Wydarzenia

Abramowicz: Jestem cierpliwy i spokojnie pracuję

2011-01-25 11:00:37
Dawid Abramowicz - jeden z najmłodszych graczy w kadrze Śląska - po raz pierwszy bierze udział w przygotowaniach drużyny do nowej rundy. Przebywający w Spale zawodnik opowiedział nam o swoich odczuciach oraz o planach na przyszłość.
To Twój pierwszy okres przygotowawczy z ekstraklasowym Śląskiem. Jak wrażenia?
Bardzo dobre. Mimo to do mojej obecnej sytuacji podchodzę na spokojnie. Nie chcę za bardzo się podpalać i snuć nie wiadomo jakich planów na przyszłość. Zajmuję się swoją pracą, czyli trenowaniem na maksa. Skupiam się tylko na tym, a co będzie dalej – zobaczymy.

Z reguły piłkarze narzekają na ten etap okresu przygotowawczego. Naprawdę jest tak ciężko?
Zima jest specyficznym momentem. W jej trakcie buduje się fundamenty na cały rok. Nic więc dziwnego, że mamy teraz sporo ćwiczeń – w hali, na boisku czy na siłowni. Raz jest ciężej, raz jest lżej, ale nie ma co narzekać, tylko robić swoje.

Zresztą zajęcia z trenerem Lenczykiem to dla Ciebie nie pierwszyzna. W końcu byłeś już z drużyną na zgrupowaniu w Czechach tuż po objęciu przez niego sterów w Śląsku.
Tak, trener Lenczyk włączył mnie wówczas do kadry pierwszego zespołu. Wtedy to dopiero miałem stres i nerwy. Teraz już jestem obyty z tego typu treningami i także z atmosferą, jaka panuje podczas obozu.

Czy jesteś też przyzwyczajony, że jako jeden z najmłodszych zawodników podczas zgrupowania masz nieco więcej obowiązków?
To już tradycja w klubach piłkarskich, że za sprzęt treningowy odpowiedzialni są najmłodsi. Oprócz mnie są to jeszcze Kuba Więzik i Tadek Socha, a także Rafał Gikiewicz, który jest młodszy od swojego brata o kwadrans.

Do WKS-u trafiłeś 1,5 roku temu. Po zaledwie jednym sezonie gry w Młodym Śląsku awansowałeś do pierwszej drużyny. Tak to sobie wyobrażałeś?
Dla każdego chłopaka w moim wieku, który gra w lidze okręgowej, przyjście do takiego klubu jak Śląsk jest spełnieniem marzeń. Najpierw sama możliwość trenowania z tymi piłkarzami była czymś fantastycznym. Potem był występ w Pucharze Polski przeciwko Legii. Jestem cierpliwy, spokojnie pracuję podczas treningów i walczę o miejsce w meczowej osiemnastce. Jeśli trener uzna, że jestem gotowy, by grać w lidze, to na pewno da mi szansę.

W Brzegu Dolnym, Twoje rodzinnej miejscowości, kibice już Cię zaczepiają i proszą o autograf?
(śmiech) Nie, nic z tych rzeczy. Tak naprawdę nic jeszcze nie osiągnąłem. Na razie tylko znajomi wypytują mnie o to, jaka atmosfera panuje w szatni, jaki prywatnie jest ten czy inny zawodnik. Choć fakt, że Śląsk dał mi szansę, na pewno działa na tamtejszych chłopaków. Mam nadzieję, że niebawem kolejny piłkarz z Brzegu Dolnego trafi do WKS-u.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław