyjazdach. Na swoim obiekcie RKS zanotował zaledwie jedną porażkę (w meczu przeciwko Górnikowi Zabrze), do tego Śląsk ani razu nie wygrał jeszcze w Częstochowie, odkąd oba zespoły mierzą się ze sobą na poziomie Ekstraklasy, więc przed piłkarzami Jacka Magiery nie lada wyzwanie, jeśli chcą wywieźć spod Jasnej Góry jakże cenne punkty. Być może na wagę złota.

 

’’Chcemy ten sezon zakończyć najlepiej, jak to możliwe, a zawsze najlepszym na to sposobem jest zwycięstwo. […] Zagramy z drużyną, która ma jasno sprecyzowany sposób gry. Drużyną, która gra bezpośrednio. Drużyną, która gra dużo w przestrzeń, która ma groźne stałe fragmenty gry i która na pewno ma indywidualności, na które będziemy musieli uważać’’. - zaznaczał trener Dawid Szwagra na konferencji poprzedzającej spotkanie ze Śląskiem. 

 

BILANS BEZPOŚREDNI

 

W 17. kolejce Śląsk mierzył się z Rakowem po raz pierwszy w tym sezonie. Wtedy, mimo zimowej aury, na Tarczyński Arenie we Wrocławiu pojawiło się 40 000 kibiców, którzy pomogli swojej drużynie w odwróceniu niekorzystnego wyniku, bo przecież po golu Sonnego Kittela z pierwszej połowy, Raków prowadził we Wrocławiu. Taki stan utrzymywał się do 67. minuty, kiedy to Piotr Samiec-Talar wykorzystał błąd golkipera ’’Medalików’’ i uderzeniem z pokaźnego dystansu doprowadził do wyrównania. 


 

Historia pojedynków obu zespołów wypada jednak korzystniej dla dzisiejszych gospodarzy. Śląsk do tej pory mierzył się z Rakowem na różnych szczeblach ligowych 23 razy. Bilans WKS-u w tych meczach to 5 zwycięstw, 9 remisów i 9 porażek.

 

TABELA

 

Ostatni raz w tym sezonie spoglądamy na tabelę ligową. Sprawa jest prosta — żebyśmy mogli wspólnie cieszyć się z trzeciego mistrzostwa Polski w historii klubu, potrzebne jest potknięcie Jagiellonii z Wartą. Remis białostoczan oznacza konieczność zwycięstwa WKS-u w Częstochowie, a potencjalna porażka Jagiellonii dopuszcza dodatkowo wariant remisowy pod Jasną Górą. Pewne jest, że Śląsk musi jednak jakiekolwiek punkty zdobyć, bo scenariusz, w którym oba zespoły walczące o tytuł zakończą sezon z taką samą ilością punktów, oznaczać będzie mistrzostwo dla Jagiellonii. 


 

OBSADA SĘDZIOWSKA

 

Spotkanie Rakowa Częstochowa ze Śląskiem Wrocław poprowadzi Szymon Marciniak. Dla arbitra z Płocka będzie to ósmy mecz z udziałem WKS-u w tym sezonie. Jego asystentami będą Adam Kupsik i Arkadiusz Kamil Wójcik. Początek tego, ale również pozostałych spotkań ostatniej kolejki sezonu o godzinie 17:30.

Autor: Kacper Karolczyk, Fot. Adriana Ficek

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław