Adam Kokoszka: Przed nami mecze o wszystko
2014-02-23 21:46:03
- Musimy wszystko dokładnie przeanalizować i zobaczyć, gdzie popełniliśmy błędy - mówi defensor Śląska Wrocław Adam Kokoszka.
Jak oceniasz dzisiejszy pojedynek z Ruchem?
Niestety, ten mecz zdecydowanie nie ułożył się po naszej myśli. Straciliśmy dwa gole w bardzo krótkim czasie, co miało wielki wpływ na końcowy rezultat. To przypomina mi mecz z Jagiellonią, w którym przegrywaliśmy już 0:2, szybko straciliśmy trzecią bramkę, zdołaliśmy odrobić dwie, ale na wyrównanie zabrakło już czasu. Musimy wszystko dokładnie przeanalizować i zobaczyć, gdzie popełniliśmy błędy. Trzeba je wyeliminować, aby w kolejnych pojedynkach zdobywać jakże cenne punkty.Trudno dostrzec pozytywy, kiedy przegrywa się drugie spotkanie z rzędu i to drugie zaraz po przerwie zimowej. Teraz czekamy na kolejny mecz z Cracovią. Doszło do nas kilku zawodników, więc zobaczymy jak to się wszystko ułoży.
Można powiedzieć, że stracony gol już na początku spotkania ustawił wynik dzisiejszej konfrontacji.
To prawda. Już na początku straciliśmy dwie bramki, choć prowadziliśmy grę. Tak naprawdę Ruch nie oddał zbyt wielu strzałów w światło bramki, ale był za to bardzo skuteczny. Nasze uderzenia, choć było ich sporo, niestety nie sprawiły przeciwnikom aż tylu problemów. Szkoda, że straciliśmy trzecią bramkę. Już przy wyniku 0:2 trudno było osiągnąć pozytywny rezultat, ale cały czas walczyliśmy, przez co do ostatnich sekund ważyły się losy tego pojedynku.
W ciągu ostatnich kilkunastu godzin Śląsk dokonał kilku transferów. Być może będzie to lekarstwo na zmartwienia WKS-u.
Nowi zawodnicy na pewno będą wzmocnieniem, ale muszą jak najszybciej zaaklimatyzować się w drużynie. Przed nami mecze o wszystko i nie ma za dużo czasu, aby powoli wdrażać ich w ten zespół. Szkoda, że nie byli razem z nami na obozie przygotowawczym, ale pewnych spraw nie da się przeskoczyć. Trener zawsze stara się, by nowi gracze dobrze czuli się w kadrze zespołu i na pewno tym razem będzie podobnie.
Szymon Biegas
Niestety, ten mecz zdecydowanie nie ułożył się po naszej myśli. Straciliśmy dwa gole w bardzo krótkim czasie, co miało wielki wpływ na końcowy rezultat. To przypomina mi mecz z Jagiellonią, w którym przegrywaliśmy już 0:2, szybko straciliśmy trzecią bramkę, zdołaliśmy odrobić dwie, ale na wyrównanie zabrakło już czasu. Musimy wszystko dokładnie przeanalizować i zobaczyć, gdzie popełniliśmy błędy. Trzeba je wyeliminować, aby w kolejnych pojedynkach zdobywać jakże cenne punkty.Trudno dostrzec pozytywy, kiedy przegrywa się drugie spotkanie z rzędu i to drugie zaraz po przerwie zimowej. Teraz czekamy na kolejny mecz z Cracovią. Doszło do nas kilku zawodników, więc zobaczymy jak to się wszystko ułoży.
Można powiedzieć, że stracony gol już na początku spotkania ustawił wynik dzisiejszej konfrontacji.
To prawda. Już na początku straciliśmy dwie bramki, choć prowadziliśmy grę. Tak naprawdę Ruch nie oddał zbyt wielu strzałów w światło bramki, ale był za to bardzo skuteczny. Nasze uderzenia, choć było ich sporo, niestety nie sprawiły przeciwnikom aż tylu problemów. Szkoda, że straciliśmy trzecią bramkę. Już przy wyniku 0:2 trudno było osiągnąć pozytywny rezultat, ale cały czas walczyliśmy, przez co do ostatnich sekund ważyły się losy tego pojedynku.
W ciągu ostatnich kilkunastu godzin Śląsk dokonał kilku transferów. Być może będzie to lekarstwo na zmartwienia WKS-u.
Nowi zawodnicy na pewno będą wzmocnieniem, ale muszą jak najszybciej zaaklimatyzować się w drużynie. Przed nami mecze o wszystko i nie ma za dużo czasu, aby powoli wdrażać ich w ten zespół. Szkoda, że nie byli razem z nami na obozie przygotowawczym, ale pewnych spraw nie da się przeskoczyć. Trener zawsze stara się, by nowi gracze dobrze czuli się w kadrze zespołu i na pewno tym razem będzie podobnie.
Szymon Biegas