Wydarzenia

Śląsk II: Remis w Pawłowicach

2024-05-15 19:50:00
Po domowej porażce w ostatnim ligowym meczu, rezerwy Śląska Wrocław chciały szybko wrócić na zwycięskie tory. Termin tego spotkania wypadł trzy dni po przegranej z MKS-em Kluczbork, który złapał kontakt z nami i Rekordem w walce o awans. Rekord Bielsko-Biała w tej kolejce zremisował, tym samym wszystko przed spotkaniem było w nogach podopiecznych Michała Hetela. Trener postawił również na dwoje debiutantów w wyjściowej jedenastce. Gracjan Korytkowski (debiut w tym sezonie) oraz Stanisław Szczyrek (debiut w wyjściowym składzie).

Pierwszą połowę rozpoczęli gospodarze z Pawłowic.
 
Przez pierwsze minuty częściej atakowali zawodnicy Pniówka. Wywalczyli rzut rożny, który sprawił problemy bramkarzowi Śląska II Wrocław, ale na szczęście dla niego złapał on piłkę po tym niepewnym wyjściu do niej.
 
Na pierwszą klarowną sytuację dla rezerw Śląska trzeba było czekać aż 15 minut. Wtedy po świetnym odbiorze piłki na połowie boiska, trójkolorowi wyszli z kontratakiem. Kuba Lizakowski świetnie wypuścił Miłosza Kurowskiego, jednak młody skrzydłowy za daleko wypuścił sobie piłkę po przyjęciu i nie zdołał dośrodkować spod linii końcowej. Jednak mimo tego, że dośrodkowanie było nieprzepisowe, sprawiło ono problemu bramkarzowi, który na raty łapał futbolówkę. Na szczęście dla niego był wcześniej gwizdek przerywający grę.
 
W 21. minucie mamy pierwszą bramkę! Akcja dwóch naszych bocznych obrońców. Kuba Lizakowski był na prawej stronie i zagrał ,,na ścianę" Szymonowi Michalskiemu. Po jego odegraniu nasz prawy obrońca dośrodkował w pole karne. Początkowo jego podanie wydawało się niecelne, ale przeszło ono przez wszystkich defensorów i trafiło do niepilnowanego Mikołaja Tudruja, który zamykał akcję. Nasz obrońca się długo nie zastanawiał i huknął jak z armaty przełamując rękę bramkarza. Mamy prowadzenie!
 
Po tej bramce nasi zawodnicy poczuli się pewniej i poszli za ciosem. Próbowali atakować raz z lewej, raz z prawej i to właśnie akcja z lewej strony boiska mogła się zakończyć bramką. Niestety Mateusz Lisowski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem i skończyło się tylko rzutem rożnym, z którego nie udało się zdobyć drugiej bramki.
 
Chwilę po tym rzucie rożnym, zawodnicy Pniówka mieli bliźniaczą sytuację. Lewym skrzydłem uciekł napastnik gospodarzy i po uderzeniu zaczął celebrować, jednak w ostatniej chwili Stanisław Szczyrek wybija piłkę i dalej zawodnicy Śląska II prowadzą jedną bramką.
 
Pod koniec pierwszej połowy Yehor Sharabura zachował się jak Gareth Bale! Po wybiciu piłki z naszej połowy wygrał on walkę o drugą piłkę z obrońcą rywali i pognał za futbolówką, zostawiając wszystkich w tyle. Na koniec próbował minąć bramkarza, jednak nie udało mu się to gdyż ten nieprzepisowo go zatrzymał. Sędzia odgwizdał rzut karny, ukarał golkipera rywali żółtą kartką. Do piłki podszedł kapitan rezerw Śląska Wrocław - Hubert Muszyński - który pewnie wykorzystał rzut karny i do przerwy zeszliśmy z dwubramkową przewagą.
 
Drugą część spotkania rozpoczęli zawodnicy z Wrocławia.
 
Już po pięciu minutach była doskonała szansa na trzecią bramkę. Defensorzy Pniówka stracili piłkę tuż przed własnym polem karnym i Mikołaj Tudruj świetnym podaniem obsłużył Kacpra Zaborskiego, który niestety uderzył minimalnie nad bramką. 
 
Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Niestety w 66. minucie po zamieszaniu w naszym polu karnym bramkę kontaktową zdobyli zawodnicy Pniówka. Minutę po tym również gospodarze zmusili trójkolorowych do błędu w polu karnym, który równał się z faulem, po którym sędzia wskazał na wapno. Kapitan drużyny Pniówka doprowadza do wyrównania w dwie minuty i otwiera mecz na nowo.

Na dziesięć minut przed końcem spotkania świetną okazję na bramkę miał napastnik gospodarzy. Po rzucie wolnym wstrzelonym w nasze pole karne, piłka odbija się pod nogi napastnika Pniówka, który niestety ulega nerwom i uderza niecelnie. Piłka znalazła się chwilę po tym pod nogami Michała Milewskiego, który próbował wyjść z kontratakiem dającym bramkę Śląskowi II, jednak został nieprzepisowo zatrzymany przez obrońców.

Do drugiej połowy sędzia postanowił doliczyć trzy minuty. Po minionym czasie gwizdnął on po raz ostatni.

 
Pniówek-74 Pawłowice - Śląsk II Wrocław 2:2 (0:2)
 
21' 0:1 Tudruj (Śląsk II)
45' 0:2 Muszyński, rzut karny (Śląsk II)
66' 1:2 Warnecki (Pniówek)
68' 2:2 Weis, rzut karny (Pniówek)

Śląsk II: Korytkowski - Lizakowski, Muszyński (K), Szczyrek, Tudruj, Wojtczak (25' Sharabura), Michalski (80' Zawadzki), Wołczek (75' Maścianica), M.Kurowski, Lisowski (75' Milewski), Zaborski (75' Matuszewski)
Autor: Hubert Mrówczyński, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również