Wydarzenia

Było tak blisko! Derby na remis

2014-08-30 13:15:00
Do 93. minuty Śląsk II Wrocław prowadził ze Ślęzą w Derbach Wrocławia. Niestety, ostatnia akcja meczu zdecydowała o tym, że drużyny podzieliły się punktami. Śląsk vs Ślęza 2:2.
Mecz rozpoczął się od przewagi Śląska. Gospodarze częściej znajdowali się z piłką na połowie rywali. Pierwszą groźną okazję do zdobycia gola mieli jednak goście. Ślęza sprytnie wykonała rzut z autu, przytomnie w polu karnym zachował się Rajter, który uderzył piętą. Piłka wylądowała na poprzeczce. Była 5. minuta i kibice na stadionie odetchneli z ulgą. Szybko odpowiedział Śląsk. Refleksem musiał wykazać się bramkarz Ślęzy po strzale Gancarczyka z rzutu wolnego podyktowanego za faul na Matusiku. Aktywny Matusik kilka minut później przeprowadził ładną dwójkową akcję z  Sochą na prawym skrzydle. Strzał pomocnika z numerem "7" na koszulce przeleciał jednak dobry metr obok bramki.

Ślęza, choć nie była w posiadaniu piłki zbyt długo, potrafiła zrobić z niej użytek. Po dośrodkowaniu Niewiadomskiego, znów, tym razem głową, próbował Rejter. Kolejny raz niecelnie. Na bramkę apetyt miał również napastnik WKS-u - Karol Angielski. Kilkukrotnie próbował zrobić uzytek ze swojej lewej nogi i zaskoczyć Salamagę. Za każdym razem brakowało albo celności, albo siły uderzenia, albo... błędu bramkarza.  Optyczna przewaga Śląska utrzymywała się do końca pierwszej części gry. W samej końcówce to jednak Ślęza miała dobrą okazję do wyjścia na prowadzenie. Dynamiczną akcje przeprowadził Celuch, wpadł w pole karne, ale uderzył zbyt wysoko.

Na przerwę gracze schodzili przy bezbramkowym remisie. Wynik był zasłużony, ale szkoda, że był to remis bez goli, a nie np. 2:2. Byłoby znacznie ciekawiej.
Drugą połowę aktywnie rozpoczęli goście. Próbowali zaskoczyc obronę zielono-biało-czerwonych dośrodkowaniami w pole karne. Defensorzy nie mylili się jednak i wybijali piłki ze swojej "szesnastki". Po jednym z takich wybić, gospodarze przeprowadzili ładną kontrę, którą strzałem zakończył Angielski. Niestety, piłka trafiła tylko w boczną siatkę.

Ślęza odpowiedziała w najgorszy dla gospodarzy sposób. Golem. Autorem bramki został Szymon Przystalski, który ładnym strzałem z rzutu wolnego pokonał Sobczaka. Żółto - czerwoni nie cieszyli się długo z prowadzenia. Dokładnie... 120 sekund! Dobrą akcję prawym skrzydłem przeprowadził Socha, dośrodkował w pole karne i... Kacper Fedorowicz wpakował piłkę do własnej siatki. Niefortunna próba przecięcia frunącej w pole karne futbolówki zakończyła się zasłużonym golem dla gospodarzy.

Po strzeleniu bramek tempo meczu nieco "siadło". Gra toczyła się głównie w środku boiska z rzadka tylko zbliżając się pod bramki. Śleża zbliżyła się pod bramkę Śląska, i to z niezłym skutkiem, w 75. minucie. Potężny strzał z linii pola karnego oddał Celuch, ale jego pedardę doskonale wybronił Sobczak.
Cztery minuty później Śląsk II Wrocław już prowadził! Świetnie na pozycję wyszedł wprowadzony w drugiej połowie Igor Wargin. Zauważył to Matusik i posłał wspaniałe prostopadłe podanie, które wyprowadziło Wargina sam na sam z Salamagą. Rezerwowy napastnik, w stylu Flavio Paixao z meczu w Białymstoku, minął golkipera gości, który jdnak nie sfaulował rywala, przez co Warginowi nie pozostało nic innego, jak wpakować piłkę do pustej bramki. Dwie minuty przed końcem meczu rezerwy wrocławskiego Śląska mogły podwyższyć prowadzenie. Kolejny raz dobrze w polu karnym zachował się Wargin. Piłkę lecącą do bramki po jego uderzeniu zastopował jednak obrońca gości. Uchronił tym samym swój zespół przed stratą trzeciego gola.

Gdy wydawało się, że Śląsk odniesie ważne i prestiżowe zwyciętwo w derbach... Ślęza wyrównała wynik meczu. Gola na wagę remisu w ostatniej minucie doliczonego czasu gry strzelił Kacper Fedorowicz. Obrońca gości najwyżej wyskoczył do główki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

Zwycięstwo w derbach było bardzo blisko. Niestety, mecz nie trwa dziewięćdziesiąt minut, a dziewięćdziesiąt "plus to, co doliczy arbiter"... Derby Wrocławia na remis.

Powiedział po meczu:

Karol Angielski: Moim zdaniem mieliśmy przewagę, ale nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji. Dostaliśmy bramkę 15 sekund przed końcem meczu. Taka jest piłka - jak nie wykorzysta się swoich szans, to one się zemszczą. Ja sam miałem parę okazji, najlepsza była ta z drugiej połowy, gdy strzelałem z boku i trafiłem w boczną siatkę. Nie wiem, czy należy się cieszyć z tego punktu, bo moim zdaniem powinniśmy ten mecz wygrać.

Śląsk II Wrocław - Ślęza Wrocław 2:2 (0:0)
Bramki: Fedorowicz 57 (sam.), Wargin 79 - Przystalski 55, Fedorowicz 90+3
Kartki: Rodzik, Cieśla, Kończak - Łątka
Śląsk II: Sobczak - Socha, Kohut, Mikła, Cieśla - Rodzik, Gancarczyk (77 Kończak), Matusik, Uliczny (66 Repski) - Przybylski (80 Łuczak), Angielski (72 Wargin)
Ślęza: Salamaga - Łątka (83 Tchouague), Fedorowicz, Przystalski, Niewiadomski - Niewieściuk (67 Jamrozowicz), Kątny, Celuch, Jakóbczyk, Korytek (46. Gorczyca) - Rajter (67 Janas)
Autor: Jędrzej Rybak

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław