Wydarzenia

101. mecz o Puchar Polski

2008-10-30 16:56:26
Mecz w Wągrowcu z Nielbą będzie 101. spotkaniem Śląska w Pucharze Polski na szczeblu centralnym. Jubileusz hucznie obchodziliśmy podczas wizyty Wisły Kraków w ubiegłym roku.
Dotychczasowy bilans jest nieznacznie korzystny. WKS odniósł 45 zwycięstw wobec 41 porażek. 14 pojedynków zakończyło się remisem. Ośmiokrotnie oznaczało to rzuty karne, z których w połowie przypadków wrocławscy futboliści wychodzili zwycięsko. W tych 100 pucharowych bojach padło 290 goli, z czego 151 dla nas. Konfrontacja z Nielbą będzie 28. z rywalem grającym poniżej II ligi. Bilans potyczek z piłkarskimi kopciuszkami nie jest powodem do chwały. Tylko 13 wygranych wobec aż 12 wpadek przy 2 wynikach nierozstrzygniętych, z których tylko raz udało się awansować po serii jedenastek. A i to zaliczając rezerwy drugoligowego wówczas Lecha Poznań (1967) i ekstraklasowego Ruchu Chorzów (1993) jako pierwsze drużyny. Wyjazd do Wągrowca to 69. pucharowa potyczka poza własnym stadionem. Na obcym terenie wygraliśmy 31 razy ponosząc 30 przegranych i 7 razy remisując. Bilans bramkowy to 106:103 na korzyść Śląska. Niby dodatni, ale tylko dzięki wynikowi 5:2, jaki został osiągnięty z... własnymi rezerwami w 1986 r. Nieco lepiej wyglądają statystyki zawierające tylko okresy, kiedy WKS występował w ekstraklasie: 35 triumfów, 11 meczów zremisowanych i 26 klęsk. 113 goli strzelonych przy 102 straconych. Również bilans wyjazdowy nie jest najgorszy: 24 sukcesy, 5 wyników nierozstrzygniętych i 19 wpadek (bramki 78:73). Po raz 13. zagramy jako pierwszoligowiec na boisku zespołu spoza szczebla centralnego. Dotąd 8 razy wychodziliśmy obronną ręką, w tym raz po karnych, czterokroć odpadając. Wśród pogromców Śląska znajdują się: Warta Sieradz (1978), Lechia Gdańsk (1982), Mieszko Gniezno (1989) i Pogoń Oleśnica (1995). Z tego grona oleśniczanie byli spadkowiczem z II ligi. Podobnie gdańszczanie, którzy na dodatek 2 lata później zameldowali się w gronie najlepszych drużyn w kraju, a w sezonie, w którym wyeliminowali wrocławian, sięgnęli po Puchar Polski i wystąpili w Pucharze Zdobywców Pucharów z Juventusem Turyn (2:3, 0:7). Szczególnie wstydliwe jest odpadnięcie z Mieszkiem akurat występującym na 4. poziomie ligowym. Miejmy nadzieję, że tamta kompromitacja nie powtórzy się w położonym zaledwie niecałe 50 km od Gniezna Wągrowcu. Z zespołami wielkopolskimi nigdy nie grało nam się w pucharze łatwo. Tylko raz w 1998 r. udało się wyeliminować Wartę Poznań po wyjazdowym zwycięstwie 5:1. W pozostałych przypadkach lepsi okazywali się Lech II i dwukrotnie Mieszko. Poprzednio grający w ekstraklasie Śląsk na boisku trzecioligowca zagrał 13 września 2000 r. w Jaworznie ze Szczakowianką. Wrocławianie przeszli dopiero po dogrywce dzięki trafieniom Macieja Kowalczyka i Piotra Stokowca. Po 90 minutach był remis po golach Piotra Włodarczyka i... bramkarza gospodarzy Wojciecha Skrzypka z rzutu karnego. Na szczeblu 1/32 finału WKS zagra dopiero po raz 13. Równo połowę spotkań w tej fazie rozgrywek Wojskowi rozstrzygnęli na swoją korzyść (bramki 20:18). Wszystkie odbyły się na terenie przeciwników, a tylko do meczu w Szczakowej Śląsk przystępował jako klub z najwyższej ligi. Zaczynając pucharową przygodę tak wcześnie zaledwie raz udało nam się dotrzeć do ćwierćfinału. W sezonie 1971/72 nie sprostaliśmy w dwumeczu Legii Warszawa (0:1, 1:2). Filip Podolski
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław