Analiza rywala. Łukasz Czajka o Koronie Kielce

W niedzielę czeka nas pojedynek dwóch drużyn, które na boisku zostawiają bardzo dużo zdrowia i serca, maksymalnie angażując się w grę nie tylko na swojej połowie, ale również na połowie rywala. Pod tym względem będzie to pojedynek wyrównany. A jeżeli my dołożymy do tego trochę naszej jakości, to mamy szansę górować nad kielczanami.

Co do samej Korony, to trzeba podkreślić, że ma ona w każdej formacji przynajmniej jednego gracza, który trzyma rękę na pulsie zespołu. Przywódcą w linii obrony jest Pavol Stano. Na boku obrony ma Pawła Golańskiego, który grał już niejednym klubie i jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. W pomocy jest człowiek-orkiestra, czyli Aleksandar Vuković. On daje tej drużynie bardzo dużo zarówno w ataku, jaki i w defensywie. Akcje ofensywne napędzane są przede wszystkim przez Pawła Sobolewskiego, który ostatnio jest w bardzo wysokiej formie. No i mają bardzo nieprzyjemnego dla każdego rywala napastnika, czyli Macieja Korzyma. Praktycznie już od niego zaczyna się gra obronna Korony. Korzym wywiera presję na obrońców rywali, przez co nie pozwala spokojnie rozgrywać piłki.

Z Koroną graliśmy już wielokrotnie i znamy ją doskonale. Od dłuższego czasu prezentuje podobny styl. Poza ambicją jej piłkarzy, trzeba też zwrócić uwagę na stałe fragmenty gry Korony. Na pięć goli zdobytych wiosną, dwa zdobyli po stałych fragmentach. Ale mecz z Wisłą i gol zdobyty w Krakowie pokazuje, że potrafią też zagrać kombinacyjnie i efektownie. Dlatego jestem pewien, że czeka nas ciekawy mecz dwóch zespołów z ligowej czołówki.