Bezbramkowy remis Młodego Śląska z Lechem Poznań
2012-09-12 19:39:02
Piłkarze Młodego Śląska zremisowali bezbramkowo z Młodym Lechem w zaległym spotkaniu rozgrywanej awansem 14. kolejki Młodej Ekstraklasy.
W spotkaniu, któremu przyglądał się cały sztab szkoleniowy pierwszej drużyny Śląska z trenerem Stanislavem Levym na czele, wystąpił kapitan mistrzów Polski Sebastian Mila, który z powodu kary dyskwalifikacji nie będzie mógł zagrać za dwa dni w ligowym pojedynku z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Młodzi wrocławianie od początku meczu zdecydowanie przeważali, jednak ich dominacja w polu nie przekładała się na ilość stwarzanych okazji bramkowych. Najbliżej wyjścia na prowadzenie brązowi medaliści Młodej Ekstraklasy byli po uderzeniu Mili z rzutu wolnego. Niestety, silny strzał kapitana WKS-u końcami palców na rzut rożny sparował golkiper Kolejorza. Gorąco pod bramką Lecha zrobiło się także w 21 minucie, gdy Mila wypuścił w uliczkę Marcina Przybylskiego. Młodego napastnika Śląska w ostatniej chwili ubiegł jednak Jakub Miszczuk.
Goście przez całą pierwszą połowę głównie się bronili. Uaktywnili się dopiero przed przerwą, gdy po szybkiej kontrze w doskonałej sytuacji znalazł się Dawid Kownacki. Zwodnik Lecha miał przed sobą tylko Jakuba Wrąbla, ale uderzył obok bramki. W ostatnich sekundach tej części gry swoją szansę miał jeszcze Adrian Cieślak, ale fatalnie przestrzelił.
Po zmianie stron Młody Śląsk nadal przeważał i wciąż dążył do zdobycia bramki. Niestety, kolejne ataki oraz seryjnie bite rzuty rożne nie przynosiły rezultatu. Paradoksalnie gospodarzom o mały włos pomógłby jeden z rywali, od którego odbiła się piłka po strzale Pawła Garygi i omal nie wpadła do bramki. W ostatniej chwili wybił ją jednak bramkarz gości.
W samej końcówce niespodziewanie to Lech mógł strzelić gola, jednak refleksem wykazał się Jakub Wrąbel. Z kolei podopieczni Łukasza Becelli ambitnie walczyli do samego końca o zdobycie zwycięskiej bramki, jednak spotkanie ostatecznie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Młody Śląsk - Młody Lech 0:0
Młody Śląsk: Wrąbel - Krzemiński, Maczurek, Juraszek, Polakiewicz - Kohut (46 Sikorski), Menzel - Garyga, Mila, Skrzypczak (46 Majcher) - Przybylski (46 Brondel).
Młody Lech: Miszczuk - Cieślak, Bednarek, Siwek (81 Łągiewka), Ratajczak, Olejniczak, Zgarda, Wyrowski (46 Gawron), Gajda, Wolski (62 Nowicki), Kownacki (76 Chromiński).
Żółte kartki: Bednarek - Menzel, Garyga
Młodzi wrocławianie od początku meczu zdecydowanie przeważali, jednak ich dominacja w polu nie przekładała się na ilość stwarzanych okazji bramkowych. Najbliżej wyjścia na prowadzenie brązowi medaliści Młodej Ekstraklasy byli po uderzeniu Mili z rzutu wolnego. Niestety, silny strzał kapitana WKS-u końcami palców na rzut rożny sparował golkiper Kolejorza. Gorąco pod bramką Lecha zrobiło się także w 21 minucie, gdy Mila wypuścił w uliczkę Marcina Przybylskiego. Młodego napastnika Śląska w ostatniej chwili ubiegł jednak Jakub Miszczuk.
Goście przez całą pierwszą połowę głównie się bronili. Uaktywnili się dopiero przed przerwą, gdy po szybkiej kontrze w doskonałej sytuacji znalazł się Dawid Kownacki. Zwodnik Lecha miał przed sobą tylko Jakuba Wrąbla, ale uderzył obok bramki. W ostatnich sekundach tej części gry swoją szansę miał jeszcze Adrian Cieślak, ale fatalnie przestrzelił.
Po zmianie stron Młody Śląsk nadal przeważał i wciąż dążył do zdobycia bramki. Niestety, kolejne ataki oraz seryjnie bite rzuty rożne nie przynosiły rezultatu. Paradoksalnie gospodarzom o mały włos pomógłby jeden z rywali, od którego odbiła się piłka po strzale Pawła Garygi i omal nie wpadła do bramki. W ostatniej chwili wybił ją jednak bramkarz gości.
W samej końcówce niespodziewanie to Lech mógł strzelić gola, jednak refleksem wykazał się Jakub Wrąbel. Z kolei podopieczni Łukasza Becelli ambitnie walczyli do samego końca o zdobycie zwycięskiej bramki, jednak spotkanie ostatecznie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Młody Śląsk - Młody Lech 0:0
Młody Śląsk: Wrąbel - Krzemiński, Maczurek, Juraszek, Polakiewicz - Kohut (46 Sikorski), Menzel - Garyga, Mila, Skrzypczak (46 Majcher) - Przybylski (46 Brondel).
Młody Lech: Miszczuk - Cieślak, Bednarek, Siwek (81 Łągiewka), Ratajczak, Olejniczak, Zgarda, Wyrowski (46 Gawron), Gajda, Wolski (62 Nowicki), Kownacki (76 Chromiński).
Żółte kartki: Bednarek - Menzel, Garyga