Wydarzenia

Wojskowi jadą do Rycerzy

2014-12-05 15:00:11
To już ostatni tegoroczny wyjazd Śląska Wrocław. Wizyta w Bydgoszczy ma przynieść wrocławianom komplet oczek, na który czekamy już od kilku kolejek. Ostatni w tabeli Zawisza nie przegrał dwóch kolejnych meczów wyjazdowych i u siebie będzie mieć nadzieję na zwycięstwo. Czy ona ma szansę się ziścić?

Nie! - wykrzyczałby każdy kibic wrocławskiego Śląska. Czy miałby rację - przekonamy się w piątkowy wieczór. Wojskowi z Wrocławia są oczywiście faworytem, jednak w polskiej lidze zdarzały się już cuda, o których przed meczem nikt by nie pomyślał. Bo choć nasi rywale to najsłabsza drużyna ekstraklasy - z zaledwie dwoma zwycięstwami na koncie - Robert Pich przestrzega, że w naszym zespole nie może zabraknąć koncentracji.


- Cała drużyna skupia się, żeby wygrać i każdy chce zwyciężać w każdym kolejnym meczu, żeby zakończyć tę rundę pozytywnie. Nie patrzymy na to, gdzie w tabeli jest przeciwnik. Chcemy przywieźć jutro trzy punkty i zakończyć rok jak najlepiej - mówi słowacki skrzydłowy WKS-u. W zwycięstwo wierzą jednak nie tylko goście. „Rycerze Pomorza”, podbudowani niezłym występem w Białymstoku, również mierzą w tarczę z napisem „trzy punkty”.


 - Podczas meczu z Jagiellonią pokazaliśmy, że jesteśmy mocniejszą, coraz lepszą i pewną siebie drużyną. Drużyna jest też coraz bardziej zgrana. Kwestią czasu są coraz lepsze wyniki - uważa Andre Micael, stoper Zawiszy. Przeciwko żółto-czerownym podopieczni Mariusza Rumaka zagrali faktycznie nieźle, jednak nie jest to jeszcze forma, która pozwoliłaby im na serię zwycięstw. A taka seria bardzo by się bydgoszczanom przydała. Remisami bowiem nie uda się zapewnić utrzymania. Tym bardziej, gdy straty do bezpiecznego miejsca wynoszą już 9 punktów.


Śląsk czeka na zwycięstwo już od czterech kolejek. Remisy z Lechem, Wisłą i Pogonią przedzieliła jeszcze porażka w Chorzowie. W starciu przeciwko niebiesko-czarnym ważna będzie więc psychika zawodników. -Mamy już niewiele czasu do zakończenia rundy, więc ważną sprawą jest nastawienie psychiczne, żeby zespół był skoncentrowany do ostatniej minuty i wyszedł z nastawieniem na zwycięstwo. Zdaję sobie sprawy, że to będzie ciężki pojedynek, bo Zawisza potrzebuje punktów. My też. Nie będę nic zmieniał w swoim nastawieniu - jedziemy po trzy punkty - jasno stawia sprawę Tadeusz Pawłowski. Tylko komplet oczek zadowoli trenera i jego piłkarzy.


Z dwudziestu czterech dotychczasowych delegacji do Bydgoszczy, Śląsk z kompletem punktów wracał tylko ośmiokrotnie. Raz (w 1980 roku) wrocławianie podejmowali Zawiszę, gdy ten zamykał tabelę. Choć nasz obecny szkoleniowiec zdobył dwie bramki - zielono-biało-czerwoni polegli 2:5. Powtórka wydaję się być niemożliwa.


Do gry w piątek powinien być już gotowy pauzujący w poprzednim meczu z powodu choroby Tomasz Hołota, oraz Mateusz Machaj, którego uraz ze spotkania przeciwko Pogoni nie okazał się groźny. Mocno niepewny jest za to występ innego poszkodowanego w pojedynku z Portowcami - Dudu Paraiby. - Zaleceniem lekarza było pozwolenie mu tylko na truchtanie, ale chyba nie będziemy ryzykować i zapewne nie pojedzie z nami do Bydgoszczy. W przyszłym tygodniu będzie już do naszej dyspozycji - mówi o Brazylijczyku trener Pawłowski. Jak może wyglądać wyjściowy skład bez niego? Szkoleniowiec odpowiada - Jeśli z Tomkiem Hołotą będzie wszystko dobrze, to na lewej obronie może zagrać Mariusz Pawelec lub zaczniemy od początku z Kamilem Dankowskim.


Już raz w tym sezonie wrocławianie udowodnili wyższość nad drużyną Zawiszy. Wtedy jednak trenerem bydgoskiego zespołu był jeszcze Jorge Paixao, a gra niebiesko-czarnych wyglądała gorzej, niż obecnie. Niemniej Śląsk wygrał 2:1, po dwóch bramkach Roberta Picha. Wyjazdu do Wrocławia Rycerze Pomorza nie wspominają więc zbyt dobrze.


Dobre wspomnienia z Wrocławia ma za to były bramkarz zielono-biało-czerwonych, obecny zawodnik Zawiszy, Wojciech Kaczmarek. - Wrocław to piękne miasto. Moje granie tam wspominam bardzo dobrze - to były moje pierwsze występy w Ekstraklasie. Dużo się tam nauczyłem. Śląsk Wrocław to dobra marka - mówi golkiper. W tym wypadku z bramkarzem najbliższego przeciwnika po prostu nie można się nie zgodzić.  


Kto wybiegnie w pierwszym składzie, czy Śląsk przerwie serię czterech spotkań bez zwycięstwa, a może to Zawisza nie przegra trzeciego meczu z rzędu? Odpowiedzi na te pytania uzyskamy już w piątkowy wieczór. Początek spotkania Zawisza Bydgoszcz - Śląsk Wrocław o godz. 18:00. 

Autor: Jędrzej Rybak

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław