Wydarzenia

Bezbramkowy remis

2009-09-13 16:15:36
Wrocławianie w meczu przed własną publicznością z warszawską Legią po raz kolejny odebrali jej punkty.
Tym razem jednak kibice bramek nie ujrzeli. Mecz nie obfitował w sytuacje podbramkowe – na boisku dominowała walka w środku pola, ale to Śląsk był drużyną lepszą i mógł to spotkanie wygrać. Pomimo tego remis z wicemistrzem Polski należy uznać za korzystny rezultat. - Jestem zadowolony z moich zawodników, uważam, że zagraliśmy dobrze. Legia poza kilkoma akcjami praktycznie nam nie zagroziła - powiedział trener Ryszard Tarasiewicz.

Już 8. minucie Śląsk przeprowadził groźną akcję, która mogła zakończyć się golem. Lewą stroną boiska przedarł się Janusz Gancarczyk, podał w pole karne do Tomasza Szewczuka, którego w ostatniej chwili ubiegł obrońca Legii. To był dobry moment gry WKS-u, bo już po chwili na bramkę Jana Muchy strzelali Piotr Celeban i Marek Gancarczyk, niestety niecelnie.

Gospodarze byli stroną przeważającą – Legia zupełnie nie przypominała zespołu, który zdobył w zeszłym sezonie wicemistrzostwo Polski. Przyjezdni w pierwszej połowie nie stworzyli sobie żadnej okazji do pokonania Wojciecha Kaczmarka. Duża w tym zasługa bezbłędnie spisującej się defensywy Śląska, która nie dopuszczała do zagrożenia pod własną bramką. Z kolei tuż przed przerwą na strzał z dystansu zdecydował się Krzysztof Ulatowski, ale bezbłędnie zachował się rozgrywający swoje setne spotkanie w barwach Legii Jan Mucha. - Pierwsza połowa była zupełnie bezbarwna - podsumował trener Jan Urban i trudno się z nim nie zgodzić.

Tuż po zmianie stron Legia wreszcie oddała groźny strzał, ale piłka po uderzeniu Inaki Astiza przeleciała minimalne nad porzeczką. Wojskowi dłużej utrzymywali się przy piłce, ale to Śląsk przeprowadzał skuteczniejsze akcje, brakowało jednak dobrego wykończenia. W 68. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sebastiana Dudka wrocławianie byli bliscy objęcia prowadzenia, ale Mucha zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Po chwili Legia skontrowała, w znakomitej okazji znalazł się Maciej Rybus, ale strzelił niecelnie. Pomimo akcji z obu stron bramkarze w tym spotkaniu zachowali czysto konto.

Śląsk Wrocław 0:0 Legia Warszawa
Śląsk: Kaczmarek - Wołczek, Celeban, Spahić, Pawelec - M.Gancarczyk, Łukasiewicz, Ulatowski, Dudek, J.Gancarczyk (71’ Mila) – Szewczuk (86’ Biliński)
Legia: Mucha - Szala, Astiz, Choto, Kiełbowicz – Radović, Borysiuk (90’ Smoliński), Giza, Iwański , Rybus – Mięciel (46’ Chinyama)
Sędziował: Mirosław Górecki (Śląski ZPN)
Żółta kartka: Wołczek
Widzów: 8000
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław