Wydarzenia

Ambicja daje punkt!

2020-02-07 22:25:00
Śląsk Wrocław zremisował 2:2 z Lechią Gdańsk w pierwszym meczu po przerwie zimowej. Dwie bramki dla gości zdobył Flavio Paixao, były zawodnik Śląska. Dla Śląska trafiali Krzysztof Mączyński i - w doliczonym czasie gry - Michał Chrapek. Brawa za walkę, Śląsku!
Po prawie dwóch miesiącach przerwy Ekstraklasa wróciła do gry. Po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym i trzech zwycięstwach w pięciu meczach, piłkarze Śląska mieli zmierzyć się z zaprzyjaźnioną Lechią Gdańsk.
 
Spotkanie niestety nie zaczęło się najlepiej dla Trójkolorowych. W 6. minucie po dośrodkowaniu  Conrado, piłkę w siatce główką umieścił były piłkarz Śląska – Flavio Paixao. Po stracie bramki, wrocławianie ruszyli do ataku. Dobrą okazję miał Krzysztof Mączyński, ale jego uderzenie główką minęło słupek. Chwilę później sędzia Tomasz Musiał sprawdzał na VARze, czy nie było zagrania ręką w polu karnym. Ostatecznie arbiter nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki dla Śląska.

Kolejna szansa pojawiła się w 22. minucie, kiedy na bramkę uderzał Przemysław Płacheta. W ostatniej chwili piłkę zablokował obrońca Lechii. Trójkolorowi nie odpuszczali. Po kilku minutach groźny strzał oddał Erik Exposito, jednak futbolówka przeleciała obok bramki. Lechia dobrze się broniła, a gra przeniosła się na środek pola. W końcówce sędzia Musiał ponownie skorzystał z wideoweryfikacji, ale pozostał przy decyzji o żółtej kartce dla Lubambo Musondy. Chwilę później blisko zdobycia bramki była Lechia. Po zamieszaniu w polu karnym, piłka ostatecznie znalazła się za linią końcową. Śląsk schodził na przerwę, przegrywając jednym golem.

Początek drugiej połowy również należał do Lechii. Paixao ponownie znalazł się w odpowiednim miejscu, wykorzystał dogranie Filipa Mladenovicia i podwyższył prowadzenie gości. To już jego siódma bramka zdobyta przeciwko byłej drużynie. Śląsk starał się odrobić straty, dlatego trener Vitezslav Lavicka zdecydował się na zmianę. Na murawie pojawił się Filip Raicević, który tym samym zadebiutował w Ekstraklasie w barwach Śląska. Napastnik dał o sobie znać już po chwili, kiedy dobrze uderzył głową. Dusan Kuciak zdołał jednak interweniować.

Kilkadziesiąt sekund później w polu karnym sfaulowany został Michał Chrapek, a sędzia podyktował rzut karny. Jedenastkę wykorzystał Krzysztof Mączyński. Wrocławianie ruszyli do ataku i coraz częściej byli obecni pod bramką Lechii. Ich napór przyniósł skutek w doliczonym czasie gry. Chrapek dopadł do piłki w polu karnym i huknął pod poprzeczkę, zapewniając wrocławianom jeden punkt.

Następnym rywalem Trójkolorowych na własnym stadionie będzie Górnik Zabrze. Mecz w piątek 21 lutego o godz. 20:30. Wcześniej - w sobotę, 15 lutego, na WKS czeka wyjazdowe starcie z Pogonią Szczecin.
 
 
Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 2:2 (0:1)
Bramki:
0:1 – 6’ Paixao
0:2 – 47’ Paixao
1:2 – 72’ Mączyński
2:2 - 90' Chrapek

Śląsk: Putnocky – Musonda (83. Bergier), Puerto, Żivulić, Stiglec - Łabojko, Mączyński - Płacheta, Chrapek, Pich (72. Gąska) – Exposito (58. Raicević).
 
Lechia: Lechia: Kuciak - Kobryń, Nalepa, Maloca, Mladenović - Tobers, Gajos, Makowski, Mihalik (88. Żuk), Conrado, Paixao.
Żółte kartki: Kobryń, Makowski, Gajos (Lechia), Musonda, Puerto (Śląsk). 

Widzów: 10 201
Sędzia: Tomasz Musiał.
 
Autor: Oliwia Stasiak, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław