Analiza rywala. Paweł Barylski o Widzewie Łódź

Paweł Barylski: Zespół Widzewa to mieszanka młodych graczy, którzy regularnie występują w reprezentacjach młodzieżowych swoich krajów, z doświadczonymi piłkarzami, takimi jak Sebastian Dudek czy Marcin Kaczmarek. Grają u siebie i to będzie ich atut, ponieważ na ich stadionie bardzo ciężko jest wygrać. Będziemy przystępować do tego starcia jako faworyt, ale w pierwszej kolejności musimy nastawić się na grę w kontakcie, żeby dać odczuć przeciwnikowi, że oprócz strony technicznej, jesteśmy także przygotowani pod względem fizycznym.

W poprzednim naszym spotkaniu Widzew zdobył dwie bramki z kontry i na pewno w tym elemencie jest bardzo skuteczny. Zawodnicy wychodzą po piłkę większą liczbą graczy w strefie środkowej i po dwóch-trzech podaniach stwarzają groźne sytuacje i właśnie na to musimy być wyczuleni. Tacy zawodnicy jak Kaczmarek, Okachi czy Pietrowski są szybcy i ten element na pewno mają opanowany. Niemniej oglądając ich ostatnie spotkania zauważyliśmy, że mogą też zagrać wyżej i spróbować średniego pressingu. Młodość ma to do siebie, że polega na fantazji. Piłkarze trenera Mroczkowskiego będą walczyć o każdy centymetr boiska, aby pokazać, że są silni dla każdego.

My natomiast powinniśmy utrzymywać się przy piłce i szukać otwierającego podania, wykorzystując trenowane warianty. Oczywiście naszą bronią cały czas są stałe fragmenty gry, bo jest to element, który mamy w miarę opanowany. Śląsk jest teraz w każdej potyczce uznawany za faworyta, za zespół, który powinien wygrywać i to dodatkowa presja. Moim zdaniem nasi zawodnicy są na tyle doświadczeni, że bez problemu sobie z tym poradzą.