Adria Granell: Przyczynić się do sukcesów Śląska

Jak trafiłeś na testy do Śląska?
Mój menedżer jest także agentem Marco Paixao, który kilka dni temu podpisał kontrakt ze Śląskiem. On zaprezentował moją osobę sztabowi szkoleniowemu, a trenerzy po zapoznaniu się z materiałami na mój temat i obejrzeniu meczów z moim udziałem, zaprosili mnie na testy. Dostałem kilka dni na pokazanie swoich umiejętności.

Jakie są Twoje pierwsze wrażenia dotyczące klubu i zespołu?
Do tej pory jak najbardziej pozytywne. Klub jest profesjonalny, świetnie wyposażony w kwestii rzeczy niezbędnych do trenowania. W zespole jest bardzo dobra atmosfera, wszyscy mnie życzliwie przyjęli, dlatego wszystko jak najbardziej mi się w Śląsku podoba.

Słyszałeś wcześniej o Śląsku i naszej lidze?
Wiadomo, że najwięcej mówi się o zespołach, które występują w europejskich pucharach, dlatego nazwa Śląsk nie była mi obca. Muszę przyznać, że coraz więcej słyszy się o polskiej lidze w Hiszpanii. Rozgrywki są na etapie dynamicznego i szybkiego rozwoju. Jeśli chodzi o sam klub, to wiedziałem, że jest mistrzem Polski sprzed roku, ponadto gra regularnie w europejskich pucharach. Dowiedziałem się także, że Śląsk gra na nowym obiekcie, na którym rozgrywane były mecze mistrzostw Europy w 2012 roku.

Znasz Daniego Quintanę? Zawodnik ten zimą trafł do Jagiellonii z tej samej ligi co Ty.
Dani jest moim dobrym znajomym z Hiszpanii, wiele razy graliśmy przeciwko sobie. Jestem z nim w stałym kontakcie i prosiłem go o radę, gdy dowiedziałem się, że Śląsk jest mną zainteresowany. Oczywiście bardzo mnie zachęcał i mówił, że jeśli tylko mam możliwość przyjechać tutaj na testy, to nie powinienem się wahać ani chwili.

Czy liczysz zatem, że w przypadku podpisaniu kontraktu będziesz zbierał pochlebne opinie tak jak Dani Qunitana?
Wydaje mi się, że prezentujemy podobny styl gry. On na pewno przez pół roku mógł pokazać się z dobrej strony i mam nadzieję, że ze mną będzie podobnie. Chciałbym pokazać, na co mnie stać i dużo dać zespołowi.

W poprzednim sezonie nie mogłeś w pełni rozwinąć skrzydeł, bo dokuczała Ci kontuzja.
Tak, mniej więcej rok temu odniosłem drobny uraz i doskwierał mi ból w kolanie. Tak naprawdę więcej czasu zajęło zdiagnozowanie tej przypadłości niż samo leczenie. Po odpowiednim rozpoznaniu operacja przeszła pomyślnie i właściwie po niecałych dwóch miesiącach wróciłem do trenowania na pełnych obrotach. Teraz czuję się już bardzo dobrze i mogę zapewnić, że po kontuzji nie ma już śladu.

Jesteś piłkarzem lewonożnym, dlatego Twoja nominalna pozycja to skrzydłowy. Czy możesz grać na innych pozycjach?
Faktycznie, najlepiej czuję się na lewej stronie. Jeśli będzie taka konieczność, to mogę także grać w środku pomocy, a nawet na prawym skrzydle, zależy od decyzji trenera. Nie ukrywam jednak, że najbardziej wolę lewe skrzydło.

Co chciałbyś osiągnąć ze Śląskiem?
W pierwszej kolejności - grać jak najdłużej w Lidze Europy i przyczynić sie do sukcesu Śląska na poziomie europejskim. Oczywiście też chciałbym wywalczyć krajowe mistrzostwo, choć doskonale zdaję sobie sprawę, że łatwe to nie będzie. Najpierw jednak muszę przejść pozytywnie testy. Mam nadzieję, że dołączę do zespołu i będziemy w przyszłości świętować kolejne sukcesy.