Wydarzenia

Zmazać plamę | Zapowiedź przed #ŁKSŚLĄ

2024-05-04 00:00:00
Przed piłkarzami Śląska Wrocław przedostatni mecz wyjazdowy w tym sezonie. Dziś WKS zmierzy się w Łodzi z tamtejszym ŁKS-em. Początek tej rywalizacji o godzinie 15:00, a teraz zapraszamy na zapowiedź spotkania.

ŚLĄSK WROCŁAW

 

Ciężko objąć słowami to, co wydarzyło się dokładnie tydzień temu. Śląsk podejmował u siebie chorzowski Ruch, który w tamtym momencie znajdował się na ostatnim miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Gdy przy stanie 0:3, swoją 17. bramkę w sezonie zdobył Erik Exposito, a kilka chwil później debiutanckiego gola dla pierwszej drużyny strzelił Yehor Matsenko, w serca kibiców wlała się nadzieja na odwrócenie rezultatu. Ostatecznie po końcowym gwizdku pozostało tylko poczucie ogromnego rozczarowania, ponieważ następstwem porażki z Ruchem było również opuszczenie strefy gwarantującej miejsce w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. W takim położeniu WKS znalazł się po raz pierwszy od…7. kolejki. Dziś Śląsk ponownie zmierzy się z zespołem zajmującym 18. miejsce w tabeli, tyle że tym razem jest to ŁKS.

 

Do dwudziestki meczowej powraca bohater ostatniej rywalizacji z ŁKS-em, czyli Piotr Samiec-Talar. Pomocnik pauzował w spotkaniu z Ruchem za otrzymanie czwartej żółtej kartki w tym sezonie. Jego miejsce w gronie zawieszonych zajmie natomiast Aleks Petkov, dla którego kara indywidualna w poprzednim spotkaniu wiąże się z nieobecnością w dzisiejszym meczu.


 

‘’To nie będzie spacerek. To będzie mecz z drużyną, która w wielu spotkaniach rundy zaprezentowała korzystną piłkę. Chociażby z Lechem, gdy w dziesiątkę strzeliła gola i dopiero potem Lech wyrwał zwycięstwo’’. – mówił trener Jacek Magiera na konferencji prasowej poprzedzającej spotkanie z ŁKS-em.

 

SYLWETKA RYWALA – ŁKS

 

Dzisiejsze spotkanie może okazać się dla łodzian swoistym gwoździem do trumny. ŁKS traci w tym momencie 12 punktów do bezpiecznego miejsca, więc w momencie, gdy rozgrywa się 31. kolejka, utrzymanie w Ekstraklasie wydaje się misją niemożliwą do wykonania. Z pewnością jednak piłkarze ŁKS-u będą robić wszystko, aby odwlekać moment pożegnania z naszą ligą najdłużej, jak się da. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy z pewnością jest kondycja linii defensywnej, która mówiąc krótko – jest najgorsza w całej lidze, bo straciła aż 65 bramek. Na drugim biegunie znajduje się właśnie Śląsk, który goli traci z kolei najmniej (29).

 

W składzie rywala na pewno zabraknie dziś Marcina Flisa, który wciąż dochodzi do siebie po urazie, oraz Rizy Durmisiego, który będzie pauzował ze względu na kartki.

 

‘’Na pewno czeka nas ciężkie spotkanie. Jak każde, które dotychczas rozgrywaliśmy. [...] Drużyna Śląska Wrocław cały czas jest w walce o mistrzostwo Polski i na pewno przyjeżdżając tutaj, będzie chciała ten mecz wygrać. […] Jeśli chodzi o nasz cel, no to jest jeden, czyli wygrać ten mecz, dobrze się do niego przygotować i cały czas dawać radość kibicom’’. – zapytany o mecz ze Śląskiem odpowiedział trener ŁKS-u, Marcin Matysiak.

 

BILANS BEZPOŚREDNI 

 

Kiedy wrócimy myślą do piątego dnia listopada i pierwszej potyczki Śląska z ŁKS-em, na pierwszy plan wysunąć się może tylko jedno nazwisko – Samiec-Talar. To właśnie po jego bramce w ostatniej akcji meczu WKS wywalczył 3 punkty i utrzymał się na pierwszym miejscu w tabeli. Oprócz Piotra swoją 12. bramkę w sezonie zdobył wtedy Erik Exposito. 


 

Historyczny bilans ligowych spotkań Śląska z ŁKS-em wypada korzystniej dla Trójkolorowych. Podopieczni Jacka Magiery zwycięsko wychodzili z tej rywalizacji 26 razy, przy 17 remisach i 24 zwycięstwach ekipy z Łodzi.

 

TABELA

 

Rzut oka na tabelę, a tam spore roszady w górnej jej części. Po porażce z Ruchem Śląsk Wrocław wypadł poza strefę pucharową i zajmuje obecnie czwartą lokatę, jednak jakikolwiek punkt wywalczony w rywalizacji z ŁKS-em przywróci wrocławski zespół na pozycję, którą okupowali przez znaczną część sezonu 2023/24.

 

 

Sytuacja rywali jest prosta – wynik inny niż zwycięstwo oznacza spadek, który i tak wydaje się nieunikniony. Poprzednie spotkanie pokazało jednak, że miejsce w tabeli nie jest żadnym wyznacznikiem, a do każdego meczu należy podchodzić z pełną koncentracją i szacunkiem do rywala. 

 

OBSADA SĘDZIOWSKA

 

Mecz poprowadzi Karol Arys ze Szczecina. Na liniach pomagać mu będą Marek Arys oraz Marcin Janawa. Pierwszy gwizdek wybrzmi na stadionie przy al. Unii Lubelskiej o godzinie 15:00.

Autor: Kacper Karolczyk, Fot. Adriana Ficek

Zobacz również