Półrolniczak: Znam wartość tego zespołu | Piłka Kobiet
2023-06-21 17:00:01
Wrocławianki wygrały rozgrywki Centralnej Ligi Juniorek U17 po tym, jak w meczu finałowym pokonały Górnik Łęczna 4:3. Prezentujemy komentarz pomocniczki WKS-u, Magdaleny Półrolniczak.
Magdalena Półrolniczak: Schodząc na przerwę każda z nas się bodźcowała, tam nie było chwili zwątpienia... Tam nie było myśli, że my przegramy ten mecz. Nawet nie dopuszczaliśmy czegoś takiego do siebie. Tak naprawdę każdy komunikat, który sobie dawałyśmy był wskazówką i pozytywem. Byłyśmy wtedy skupione na drugiej połowie i na rzeczach, które musimy poprawić, żeby wyglądała ona dużo lepiej i na naszym poziomie. I tak też się stało. Trenerka Patrycja wchodząc do szatni cały czas nas budowała. Było czuć i widać od trenerki, że tam tez nie ma ani jednej chwili zwątpienia w wygraną, że cały czas jest wiara w nas. Ufamy trenerce, dlatego tez wierzyłyśmy, że ten plan na mecz i na druga połowę będzie skuteczny. A trenerka mówiła do nas z takim przekonaniem, że to nas tylko napędzało. To było niesamowicie ważne dla całego zespołu.
W pierwszej połowie było dużo napięcia, nie była ona najlepsza w naszym wykonaniu. Ale wyszłyśmy na drugą połowę zdecydowanie pewniejsze siebie i swoich umiejętności. Weszłyśmy na swój poziom, grałyśmy taką piłkę, jaką właśnie uwielbiamy... cieszyliśmy się tym. Tworzyłyśmy składne akcje, miałyśmy wiele sytuacji bramkowych, które mogłyśmy wykorzystać. Po prostu zdominowałyśmy drugą połowę. Jesteśmy bardzo szczęśliwe i dumne z siebie. Tak naprawdę jest w nas tyle emocji, ze jeszcze ciężko to opisać.
Były takie rozmowy pomiędzy nami, był post na profilu klubu, gdzie było napisane, że u siebie wygrałyśmy, teraz też oficjalnie byłyśmy gospodarzami. Miałyśmy myśli, ze większość rzeczy tutaj jest po naszej stronie. Jesteśmy silnym zespołem. Taką jedna z większych rzeczy, które przyczyniły się do tego zwycięstwa to fakt, ile temu wszystkiemu poświęciłyśmy. Pracowałyśmy na to i zasłużyłyśmy na to i mówię to z pełna świadomością. Znam wartość tego zespołu i jego potencjał. Każda z nas go zna.
Jestem ogromnie dumna z nas wszystkich, z całego zespołu. To była chwila nie do opisania i dalej nie umiem tego opisać. Ale my wiemy, ile to dla nas znaczy i co znaczy. Jestem wdzięczna, że zbudowaliśmy coś tak silnego, czego nikt nam już nie odbierze.
No i oczywiście - jesteśmy MISTRZYNIAMI POLSKI!
W pierwszej połowie było dużo napięcia, nie była ona najlepsza w naszym wykonaniu. Ale wyszłyśmy na drugą połowę zdecydowanie pewniejsze siebie i swoich umiejętności. Weszłyśmy na swój poziom, grałyśmy taką piłkę, jaką właśnie uwielbiamy... cieszyliśmy się tym. Tworzyłyśmy składne akcje, miałyśmy wiele sytuacji bramkowych, które mogłyśmy wykorzystać. Po prostu zdominowałyśmy drugą połowę. Jesteśmy bardzo szczęśliwe i dumne z siebie. Tak naprawdę jest w nas tyle emocji, ze jeszcze ciężko to opisać.
Były takie rozmowy pomiędzy nami, był post na profilu klubu, gdzie było napisane, że u siebie wygrałyśmy, teraz też oficjalnie byłyśmy gospodarzami. Miałyśmy myśli, ze większość rzeczy tutaj jest po naszej stronie. Jesteśmy silnym zespołem. Taką jedna z większych rzeczy, które przyczyniły się do tego zwycięstwa to fakt, ile temu wszystkiemu poświęciłyśmy. Pracowałyśmy na to i zasłużyłyśmy na to i mówię to z pełna świadomością. Znam wartość tego zespołu i jego potencjał. Każda z nas go zna.
Jestem ogromnie dumna z nas wszystkich, z całego zespołu. To była chwila nie do opisania i dalej nie umiem tego opisać. Ale my wiemy, ile to dla nas znaczy i co znaczy. Jestem wdzięczna, że zbudowaliśmy coś tak silnego, czego nikt nam już nie odbierze.
No i oczywiście - jesteśmy MISTRZYNIAMI POLSKI!
Autor: Paweł Prochowski, Fot. Krystyna Pączkowska
