Analiza rywala. Łukasz Czajka o Jagiellonii

Trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że Jagiellonia nie przegrała jeszcze w tym sezonie meczu na własnym stadionie. To oznacza, że ta drużyna jest naprawdę groźna na własnym boisku i że w piątek czeka nas bardzo trudna przeprawa. Poza tym w ostatnich dwóch meczach u siebie Jagiellonia nie tylko nie zaznała porażki, ale również nie straciła gola. To też o czymś świadczy.

Warto również zwrócić uwagę na fakt, że nawet w tych wysoko przegranych spotkaniach, jak z Wisłą Kraków czy Lechem Poznań, Jagiellonia albo prowadziła, jak to było w Krakowie, albo toczyła wyrównany bój. W żadnym z tych spotkań białostocczanie nie byli zespołem, który dał się całkowicie zdominować.

Jagiellonia gra przeważnie w ustawieniu 1-4-3-2-1. Tym najbardziej wysuniętym zawodnikiem jest Tomasz Frankowski. Pod nim podwieszony jest Marko Cetković, a po bokach biega dwóch skrzydłowych, z których jednym niemal zawsze jest Tomasz Kupisz. Od tych czterech zawodników zależy gra ofensywna Jagiellonii. Cetković i Frankowski to zawodnicy potrafiący utrzymać piłkę i rozegrać szybki atak. Skrzydłowi natomiast nie boją się grać jeden na jednego i często wymieniają się pozycjami. Poza tym trzeba też zwrócić uwagę na Hermesa i Rafała Grzyba. Pierwszy z nich jest bardzo ważną postacią w zespole, bo potrafi włączyć się do akcji ofensywnej, ale bardzo dużo pracuje także w obronie.

Podsumowując - w piątek czeka nas trudny mecz z bardzo wymagającym rywalem.