Angielskie sędziowanie na Cyprze
2011-02-13 19:41:55
Rozjemcami niedzielnego sparingu Śląska z FC Sloboda Point Sevojno byli angielscy sędziowie z Army Football Association.
Tony, Chris i Andy na co dzień są zawodowymi wojskowymi, stacjonującymi w brytyjskiej bazie w Limassol. Tony, główny arbiter niedzielnego spotkania, służy w piechocie, a Chris i Andy to lotnicy. Cała trójka jednocześnie należy do Army Football Association, czyli wojskowego związku piłkarskiego.
– Nasza organizacja jest częścią angielskiej federacji piłkarskiej. Prowadzi spotkania w rozgrywkach wojskowych bądź w niższych ligach angielskich, zarządza też należącym do armii stadionem Aldershot. Odkąd znaleźliśmy się na Cyprze, często jesteśmy proszeni o sędziowanie sparingów, które odbywają się w okolicach Limassol. Jeśli obowiązki pozwalają, to z chęcią się zgadzamy. Nieskromnie powiem, że wszystkie drużyny, których mecze mieliśmy przyjemność prowadzić, były z nas zadowolone – przyznaje ze śmiechem Tony.
Trudno się dziwić tym dobrym opiniom – Anglicy w niedzielę zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony, co zgodnie przyznali piłkarze obydwu drużyn. Arbitrzy byli skrupulatni i dokładni. Nie bali się podejmowania trudnych decyzji, które cierpliwie i spokojnie tłumaczyli piłkarzom, co podczas spotkań sparingowych nie jest regułą.
– Nasza organizacja jest częścią angielskiej federacji piłkarskiej. Prowadzi spotkania w rozgrywkach wojskowych bądź w niższych ligach angielskich, zarządza też należącym do armii stadionem Aldershot. Odkąd znaleźliśmy się na Cyprze, często jesteśmy proszeni o sędziowanie sparingów, które odbywają się w okolicach Limassol. Jeśli obowiązki pozwalają, to z chęcią się zgadzamy. Nieskromnie powiem, że wszystkie drużyny, których mecze mieliśmy przyjemność prowadzić, były z nas zadowolone – przyznaje ze śmiechem Tony.
Trudno się dziwić tym dobrym opiniom – Anglicy w niedzielę zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony, co zgodnie przyznali piłkarze obydwu drużyn. Arbitrzy byli skrupulatni i dokładni. Nie bali się podejmowania trudnych decyzji, które cierpliwie i spokojnie tłumaczyli piłkarzom, co podczas spotkań sparingowych nie jest regułą.