A jesień była piękna tego roku
Chorzowianie przyjechali z dość defensywnym nastawieniem, choć może zostali zmuszeni do takiej gry przez atakujących od początku gospodarzy. Miejscowi grali przy tym dość spokojnie, konsekwentnie realizując nakreślony plan taktyczny. Piłkarze Śląska na prowadzenie wyszli w 24. minucie, kiedy to Janusz Gancarczyk bezpośrednio z rzutu rożnego zaskoczył Pilarza. Piłka przeleciała tuż nad głową Tomasza Szewczuka i długo nie wiadomo było, komu należy zaliczyć bramkę. W każdym razie okazało się, że nie tylko pauzujący za nadmiar kartek Sebastian Mila potrafi zagrozić rywalowi po stałym fragmencie gry. Po objęciu prowadzenia Śląsk zaczął grać spokojnie, ale nadal kontrolował przebieg wydarzeń na boisku. Nieco nerwowości do poczynań obu zespołów wprowadził arbiter, który pozwolił na zbyt ostrą walkę. Jej ofiarą padł Vuk Sotirović, który ledwo dotrwał do końca pierwszej połowy. Na samym początku drugiej odsłony wrocławianie wywalczyli rzut karny. W szesnastce Sadlok podciął Piotra Celebana, a jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Sebastian Dudek, który tym razem uderzył w inny róg niż przed tygodniem z ŁKS-em. W 60 minucie przed polem karnym w dogodnej sytuacji strzeleckiej znalazł się Sebastian dudek, jednak zanim złożył się do uderzenia został na linii powalony przez Jakubowskiego. Sędzia podyktował tylko rzut wolny, jednak Sotirović niezwykle silnym strzałem wpakował piłkę do siatki. Dopiero po upływie regulaminowych 90 minut Niebiescy oddali jedyne celne uderzenie na bramkę Wojciecha Kaczmarka. Brzyski zdobył bramkę kolejki uderzając w samo okienko, ale ten gol niewiele zmienił. Święty Mikołaj nie musiał robić prezentu, bo Śląsk swoją postawą zapracował zarówno na 3 punkty w sobotę, jak i na wysoką pozycję w tabeli po 17. kolejkach. Po ponad 16 latach wrocławianie znów odnieśli 3 zwycięstwa z rzędu w ekstraklasie i przezimują na najwyższym od 21 lat 6. miejscu. Wiosna zapowiada się arcyciekawie, bo WKS ma zaledwie 6 punktów straty do lidera, a do 4. w tabeli Wisły Kraków tylko 3.
Filip Podolski
Śląsk Wrocław Ruch Chorzów 3:1 (1:0)
Strzelcy: J.Gancarczyk 24\', Dudek 49\', Sotirović 61\' - Brzyski 90\' + 3
Śląsk Wrocław:(stroje: zielono-białe) Kaczmarek - Wołczek, Celeban, Łukasiewicz, Pawelec - Ostrowski, Dudek (90\' +4 Górski), Ulatowski, J.Gancarczyk - Szewczuk(90\' Sobociński), Sotirović (80\' Łudziński) Trener: Ryszard Tarasiewicz
Ruch Chorzów:(stroje: niebieskie) Pilarz - Grzyb, Grodzicki, Sadlok, Nykiel (80\' Pulkowski), Ćwielong (69\' Balaź), Baran, Brzyski, Jakubowski, Zając (57\' Sobiech), Jezierski Trener: Bogusław Pietrzak
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Żółte kartki: Szewczuk, Pawelec Brzyski, Grodzicki
Widzów: 7000+476