O rehabilitację w pucharze | Piłka Kobiet

Los nie był łaskawy dla Śląska Wrocław kojarząc go w ćwierćfinale krajowego pucharu z TME SMS-em Łódź. Rywalki to aktualne mistrzynie Polski, które zmierzają po kolejny tytuł zajmując pierwsze miejsce w rozgrywkach ligowych. Ponadto z łodziankami WKS mierzył się przed czterema dniami w ramach Orlen Ekstraligi i otrzymał bolesną lekcję w postaci porażki 0:3.

- Czy losowanie było dla nas złe? Myślę, że nie. Żeby wygrać Puchar Polski, trzeba wygrać mecz z każdym przeciwnikiem, nie ma miejsca na potknięcia. SMS Łódź to mistrz Polski posiadający w swojej drużynie wiele reprezentantek kraju lub kadr młodzieżowych, to one muszą wygrać mecz z nami, my możemy to zrobić. Zrobiliśmy to już rok temu w półfinale, jeśli zrobimy to drugi raz i to na poziomie ćwierćfinału, to będzie to jeszcze większa sensacja - mówi szkoleniowiec WKS-u, Piotr Jagieła.

Wspomniane przez trenera zwycięstwo było jedynym triumfem WKS-u nad SMS-em w historii. W poprzednim sezonie - w półfinale Pucharu Polski - również łodzianki były faworytkami, ale Śląsk mądrze się bronił. I choć stracił wtedy jedną ze swoich liderek, bo kontuzji doznała Joanna Wróblewska, to w samej końcówce spotkania wrocławianki wywalczyły rzut karny, którego na gola zamieniła Aleksandra Dudziak.

W środę Aleksandry Dudziak na boisku nie zobaczymy. Obrończyni jeszcze nie wróciła do pełni sprawności po kontuzji kostki, ale pozostałe zawodniczki będą chciały raz jeszcze sprawić niespodziankę. I zrehabilitować się za ostatnią bolesną porażkę we Wrocławiu.

Warto dodać, że najbliższy rywal WKS-u w obecnej edycji Orlen Pucharu Polski jeszcze nie stracił gola. W pierwszej rundzie pokonał SWD Wodzisław Śląski 10:0, w kolejnym etapie łatwo rozprawił się z Medykiem Konin (6:0), a w niedawnym starciu 1/8 finału rozgrywek wygrał 1:0 z Czarnymi Sosnowiec. Śląsk natomiast w ćwierćfinale znalazł się po wyeliminowaniu rezerw Medyka Konin (8:1), Skry Częstochowa (3:0) i SWD Wodzisław Śląski (3:1).

SMS Łódź jest niepokonany na swoim terenie, ale każda seria kiedyś się kończy. Wierzymy, że świetną passę łodzianek zakończy w środę zespół Śląska. Początek spotkania o godzinie 16:00 na stadionie przy ulicy Milionowej w Łodzi.