Adam Kokoszka: Chcę wywalczyć miejsce w składzie

Do Wrocławia trafiłeś dosłownie w ostatniej chwili, bo w czwartek zamyka się okienko transferowe...
Wszyscy wiedzą, jaka była sytuacja w Polonii Warszawa, a w Śląsku zrobiło się miejsce po odejściu Tomka Jodłowca. Nie mówię, że go zastąpię i nie chcę się do niego porównywać lub zastanawiać, czy zapełnię jego miejsce. Chcę wywalczyć miejsce w podstawowym składzie, pokazać sztabowi szkoleniowemu, że faktycznie na nie zasługuję i niejako odwdzięczyć się klubowi za zakontraktowanie mnie.

Pamiętasz swój ostatni mecz we Wrocławiu?
Tak, jeszcze w barwach Polonii, dostałem czerwoną kartkę za faul na Piotrku Ćwielongu. Dobrze się znamy, pożartowaliśmy trochę na ten temat i nie ma absolutnie żadnego problemu. Natomiast sama sytuacja zapadła w pamięci, bo przez to zagranie osłabiłem zespół i przegraliśmy mecz.

Jakie są Twoje cele na najbliższe miesiące?
Wywalczenie miejsca w podstawowej jedenastce indywidualnie, a drużynowo to obrona mistrzostwa Polski. Po pierwszych meczach tej wiosny w tabeli zrobiło się dość ciasno i Śląsk zdecydowanie może włączyć się do walki o wygranie ligi.

Miałeś także epizod za granicą - występowałeś we włoskim Empoli.
Ten wyjazd dał mi bardzo dużo, na pewno się tam rozwinąłem piłkarsko, a najbardziej wiedzą to osoby, które mnie znają i obserwują. To był też ważny wyjazd w kontekście gry w kadrze. A jak jest teraz? Na pewno każdy trener ma swoja wizję. Droga do reprezentacji to dobre występy. Jeśli uda mi się dobrze grać w barwach Śląska, to będzie szansa na ponowne zaistnienie w kadrze.

Czujesz się przygotowany do rundy wiosennej?
Przez cały czas przygotowywałem się z Polonią, jednak w tym klubie pojawiały się problemy pozasportowe, które zaprzątały głowę zawodnikom. Dlatego teraz jest dla mnie najważniejsze, że wreszcie mogę skupić się na treningach.

Przed Śląskiem teraz trudny mecz w Kielcach.
Korona wygrywając z Legią pokazała, że nie będzie nikomu ustępować. Śląsk ma jednak swoje szanse i na pewno jedziemy do Kielc po punkty.