![](/strona/files/ftp/ZDJECIA/2011/08_sierpien/20110816_spahic.jpg)
Amir Spahić wznowił treningi
2011-12-15 14:13:18
W cieniu doskonałych wyników Śląska do zdrowia dochodzi obrońca wrocławskiej drużyny Amir Spahić.
Bośniak w październiku przeszedł zabieg oczyszczenia torebki stawu skokowego. Już kilka dni po interwencji chirurgicznej rozpoczął rehabilitację, która powoli zaczyna przynosić rezultaty.
– Treningi wznowiłem 10 grudnia, dokładnie tego dnia, którego nakazał mi mój rehabilitant z Wrocławia – tłumaczy Spahić, który od listopada przebywa już w rodzinnym Sarajewie.
Po pierwszych dniach zajęć defensor lidera T-Mobile Ekstraklasy jest optymistą.
– Z nogą jest wszystko w porządku. Nic mnie nie boli i normalnie wykonuję wszystkie ćwiczenia. Cieszę się, że mogę wreszcie trenować. Przez tę kontuzję było mi trochę smutno, bo jak każdy sportowiec nie lubię siedzieć w miejscu. Na szczęście humor poprawiali mi koledzy ze Śląska, którzy jesienią osiągali naprawdę fantastyczne rezultaty. Widziałem ich wszystkie mecze i mogę im tylko pogratulować dobrej postawy – dodaje Bośniak.
Spahić intensywnie trenuje każdego dnia, by być gotowym na pierwsze zajęcia drużyny po przerwie zimowej.
– Robię wszystko, by zdążyć na początek przygotowań do rundy rewanżowej. Mam nadzieję, że pojadę z zespołem na zgrupowania, a wiosną normalnie wybiegnę na boisko – zaznacza piłkarz, który w tym sezonie wystąpił w dziesięciu spotkaniach Śląska.
Jutro w Turcji reprezentacja Bośni zmierzy się z Polską, w składzie której znajdzie się kilku zawodników Śląska. Komu w takiej sytuacji będzie kibicował Spahić?
– Na całe szczęście to tylko mecz towarzyski, więc mogę jednocześnie trzymać kciuki i za moich rodaków, i za kolegów z drużyny – śmieje się obrońca WKS-u. – Bardzo się cieszę, że Sebastian, Piotrek, Waldek i Rafał zostali docenieni przez selekcjonera reprezentacji Polski. W pełni na to zasługują. Gratuluję im i ich pozdrawiam, tak samo jak pozostałych kolegów z szatni Śląska i wszystkich kibiców naszej drużyny. Czekam z niecierpliwością na powrót do Wrocławia – kończy Amir Spahić.
– Treningi wznowiłem 10 grudnia, dokładnie tego dnia, którego nakazał mi mój rehabilitant z Wrocławia – tłumaczy Spahić, który od listopada przebywa już w rodzinnym Sarajewie.
Po pierwszych dniach zajęć defensor lidera T-Mobile Ekstraklasy jest optymistą.
– Z nogą jest wszystko w porządku. Nic mnie nie boli i normalnie wykonuję wszystkie ćwiczenia. Cieszę się, że mogę wreszcie trenować. Przez tę kontuzję było mi trochę smutno, bo jak każdy sportowiec nie lubię siedzieć w miejscu. Na szczęście humor poprawiali mi koledzy ze Śląska, którzy jesienią osiągali naprawdę fantastyczne rezultaty. Widziałem ich wszystkie mecze i mogę im tylko pogratulować dobrej postawy – dodaje Bośniak.
Spahić intensywnie trenuje każdego dnia, by być gotowym na pierwsze zajęcia drużyny po przerwie zimowej.
– Robię wszystko, by zdążyć na początek przygotowań do rundy rewanżowej. Mam nadzieję, że pojadę z zespołem na zgrupowania, a wiosną normalnie wybiegnę na boisko – zaznacza piłkarz, który w tym sezonie wystąpił w dziesięciu spotkaniach Śląska.
Jutro w Turcji reprezentacja Bośni zmierzy się z Polską, w składzie której znajdzie się kilku zawodników Śląska. Komu w takiej sytuacji będzie kibicował Spahić?
– Na całe szczęście to tylko mecz towarzyski, więc mogę jednocześnie trzymać kciuki i za moich rodaków, i za kolegów z drużyny – śmieje się obrońca WKS-u. – Bardzo się cieszę, że Sebastian, Piotrek, Waldek i Rafał zostali docenieni przez selekcjonera reprezentacji Polski. W pełni na to zasługują. Gratuluję im i ich pozdrawiam, tak samo jak pozostałych kolegów z szatni Śląska i wszystkich kibiców naszej drużyny. Czekam z niecierpliwością na powrót do Wrocławia – kończy Amir Spahić.