Analiza rywala. Łukasz Czajka o GKS Bełchatów
2011-10-13 15:49:41
Ruszamy z kolejnym nowym działem na stronie oficjalnej wrocławskiego klubu. W "Analizie rywala" przedstawiać będziemy opinię jednego z trenerów Śląska na temat zespołu, z którym akurat będzie rywalizować ekipa Oresta Lenczyka. Na pierwszy ogień idzie GKS Bełchatów oraz analiza jego gry dokonana specjalnie dla nas przez Łukasza Czajkę.
GKS nie zajmuje w tej chwili wysokiego miejsca w lidze, ale ciągle jest to drużyna groźna. Musimy pamiętać, jacy zawodnicy znajdują się w kadrze bełchatowian. Kamil Kosowski czy Marcin Żewłakow to piłkarze, którzy mają za sobą występy w elitarnej Lidze Mistrzów. Należy również wspomnieć o młodych i utalentowanych graczach, a także o specyficznym stadionie GKS-u, który też jest jednym z atutów tej drużyny.
W GKS-ie jest kilka postaci, które od dłuższego czasu decydują o obliczu zespołu. Chodzi tu między innymi o skrzydłowego Tomasza Wróbla. Ale są też tacy zawodnicy, jak Mate Lacić, Grzegorz Fonfara czy Jacek Popek, który akurat z nami najprawdopodobniej nie zagra. To piłkarze, którzy występują w GKS-ie od lat i w trudnych momentach potrafią zmienić jego oblicze.
Jeżeli chodzi o system, to GKS gra bardzo popularnym teraz ustawieniem 1-4-5-1 z dwoma defensywnymi pomocnikami i jednym wysuniętym napastnikiem. Jest nim zazwyczaj Marcin Żewłakow, ale na przykład w meczu z Lechią Gdańsk bełchatowianie zastosowali ustawienie z wysoko ustawionym Pawłem Buzałą.
Trzeba też wspomnieć o Dawidzie Nowaku (na zdjęciu), który ostatnio był kontuzjowany. W takich sytuacjach my jako drużyna przeciwna musimy brać pod uwagę, że z nami już jednak zagra. Mówienie o tym, że jakiś zawodnik jest nadal poza grą, może być zasłoną dymną. Często jest tak, że w piątek ktoś jest nadal kontuzjowany, a w sobotę już biega zdrowy po boisku w pierwszym składzie. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze wiosną, gdy Nowak też podobno miał z nami nie grać, a następnie wyszedł w podstawowym składzie i zdobył bramkę. Dlatego musimy być ostrożni.
W GKS-ie jest kilka postaci, które od dłuższego czasu decydują o obliczu zespołu. Chodzi tu między innymi o skrzydłowego Tomasza Wróbla. Ale są też tacy zawodnicy, jak Mate Lacić, Grzegorz Fonfara czy Jacek Popek, który akurat z nami najprawdopodobniej nie zagra. To piłkarze, którzy występują w GKS-ie od lat i w trudnych momentach potrafią zmienić jego oblicze.
Jeżeli chodzi o system, to GKS gra bardzo popularnym teraz ustawieniem 1-4-5-1 z dwoma defensywnymi pomocnikami i jednym wysuniętym napastnikiem. Jest nim zazwyczaj Marcin Żewłakow, ale na przykład w meczu z Lechią Gdańsk bełchatowianie zastosowali ustawienie z wysoko ustawionym Pawłem Buzałą.
Trzeba też wspomnieć o Dawidzie Nowaku (na zdjęciu), który ostatnio był kontuzjowany. W takich sytuacjach my jako drużyna przeciwna musimy brać pod uwagę, że z nami już jednak zagra. Mówienie o tym, że jakiś zawodnik jest nadal poza grą, może być zasłoną dymną. Często jest tak, że w piątek ktoś jest nadal kontuzjowany, a w sobotę już biega zdrowy po boisku w pierwszym składzie. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze wiosną, gdy Nowak też podobno miał z nami nie grać, a następnie wyszedł w podstawowym składzie i zdobył bramkę. Dlatego musimy być ostrożni.